logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Złamanie przysiegi.
Autor: Jacek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-03-29 19:45

Witam
Serdecznie proszę o pomoc w kwestii, która nie daje mi spokoju już od dłuższego czasu. W listopadzie tamtego roku niosąc swoje małe dziecko 13 miesięczne przed samym domem niefortunnie stanąłem na kostce brukowej przez co upadłem dość mocno a moje małe dziecko wypadło mi z rąk. Przerażeni z żona udaliśmy się do szpitala w którym stwierdzono, że nie ma pęknięcia czaszki ale należy dziecko obserwować przez tydzień. Będąc przerażonym jak nigdy w życiu (bo syn odmienił w 100% moje życie i nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego) obserwowałem swoje dziecko, które przez to że mocno się przestraszyło było często marudne- w tym czasie poprosiłem Pana Boga, żeby był tylko zdrowy to z jednego prawdziwego nałogu jaki posiadam - komputera. Chciałbym tu nadmienić, że nie palę rzadko piję a z komputera i gier korzystam w sytuacjach gdy dziecko śpi ponieważ jest to jedna z nielicznych rzeczy która mnie uspokaja i która sprawia, że dystansuje się od swojej toksycznej i często stresującej pracy jako mundurowy. Każdą chwilę staram się spędzać z dzieckiem próbowałem zastąpić wielokrotnie ten nałóg, którego moja żona nie znosi na coś innego jak rysowanie czytanie itd.- lecz udało mi się to częściowo. Teraz już po 5 miesiącach odstawienia komputera i gier czuje, że się łamie staje się bardzo nerwowy ale panicznie boje się zerwania tej obietnicy bo boje się, że złamana obietnica przyniesie nieszczęście synowi-który jest dla mnie wszystkim. Ostatnio było już tak ze mną źle, że postanowiłem się wyspowiadać i przeprosić Boga, że łamię się pod złożoną obietnicą. Kapłan, który mnie spowiadał zdziwił się, że z dnia na dzień udało mi się zaprzestać grać i tym samym kazał mi wybaczyć sobie i prosić o łaskę. Chciałbym prosić osoby duchownej o wyjaśnienie mi tego czy mogę spać spokojnie i za przeproszeniem 'wyluzować' bo albo nie zrozumiałem nauki płynącej z pokuty albo po prostu nie chcę zostawiać nie domówień w tej kwestii -czy mam się czego obawiać jeżeli zacznę grać. Może wydawać to się wszystko trywialne ale całe życie staram się zawsze mówić prawdę i traktować obietnice z pełną powagą. Proszę o pomoc.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Jef (---.tor-exit.calyxinstitute.org)
Data:   2021-03-29 20:52

Też miałem problem z grami. Grywałem całymi nocami, aż się widno robiło... a potem wstawałem do pracy. Zerwałem z dnia na dzień. Gra była sprytnie zarządzana, widziałem tricki, którymi mnie trzymali w grze, a mimo to grałem. Jednak gry powoduja, że morfologia i hormony inaczej pracują, byłem bardziej nerwowy, a do tego to jest marnowanie czasu, próżność i lenistwo - przynajmniej w zakresie, w jakim ja grałem.
Tak się składa, że składając Bogu ofiarę - może to być rezygnacja z nałogu, ale może też być cierpliwe znoszenie problemów, których nie jesteśmy winni - Bóg zsyła łaski. Kiedy odpuścimy sobie ofiarę, nie będzie za nie łaski. A to które łaski ustaną, to wie tylko Bóg.
Nieprzyjemności związane ze zrywaniem z nałogiem także można ofiarować Bogu. To w sumie dwie pieczenie na jednym ogniu.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-03-29 21:06

Jacku, do rozważenia dwie treści:

"W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości." (1 J 4,18)

https://wiadomosci.onet.pl/religia/wiara/bog-karzacy/y2tqp5v

Prezentujesz podejście podszyte lękiem i magią, które nie przystaje do miłości i ufności jaką pokładasz w Bogu. Nie obawiaj się, na Twojego synka nie spadnie żadna klątwa z powodu słabości, której ulegasz.
To Ty sam rozlicz się z Bogiem z pokusy, której chcesz ulec.
"próbowałem zastąpić wielokrotnie ten nałóg, którego moja żona nie znosi..." Tu szukałabym problemu. Może żona nie znosi Twojego uzależnienia, bo kiedy dziecko już śpi, chciałaby spędzić spokojny wieczór w Twojej obecności a nie wyparta przez migoczący ekran.
"Kapłan, który mnie spowiadał zdziwił się, że z dnia na dzień udało mi się zaprzestać grać i tym samym kazał mi wybaczyć sobie i prosić o łaskę."
Nie wyjaśniłeś ze spowiednikiem wątpliwości. Ja bym to odczytała w ten sposób, że upadasz w grzechu uzależnienia ale masz pragnienie wyjścia z niego. Nie należy więc popadać w rozpacz, tylko podejmować kolejną i kolejną próbę. Prosić Boga o łaskę trwania w wolności od uzależnienia.
"Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić." J15,5

Komputer jest dla ludzi, tylko trzeba wyważyć treści (nie ogłupiające) i poświęcony temu czas, by nie cierpiało na tym życie rodzinne, dobre relacje z żoną.
Ciesz się zdrowym dzieckiem.
Nie czyń z Boga okrutnika.
Z Bożą łaską zajmij się swoim uzależnieniem, które do niczego dobrego nie prowadzi.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Jacek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-03-29 22:02

NIe do końca jest tak, że nie poświęcam żonie czasu lub nie okazuję uczuć. Jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Uważam, że poświęciłem dla żony wszystko - rodzinne miasto, karierę wszystko by być przy niej. Staram się po dziś dzień jak mogę. Ale z biegiem lat jestem zmęczony traktowaniem mnie jak totalne dziecko (bo żona uczy w szkole) i rozmowy które łącznie można przełożyć na dni nie skutkują. Czuję się czasami już wykończony ciągłym 'struganiem' że coś zrobiłem nie tak lub czegoś nie zrobiłem dopiero mój syn sprawił, że zmieniły się moje priorytety. Nie zamierzam zaniedbywać syna czy żony bo jestem raczej człowiekiem z dobrze ułożoną moralnością a oni są dla mnie wszystkim. Ale jak każdy nas a przynajmniej tak mi się wydaje potrzebuje tej chwili dla siebie. Dlatego bardzo dziękuję, za dosadne słowa - że nie muszę obawiać się o zły los dziecka w przypadku mojego nie wywiązania się z obietnicy - to naprawdę dużo dla mnie znaczy.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-03-29 22:47

Masz problem małżeński - to go spokojnie, ale bez odkładania rozwiąż razem z żoną. Samo się na pewno nie rozwiąże. Bie zaniedbuj tego, proszę.
W przeciwnym razie, jeśli tego nie uporządkujecie, unieszczęśliwisz i ją, i siebie. Unieszczęśliwicie się wzajemnie. A najbardziej nieszczęśliwe może być własnie dziecko niedogadujących się rodziców. Z których jedno nałogowo ucieka w komputer, drugie traktuje małżonka jak dzieciaka.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-03-29 23:46

"Dlatego bardzo dziękuję, za dosadne słowa - że nie muszę obawiać się o zły los dziecka w przypadku mojego nie wywiązania się z obietnicy - to naprawdę dużo dla mnie znaczy"

Czy możesz zaspokoić moją ciekawość i napisać, skąd zrodziły się takie obawy?

Jeżeli do więzi z Bogiem skłania Cię tylko lęk, to jest to ślepa uliczka. Rozumiem, że do złożenia deklaracji wobec Boga skłoniła Cię miłość do dziecka. I pięknie. Tylko czym dla Ciebie jest Bóg?
Wrzuciłeś do grającej szafy grosik pt. uzależnienie i przedstawiłeś uwarunkowaną prośbę, tak, jak Ty byś chciał zagrać. A Pan Bóg, to nie jest grająca szafa. Synek na szczęście zdrowy, zagrożenie minęło i wyciągasz ten swój grosik .
Pan Bóg w tym wydarzeniu mógł mieć zupełny inny zamysł i przez to wydarzenie może sygnalizował-Jacku, popadasz w uzależnienie od marności, która nie niesie żadnego pożytku, Jacku zatroszcz się wespół z żoną o to by wasza małżeńska droga się nie rozjeżdżała, by nie było wzajemnych pretensji. A może Pan Bóg mówi- Jacku, źle mnie postrzegasz, czy nie chcesz mnie poznać takim, jakim naprawdę jestem. Odstaw gry komputerowe, weź do ręki Pismo Święte i od stresującej pracy dystansuj się ze Słowem Bożym, dowiesz się też, że jestem Bogiem pełnym miłości. Ucz się odczytywać znaki Boże.
O niekorzystnym wpływie gier, napisał Jef. Czy one Cię uspokajają, czy są ucieczką w fikcję? Sam oceniasz to jako nałóg. Wrzuć sobie jakąkolwiek definicję tego słowa, nie brzmi optymistycznie. Myślę, że gdybyś grał w ramach "chwili dla siebie" raz czy dwa w tygodniu, to nie nazwałbyś czasu spędzonego przed monitorem nałogiem. Chyba jest to znacznie więcej.

Powtórzę, Bóg nie będzie karał Twojego synka, za Twój nałóg. Co nie znaczy jednak, że masz rezygnować z wywiązania się z obietnicy. Wręcz przeciwnie, walcz dla swojego i rodziny dobra. Nie macie zaprzyjaźnionej cioci, która posiedzi ze śpiącym synkiem? A Ty zamiast siadać do komputera wyjdziesz z żoną na dystansujący od pracy spacer. Jak nie ma cioci pod ręką, to możecie pograć razem w planszówki:)

Jeden nieostrożny krok na kostce brukowej, a ile tematów dla Ciebie do pracy.
Relacje rodzinne, poznawanie Boga, walka z nałogiem.
Życzę Ci sukcesów na każdym z tych pól.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2021-03-30 23:52

"czy mam się czego obawiać jeżeli zacznę grać"

Tak, masz się czego obawiać. Powrotu do nałogu. I coraz mocniejszego uwikłania.
Próbowałeś ratować dziecko, odrzucając nałóg. To piękna postawa. Ale może wygląda to inaczej, niż Ci się wydaje. Może to Bóg stara się ratować Ciebie? Zacząłeś nałóg bagatelizować, usprawiedliwiać, traktować wręcz jako lekarstwo. Nie tędy droga, Jacku. Spróbuj stanąć w prawdzie. I proś Boga o pomoc. Dla siebie. Z Nim zwyciężaj złe nawyki i pokusy.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Alina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2021-03-31 12:47

Jacku, dla osoby, która zmaga się z uzależnieniem, czy to od alkoholu, czy od komputera, pozwalanie sobie na czerpanie przyjemności z tego, nad czym ma zachwianą kontrolę, jest igraniem z ogniem. Niepijący od iluś lat alkoholik wie, że gdy sięgnie po choćby odrobinę alkoholu, może znów wpaść w uzależnienie. Tak samo jest z innymi uzależnieniami. Albo walczysz do końca, albo próbujesz ograniczać, ale wystawiasz się na poważne zagrożenie powrotu do nałogu.

Składając obietnicę działałeś pod wpływem silnego lęku. Dziś, ten lęk o syna nie jest już taki silny. Natomiast Ty walcząc z nałogiem, doszedłeś do etapu zwątpienia i szukania furtki do tego, by móc spokojnie wrócić do tego, co było wcześniej. Jeśli będziesz rozładowywał swoje zdenerwowanie poprzez podejmowanie zachowania nałogowego, to będziesz tkwił w swoim nałogu. Potrzebne jest definitywne zerwanie z tym. To trudne, ale Twoje życie jest o wiele więcej warte. Jakie są inne rzeczy, które pomogą Ci się odstresować? Komputer ma Ci służyć WYŁĄCZNIE do pracy zawodowej i załatwiania niezbędnych spraw życia codziennego, ale nigdy jako źródło rozrywki, niezależnie od pory dnia. Potrzebujesz znaleźć inne sposoby rozładowania napięcia. Pomysł z czytaniem, rysowaniem jest bardzo rozsądny. Może sport? A może np. jeśli lubisz majsterkować, sprawiałoby Ci przyjemność tworzenie różnych zabawek dla synka?

Pomyśl o walce z nałogiem myśląc o swoim synku. W jaki sposób chcesz wychowywać go? Czy chciałbyś, żeby on za kilka lat, w taki sam sposób jak Ty szukał odstresowania w grach komputerowych? Dzieci obserwują to, w jaki sposób rodzice (nie) radzą sobie z problemami, jak postępują w sytuacjach stresowych. Jeśli teraz będziesz wypracowywał nowe formy radzenia sobie ze stresem, będziesz też w stanie wspierać swojego syna w kształtowaniu jego zdrowej osobowości. Walcz o siebie dla niego i dla żony. A może warto by było skorzystać z pomocy terapeutycznej dla par? Mogłoby to być dobrą okazją do porozmawiania o tym, co trudne w Waszym małżeństwie, o sposobie komunikacji, o strategiach rozwiązywania problemów.

Jeśli chodzi o relację z Bogiem i kwestię złożonej obietnicy, to chciałabym Ci zaproponować do refleksji słowa z 1 Listu Św. Jana:
"W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą" (1 J 4,18). Bóg Cię kocha i naprawdę nie czeka na to, by Cię ukarać. On chce żebyś odpowiedział na Jego miłość, miłością, a nie lękiem. Nie chodzi o to, aby główną motywacją do walki z nałogiem był lęk przed karą, jaka mogłaby spotkać Ciebie, lecz żebyś Ty sam chciał ze względu na Boga zrezygnować z tego, co jest Twoim zniewoleniem. "Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!" (Ga 5,1)

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Anna (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2021-03-31 22:59

Napisałeś: złamanie przysięgi. Trzeba potraktować poważnie swoje słowa wypowiedziane przed Bogiem. Porozmawiaj o tym ze spowiednikiem, bo on ma władzę do ewentualnego zwolnienia z tej przysięgi. Myślę, że byłoby dobrze, żebyś z jego pomocą rozeznał swoje zobowiązanie przed Bogiem.

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Paweł (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-04-01 01:55

Dla katolika Bóg powinien być na pierwszym miejscu a nie skupienie uwagi na grzechach. Miałem tak z dwoma uzależnieniami i walcząc z nimi one stawały sie centrum i uwage poświęcałem tej "walce z wiatrakami" zamiast na mojej relacji z Bogiem; dopiero zawierzając sie oraz oddając Jemu te problemy udało sie przezwyciężyć całkowicie.
Po drugie Bóg nie dopuszcza większej pokusy niż jesteśmy w stanie przezwyciężyć: "Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać" (1 Kor 10,13).
Zaufaj Mu i uwierz że to prawda i że On da a nawet już dał ci siły abyś to przezwyciężył. Dla wielu źródłem tych sił jest szczera modlitwa. Dodam może pomoże; jako że sie lękasz, być może warto pogłębić relacje z Bogiem i podbudować wiarę, są liczne rekolekcje jak nie w realu to można obejrzeć na youtube. Poleciłbym dwa kanały: "Teobankologia" i nieco powiązany "Kecharitomene", są na nich ciekawe rekolekcje "Oddanie 33" i całkiem niedawne "Jezu, Ty się tym zajmij". Niech Pan dopomoże ci w lękach i trudnościach i każdego dnia błogosławi :)

 Re: Złamanie przysiegi.
Autor: Haja (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-04-05 22:18

Praca mundurowego często toksyczna i stresująca. Z żoną nie dogadujesz sie i znalazłeś ucieczkę w grach. Porozmawiaj z kaplanem jak zrobic ta toksyczna prace, praca dla Pana, a w Poradni malzenskiej z zona ustalcie jak odnosic sie do siebie.
Gry sa czasem lecznicze dla policjantów i żołnierzy ale każde lekarstwo można przedawkować i stanie sie trutką.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: