Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2020-08-05 22:34
Urealnijmy. Rozumiem, że to nieprzyjemne, ale jednak to normalne, oczywiste w wielu procedurach - nie dostarczyłaś kompletu dokumentów, więc nie można Cię gdzieś zarejestrować, wydać jakiegoś zaświadczenia itd. Nie dostarczysz zdjęcia, nie wyrobią Ci paszportu. Normalna sprawa. Bez względu na temperaturę otoczenia, Twoje emocje i potrzeby - nie da się. I dobrze. Bez reguł zginiemy.
Zapomniałam kilka dni temu kartki z kodem dotyczącym recepty - nie wydano mi oczywiście leków, choć znałam ich nazwy. Tym razem kod nie przyszedł na komórkę, był na karteczce, przeoczyłam. Fatalnie, bo aptekę zamykano za 10 minut, nie mogłam wrócić po ten numer, nikogo nie mogłam poprosić, by podał telefonicznie... Za późno. Zostałam bez środka, który powinnam wziąć na noc, za to z niemiłymi objawami. Przestraszyłam się wtedy, zdenerwowałam, trudno. Mój błąd, farmaceuta jest bezsilny.
Ale to nie jest żadne wrogie miasto ani miasto - generator lęków, to jest organizujący nam życie porządek społeczny, który może Ci się nie podobać, może Cię męczyć - zdaje się, że Twoim zadaniem jest nauczyć się w nim mądrze żyć.
I tak, tramwaje powinny normalnie jeździć obok szpitali. Także obok cmentarzy, więzień i porodówek. Oczekuję, że będą punktualnie. Po co, pytasz? o to, aby ileś osób mogło spokojnie i terminowo się przemieszczać... Żyć, wywiązywać się ze swoich powinności. Mimo że ktoś równocześnie choruje, rodzi się, umiera. Taki jest rytm świata.
|
|