Autor: Ζ (---.res.spectrum.com)
Data: 2021-12-07 23:36
"Proponowałam, że zajmę się remontem łazienki i sprzątaniem po remoncie, nawet chętnie zafundowałabym ten remont, a ona by w tym czasie pojechała do siostry i wróciłaby na gotowe po tygodniu, ale też nie chce o tym słyszeć, bo za duży kłopot."
Myślę, że warto porozmawiać z mamą o tym kłopocie. Spróbować się dowiedzieć, w czym konkretnie go upatruje. I czy sama chce go uniknąć, czy chce chronić innych, np. Ciebie. Może się okaże, że kłopot nazwany po imieniu wcale nie jest taki wielki i da się go przezwyciężyć. Chociaż w pierwszej kolejności należałoby ustalić, czy mamie w ogóle zależy na wyremontowanej łazience. Czy w tym wszystkim naprawdę chodzi o jej dobro, przed którym się wzbrania z powodu trudności, czy może bardziej o Twój wstyd przed gośćmi? Czy tym remontem nie próbujesz uszczęśliwiać mamy na siłę, podobnie jak prezentami, których ona po prostu nie chce, czego zdaje się nie potrafisz w pełni zaakceptować.
"Wiem, że za komuny była bieda i trzeba było każdy grosz oszczędzać, ale to już przecież minęło."
Może wcale nie chodzi o oszczędzanie, tylko o duży dystans do rzeczy zbytecznych, których - jak mama tłumaczy - nie ma nawet gdzie trzymać.
Może więc zamiast szukać sposobów, jak zmienić mamę, lepiej by było się zastanowić, jak zaakceptować jej odmienność?
|
|