Autor: komputer zapomiał (---.17-3.cable.virginm.net)
Data: 2021-12-31 02:53
To są dwie różne sprawy.
https://swietarodzina.wroclaw.pl/cztery-prawa-zycia-duchowego/
Jakie tu widzisz trudności? Dla mnie jest jedna podstawowa - uwierzyć w istnienie Boga. Potem to już z górki.
Co do zrozumienia Pisma Świętego.
Poruszyłaś kilka RÓŻNYCH problemów. W jednym zdaniu.
Wynika z niego, że ludzie usiłują używać Pisma Świętego do odczytywania woli Bożej. To nie tak. Pismo Święte nie po to zostało napisane. To nie jest kodeks ruchu drogowego (wyjeżdżając z drogi podporządkowanej ustąp pierwszeństwa pojazdom poruszajacym się drogą główną), ani GPS (za 20 m skręć w lewo).
To raczej: Zostaw wszystko co masz i chodź za mną.
Byłoby dobrze i prosto, by Słowo Boże było zrozumiałe. Np.: Nie spożywajcie owoców z tego drzewa, bo pomrzecie.
I pomarli.
Więc to nie działa.
Bóg wyposażył nas w rozum.
A jak widać na podanych przez ciebie przykładach, my nie chcemy z niego korzystać.
Bo to takie niewygodne.
Zmusza do pracy.
I nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi.
Myślenie generalnie jest trudne.
Dużo łatwiej jest być bezmyślnym, niż myśleć.
Myślenie jest niebezpieczne!
Łatwiej jest słuchać innych (np. Ewa w Raju węża), niż samemu pomyśleć.
Dlaczego myślenie jest takie trudne?
Bo oznacza, że używamy tego daru (talentu), który dał nam Bóg, zgodnie z przeznaczeniem.
Wow - niedobrze!
A jak się okaże, ze wnioski bedą nie do końca zgodne np. ze słowami węża w Raju?
Co wtedy?
Lepiej słuchać innych (niż myśleć)!
Celem myślenia (a nie wykonywania komend) jest rozwijanie daru.
Może się okazać, np. przy czytaniu Pisma Świętego, że myśli Boga nie są naszymi myślami.
Problem?
No pewnie!
Nauczyć się myśleć jak Bóg?
Po grzechu Ewy?
Pozwolę sobie użyć staropolskiego (bo nie lubię makaronizmów) wulgaryzmu: Gamratka (to od biskupa krakowskiego Pawła Gamrata) mać!
No są jeszcze problemy poboczne np. cytuję: Droga Św. Jakuba i inne takie, ale to nieistotne.
|
|