A
Próbowałam robić takie tabele, ale nie spełniało to swojej funkcji przy takiej dużej ilości materiału. Po prostu nigdy nie udawało mi się wszystkiego zdążyć zrobić i czułam tylko frustrację. A nie mówiąc o jeszcze nauczeniu się tego. Myślę że powoli znajduję sposób. Znalazłam ulubiony podręcznik profesora, w który są rzeczy niezawarte w innych książkach. I tutaj chyba leżał problem, że uczyłam się z nieodpowiednich materiałów. No i brak systematyczności, a raczej długa nauka przed zajęciami zamiast rozłożenia na części i powtarzania ciągle materiału już zdobionego. Jestem Ci niezmiernie wdzięczna za liczne wskazówki, bo większość z nim na pewno ułatwi mi naukę i zdanie.
Pozdrawiam Kasia