Autor: A. (---.toya.net.pl)
Data: 2021-04-09 14:32
Cześć Adam,
czytając post myślałem, że pisze to czterdziesto... - pięćdziesięciolatek. Bardziej przypominało to osobę, z rakiem kości, na której już żadne leki włącznie z morfiną nie działają. Ból jest okropny. Masz głowę, wzrok, palce, oczy - korzystasz z internetu. Uważasz się za głupiego. Ja też - jestem po studiach, a pracuję w fabryce na produkcji. Czy eutanazja - wspomagane samobójstwo pomoże Ci, rozwiąże Twoje problemy? Masz na pewno marzenia, pragnienia. Nie tylko mieć ładną dziewczynę. Ale zapewne być kimś wartościowym, wyrosnąć na dobrego i porządnego człowieka, być mądrym. To niełatwe będąc w kręgu patologicznej rodziny, gdzie przytłacza Cię zło. Na początek pomyśl o znalezieniu pracy i mieszkania, być może ze współlokatorem, aby odciąć się od zła. To niełatwe w pandemii.
Mogę Cię zasypać jeszcze setką dobrych rad, ale powiem Ci najważniejsze: Pojednaj się z Panem Bogiem u spowiedzi i chodź regularnie do kościoła.
Pozdrawiam, walcz o swoje życie bo warto.
|
|