Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data: 2021-01-23 00:40
Jestem uczestnikiem forum (nie wiem, czy można tak powiedzieć) od jakiegoś 2007 roku (a może nawet ciut wcześniej) - czyli, jakby nie liczyć od 14 lat.
Kończyłam wtedy studia, zbliżała się obrona pracy magisterskiej, a ja doszłam do wniosku, że muszę lepiej poznać to, w co - podobno - wierzę.
Początkowo forum wywoływało u mnie głównie irytację - byłam zdumiona, że pewne kwestie w ogóle mogą być dla kogokolwiek problemem, że inni zamiast napisać, że nie ma co sobie głowy tym zawracać, to piszą długie odpowiedzi, a w ogóle to nie można przecież być świętszym od papieża...
Z czasem zaczęłam rozróżniać autorów - zorientowałam się, kto pisze w sposób wyważony i delikatny, kto mówi prosto z mostu, a kto ma tendencje do wydawania się świętszym od papieża. Z czasem odkryłam też, że ta różnorodność jest potrzebna - dzięki niej można na daną sprawę spojrzeć z różnych stron, a poza tym - nigdy nie wiadomo, które słowo dla danego człowieka będzie właśnie tym właściwym.
Potem odważyłam się pisać. Najpierw nieśmiało, ostrożnie, drżąc przed surową moderacją Księdza Moderatora i sprawdzając przed wysłaniem wszystko trzy razy w Katechizmie, potem nieco odważniej, aż w końcu bez obaw - pisząc to, co myślę i czuję i co wydaje mi się słuszne (w końcu najwyżej Ksiądz Moderator nie przepuści jeśli uzna, że przesadziłam).
W 2015 przeczytałam ogłoszenie tu na forum, że potrzebni są chętni do pisania rozważań do codziennych czytań (refleksja katolika) i zgłosiłam się. Rozważania piszę - w zasadzie nieprzerwanie - aż do tej pory, a jako bonus - poznałam i zaprzyjaźniłam się z przemiłą panią z redakcji.
Bardzo, bardzo dużo dało mi czytanie i pisanie na forum pomocy.
Bardzo się cieszę, że takie forum istnieje - i bardzo cenię moderację. Dzięki temu jest tu porządek i spokój.
Niech Pan Bóg błogosławi wszystkim, którzy to tworzą. :)
|
|