Autor: Anna (19 l.) (---.home.aster.pl)
Data: 2021-11-19 23:10
Mam potworne, palące wyrzuty sumienia. Nie mam pojęcia co z nimi zrobić. Obecnie mam 19 lat i jako 14-latka zrobiłam coś złego. Fizycznie nikomu się krzywda nie stała, ale to było złe i podłe. Nie potrafię przestać o tym myśleć, już od tych 5 lat. Nie pomaga nic. U spowiedzi byłam i poczucie "oczyszczenia" działało tylko na krótką chwilę, może nawet na kilka dni, ale później to poczucie winy znowu wraca. W nielicznych chwilach, kiedy jest w porządku, czuję przypływ wiary, wiem że Bóg może wszystko wybaczać, a najlepszym co mogę teraz zrobić, jest iść dalej i nie dokładać do sumy popełnionego zła, przez psychiczne samookaleczanie się, np. wmawianie sobie że jestem ostatecznie zła, przeklęta i bezwartościowa. Ale później te stany poczucia winy wracają i ja już naprawdę nie wiem co z tym robić, nic nie pomaga, czuję niepohamowany przypływ nienawiści do siebie. Nie wiem, czy to problem natury duchowej, czy powinnam chodzić do tej spowiedzi aż "do skutku"?
|
|