Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2020-11-25 00:14
"myślę o stosowaniu się bo jakiś święty robił tak a nawet przeżywał tak, no to jak ja tak będę, jak on, to już będzie super."
Nie, nie będzie super. Nie wiem, skąd ten pomysł. Nie mamy być kopią innych osób, także świętych. Nie mamy ich kopiować w wymiarze religijnym. A już na pewno nie mam być kopią co do przeżyć duchowych. Każdy ma inną drogę.
Ale owszem, sporo się można od świętych nauczyć, jeśli się roztropnie wybiera i może jeszcze poddaje swoje wybory obiektywizacji.
Nie dyskredytowałabym wiedzy płynącej z lektury, zwłaszcza z dobrej lektury. To, co wiemy o Chrystusie, w ogromnej mierze pochodzi z lektury (zapisany przekaz Ewangelii, na przykład). Medytując takie teksty, nie medytujemy o hipotetycznych zdarzeniach.
Chrześcijaństwo, wbrew pozorom, jest w ogromnej mierze racjonalne. Nie polega na subiektywnych intuicjach, na "czuciu przede wszystkim".
Obawiam się, że naczytałaś się czegoś ryzykownego i wprowadziło Cię to w niezły chaos. Albo bardzo chcesz się wyrwać z dyscypliny umysłu, polegając na emocjach. Kiepska droga.
|
|