logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Podzielę się zebranymi z różnych zródeł argumentami przeciw aborcji.
Autor: Piotr (---.obronet.trzepak.pl)
Data:   2004-02-09 22:45

Argumenty zebrane i połączone w całość z różnych źródeł np. ze stron internetowych, w dyskusjach w internecie o aborcji, z pisma Miłujcie sie, z tej strony oraz wielu innych źródeł

Aborcja: zbrodnia dokonywana pod płaszczykiem fałszywie rozumianej wolności
Jak to się robi?
1.Odsysanie: Do jamy macicy wprowadza się ssak (rurkę z końcówką o ostrych brzegach) i włącza ssanie 28 razy silniejsze niż w odkurzaczu, które rwie umierające dziecko na strzępy i wciąga je po kawałku do pojemnika. Do tego czasu dziecko ma już wyraźnie rozpoznawalne kształty, bije mu serce (widać głowę, maleńkie rączki, nóżki, paluszki) i JEST WRAŻLIWE NA BÓL, ponieważ układ nerwowy tworzy się już w pierwszym miesiącu ciąży! Tę metodę stosuje się w większości zabiegów przerywania ciąży do dwunastego tygodnia jej trwania. Z dziecka wrażliwego na ból zabieg ten robi po-rozszarpywane strzępy galarety.
2.Wyłyżeczkowanie jamy macicy (skrobanka): Zabieg podobny do odsysania, tyle, że jest wykonywany podobną do pętli łyżeczką ginekologiczną, którą się zabija niszczy oraz rozczłonkowuje dziecko i po śmierci martwe wyskrobuje się po kawałku przez ujście macicy.
3.Wstrzyknięcie roztworu solnego: Z jamy owodni, w której jest dziecko, usuwa się wody płodowe, a na ich miejsce wstrzykuje się stężony roztwór soli. Dziecko wdycha i połyka ten roztwór, rzuca się, krwawi, dostaje konwulsji i po kilku godzinach umiera. Później matka zaczyna odczuwać bóle porodowe i rodzi poparzone solą martwe lub konające dziecko. Metoda ta jest stosowana przy ciąży, od 4 do 6 miesiąca.
4.Wstrzyknięcie prostaglandyn (hormonów): W celu wywołania przedwczesnego porodu do jamy owodni wstrzykuje się hormony pobudzające skurcze macicy. Matka rodzi dziecko, które przed narodzinami umiera. Często jednak przedtem uśmierca się je roztworem soli, aby zapobiec urodzeniu się żywego dziecka.
5.Nacięcie macicy: Podobne do cesarskiego cięcia - operacyjnie otwiera się jamę brzuszną i macicę, żeby usunąć dziecko. Prawie każde tak wydobyte dziecko żyje, przebiera przez chwilę rączkami i nóżkami, krzyczy i umiera. Stosuje się, gdy ciąża jest bardzo zaawansowana i przedwcześnie urodzone dziecko mogłoby utrzymać się przy życiu.
Po aborcji zabite dzieci pali się w specjalnych piecach. Zdarza się, że są wyrzucane np. do ubikacji (Nowa Huta słynęła kiedyś z tego, że często zwłokami, kośćmi zamordowanych dzieci zatykały się kanały)
I co wy na to? Napisałem to bo może niektóre osoby, które są "za", zmienią jednak zdanie, może ich to poruszy choć trochę... Chyba mają serce. Szkoda, że zwolennicy aborcji nie mówią ludziom lub sami nie wiedzą jak ona wygląda i jak przebiega.
A może powiesz, że jesteś za aborcją, dlatego, że lepiej zabijać dzieci przed narodzinami niż później mają być jak to się zdarza wyrzucane na śmietnik i tam zamarzają. I aborcja i wyrzucanie noworodków na śmietnik są okrucieństwem i trzeba walczyć z jednym i drugim. A w czym aborcja jest lepsza od wyrzucania noworodków na śmietnik? W niczym, ponieważ nienarodzone dziecko przecież też odczuwa ból. Ale dla mordercy jest lepiej zabijać, gdy ofiara nie krzyczy, nie może się bronić i nie patrzy w oczy. Jeżeli kobieta jest w ciąży a nie chce pokochać swojego dziecka niech je urodzi i odda do adopcji. Wiele rodzin bezdzietnych czeka na adopcję. Adopcję noworodków komplikuje trochę prawo, do którego powinno się wnieść małe zmiany, które przyniosłyby korzyści ludziom, którzy chcą zaadoptować noworodka zaraz po urodzeniu. Ludzie powinni myśleć zanim pocznie się dziecko, bo ta niewinna istotka nie może ponosić konsekwencji za nich. Przecież są naturalne metody planowania rodziny. Dla przykładu skuteczność prawidłowo stosowanej naturalnej metody objawowo-termicznej przekracza 98%. Jest skuteczniejsza od szkodliwych środków antykoncepcyjnych.
śmierć poprzez "zmielenie" płodu nie jest naturalna i nikt, ALE TO NIKT z nas nie ma prawa nikomu odbierać życia. Czy to odbierać życia przez zmielenie, uduszenie, wstrzyknięcie trucizny, soli, hormonów, porażenie prądem, podanie doustnie trucizny, żaden z w/w środków zadawania śmierci nie jest dla nas dozwolony, życie to najcenniejszy dar Boga dla człowieka życie powinno się chronić.
Zbrodni, jaką jest aborcja nie da się porównać z żadną inną, bo jest dokonana przez matkę. Matkę, która na pierwszym miejscu została stworzona do obrony i pielęgnowania życia, która nosi własne dziecko pod sercem. To dziecko powinno tam być bezpieczne. A wiec jest to także wbrew zasadą biologii i logiki.

Społeczeństwo, które morduje własnych obywateli, to do gruntu przegniłe moralnie społeczeństwo. A granicę pomiędzy momentem, kiedy płód, czy jak to nazywasz "zarodek" przeistacza się w dziecko ludzie tacy to ustanawiają sobie sami, żeby tłumaczyć i usprawiedliwiać potworność tego czynu. Hitler też tłumaczył potrzebę eliminowania słabszych i chorych dobrem jego społeczeństwa, a każdy wie, ze były to brednie. Dobra społecznego nie da się budować na morderstwie i krzywdzie słabych, a zwłaszcza dzieci. Aborcja=zabójstwo. Zabijać nam nie wolno!

Pamiętaj, że każde życie pochodzi od Boga i o każde życie Bóg kiedyś się upomni.
Bóg dał nam przykazanie NIE ZABIJAJ to nie podlega dla mnie żadnej dyskusji. Mówi się, że kobieta ma prawo decydować sama o sobie, zgadza się, ale w tym momencie decyduje już o drugim. Jest tylu ludzi, którzy czekają na adopcje. Zawsze jest jakieś wyjście. Ale dla niektórych aborcja jest po prostu najwygodniejsza, bo "nikt się nie dowie".
Śmieszą mnie absurdalne pseudo argumenty niektórych feministek, które chcą zalegalizowania aborcji po to, by kobieta mogła decydować o "własnym życiu". Tylko, że to nie jest ich życie, to jest życie nowego człowieka, ono nie należy do nich! To, co zwolennicy aborcji nazywają prawem kobiety do wyboru - jest prawem do zabijania. Dziecko, należy do Boga i do siebie nie jest nawet "elementem" matki. Często ma nawet inną grupę krwi. Matce zostało jedynie powierzone.
Dodatkowo kobiety nie są zabawkami dla uwikłanych w przygody seksualne mężczyzn. Aborcja potwierdza stwierdzenie, że kobieta jest zabawką, którą należy oczyścić poprzez aborcję przed wznowieniem zabawy. Aborcja pozwala na traktowanie kobiety jak przedmiotu. Tak być nie może. W tej zabawie ginie człowiek! Dlatego część feministek walczy przeciw aborcji.
Aborcja jest nie tylko morderstwem dziecka, ale bardzo często niszczeniem zdrowia fizycznego i a prawie zawsze psychicznego matki.
Po aborcji prawie wszystkie kobiety mają wyrzuty sumienia że zabiły kogoś kogo nie chciały pokochać. Dowodem tego jest to, że kobiety po aborcji nie reklamują jej a przecież nie muszą pokazywać twarzy ani przedstawiać się. Lecz one najczęściej przestrzegają przed aborcją, zaczynają działać w ruchach przeciw aborcji lub w ogóle nie chcą o tym mówić, ponieważ wiążą się z tym bolesne wspomnienia, że zabiły swoje dziecko. Często kobietom tym wielki ból sprawia widok małych dzieci, ponieważ przypomina im się, że one swoje zabiły. Nazywa się to syndromem proaborcyjnym. Jak może się czuć matka, która zamiast dziecka, "urodziła zbrodnię"? Zdarza się, że wyrzuty przychodzą dopiero po kilku latach.

Urazy psychiczne po aborcji - 100% badanych kobiet doświadcza smutku, poczucia straty, 92% ma poczucie winy, 85% zaskoczyła intensywność negatywnych emocji związanych przebytą aborcją, 81% czuje się skrzywdzone, 81% myśli wciąż o zabitym dziecku, 73% cierpiało na depresję, 73% czuje się nieswojo w obecności dzieci, 69% czuje niechęć do współżycia seksualnego, 65% miało tendencje samobójcze, 61% zaczęło nadużywać alkoholu, 23% podjęło próby samobójcze. (wg badań opublikowanych przez dr Speckhardt na Uniwersytecie Minnesota w 1985 r.) Niech zwolennicy aborcji poważnie przemyślą czy legalizacja będzie dla dobra kobiety. Myślę, że statystyki obalają ten absurdalny argument i każdy wywnioskuje z nich, że aborcja niszczy zdrowie psychiczne matki a nie rozwiązuje jej problemów. Chroniąc życie poczętego dziecka, chronisz jednocześnie zdrowie kobiety - jego matki. Aborcja nigdy nie rozwiązuje problemów matki. Aborcja dodaje ogromne problemy psychiczne i wyrzuty sumienia!
Natomiast "Badania nad zaburzeniami psychicznymi u kobiet po sztucznych poronieniach, przeprowadzone przez dr K. Simon, psychiatrę z Kliniki Uniwersyteckiej w Wurzberg (Niemcy) wykazały, że 77% z nich cierpi na poważne psychiczne zaburzenia". Dlaczego jest tak, że większość kobiet, które usunęły ciążę stają się pro-life, a większość feministek, kobiet pro-choice nigdy nie było w ciąży? Zwolennicy aborcji wyciągnijcie wreszcie z tego wnioski!

Przemysł aborcyjny odnosi korzyści z manipulowania biednymi i zdesperowanymi kobietami. Zwolennicy aborcji wmawiają ludziom, że jest to zwykły zabieg. Dlaczego nie mówią o tym jak to się robi? Dlaczego nie mówią o urazach psychicznych matki oraz personelu asystującego? Dlaczego nie mówią o urazach psychicznych, które niekiedy zdarzają się u lekarzy, którzy dokonali aborcji? Gdyby aborcja była czymś normalnym to nie było by tych urazów psychicznych u tak wielu ludzi. Nie pozwól, aby zwolennicy aborcji oszukali Cię! Tylko 0,5% aborcji jest ze wskazań lekarza. (lecz, ułomni też mają prawo do życia i nie można ich eliminować lecz trzeba tych małych pacjentów troskliwie próbować wyleczyć, a nigdy nie wiadomo do końca jakie urodzi się dziecko). Niesłychanie rzadko zdarza się, że aborcja jest rezultatem gwałtu. Mniej niż 1 % wszystkich aborcji jest końcowym rezultatem gwałtu. Faktem jest, że większość kobiet nie zachodzi w ciążę po gwałcie, a nawet ciało kobiety próbuje zablokować się przed zajściem w ciążę. Według amerykańskich badań do poczęcia w wyniku gwałtu dochodzi w od 6 do 17 przypadkach na tysiąc (Willke, dz. cyt. s. 159). Pamiętajmy, że nie można spowodować, aby wszystkie wspomnienia tego okropnego aktu zostały oczyszczone przez śmierć dziecka, które jest niewinnym "produktem" tej sytuacji. Nie można go obwiniać. To nie jest wyjście. Aborcja nawet w przypadku gwałtu jest złym wyjściem. Szok związany z gwałtem i tak nie ustąpi po przerwaniu ciąży. Aborcja nie zaciera bolesnych wspomnień gwałtu, lecz dodaje jeszcze kobiecie okropnych problemów - syndrom proaborcyjny.
Działają organizacje kościelne które pomagają matkom, które zaszły w niechcianą ciążę i porzuconym przez mężczyzn. Organizacje te pomagają matkom finansowo oraz wspierają psychicznie, a jeśli matka nie chce dziecka to odnajdują rodzinę, która chce je zaadoptować po urodzeniu. Takich organizacji powinno być coraz więcej, ponieważ ratują przed okrutną śmiercią niewinne istotki oraz pomagają zdesperowanym matkom, którym trzeba pomagać bo zaszły w niechcianą ciążę, a niekiedy do tego jeszcze porzucili ich mężczyźni. Trzeba im pomagać, aby zdesperowane nie popełniły okrucieństwa, jakim jest aborcja i żeby przez całe życie nie miały wyrzutów sumienia. Prawie w każdej diecezji są także ośrodki, pomagające matkom, które niestety dokonały aborcji i nie umieją sobie poradzić z wyrzutami sumienia. W domach tych po chrześcijańsku pomaga się kobietom oraz rozwiązuje się problemy związane z syndromem poaborcyjnym.
Wiele wskazuje na to, że zarówno lekarze jak i niższy personel medyczny uczestniczący w aborcji, mogą również doświadczać wielu objawów charakterystycznych dla zespołu postaborcyjnego, gdyż nie tylko są świadkami przemocy, w wyniku, której ginie człowiek, ale sami w niej uczestniczą. Co więcej, czasem są naocznymi świadkami, iż aborcja nie jest tylko czyszczeniem macicy mającym na celu przyspieszenie miesiączki i nie przerywa tylko ciąży rozumianej jako fizjologiczny stan kobiety, ale przerywa życie człowieka, którego części ciała znajdują się wśród ewakuowanej zawartości. Im starsze dziecko, tym większe niebezpieczeństwo urazowych doświadczeń dla personelu (Speckhard, Rue 1992, 1993), zwłaszcza dla pielęgniarek, które są odpowiedzialne za sprzątnięcie "efektu" aborcji lub jej "resztek". Dlatego m.in. kontakt z aborcją uznawany jest za najtrudniejsze doświadczenie w edukacji pielęgniarskiej i położniczej (Ney 1989). Aborter więc, chociaż na zewnątrz może być postrzegany jako błyskotliwy, nowoczesny, dobrze prosperujący profesjonalista, faktycznie wiele energii psychicznej zużywa na to, by radzić sobie ze zgorzknieniem, poczuciem winy i wstydu, tłumioną złością oraz poczuciem wykorzystania przez los, bycia ofiarą. Przez otoczenie odbierany jako oprawca, sam czuje się skrzywdzoną ofiarą, ale poczucie to tłumi (Simon 1999). Gra zadaną mu przez prawo i społeczne oczekiwania rolę. Gra do czasu, bo za skrywane problemy psychiczne i zranienia płaci zaburzeniami zdrowia fizycznego i psychicznego.
W związku z sygnalizowanymi przez lekarzy, a zwłaszcza niższy personel medyczny, negatywnymi konsekwencjami uczestniczenia w procedurze aborcyjnej, wskazuje się na konieczność organizowania spotkań grupowych poświęconych problemom osobistym i zawodowym personelu, mających charakter grup społecznego wsparcia. Okazuje się bowiem, że ci, którzy "pomagają" kobiecie zabijając jej dziecko, sami potrzebują psychologicznej pomocy. Wyrazem tej potrzeby jest Międzynarodowe Towarzystwo Centurionów, grupujące byłych aborterów, którzy po zaniechaniu zaangażowania w proceder aborcji ofiarują swoje życie dla obrony życia innych.
Aborcja zyskała status usługi medycznej o charakterze terapeutycznym, chociaż w wyniku tej "terapii" jeden z pacjentów zostaje zabity a drugi pokaleczony - co najmniej psychicznie. Jest ona zaprzeczeniem powołania lekarskiego.
Zabijając małżonkowie niszczą nie tylko wspólne dziecko, ale i siebie: on niszczy siebie jako ojca, ona niszczy siebie jako matkę - a jest to coś bardzo istotnego w człowieku. Zaprzeczają w ten sposób samym sobie, swojemu związkowi, swojemu byciu razem. I zdarza się nierzadko, że po tym tzw. zabiegu ci ludzie nie mogą na siebie patrzeć. To już nie miłość, to śmierć.
Aborcja nie uwalnia kobiety, lecz czyni z niej więźnia. To nie dziecko "niszczy" jej życie, ale aborcja. Apelujmy do społeczeństwa, aby, zamiast oferować fałszywe "rozwiązanie", pomagało matkom i ojcom brać odpowiedzialność za własne czyny. Wszyscy ja i Ty jesteśmy powołani, aby zdać sprawę przed Bogiem z naszego zachowania wobec "najmniejszego brata", którego Bóg na różne sposoby nam powierzył. Wszyscy jesteśmy wezwani, aby być "ludem życia i dla życia" i głosić Ewangelię Życia, jak mówi Evangelium Vitae.

Nauka dowiodła, że "Człowiekiem jest się od poczęcia" - z tego faktu wynika logiczny wniosek, iż przerwanie ciąży jest zabójstwem człowieka. Zabójstwem, niezależnie od okoliczności, w których kobieta poddaje się aborcji. Jak można podważać to, że człowiekiem się jest od poczęcia skoro dziecko może odczuwać ból tak jak my, bije mu serce, już w trzecim miesiącu przekazuje pewne odczucia za pomocą wyrazu twarzy: marszczy czoło, otwiera buzię ziewa, potrafi podkurczać nogi zaciskać piąstki, wiercić się, podskakiwać. Przecież każdy z nas był kiedyś takim maluchem. Naukowy fakt o początku życia ludzkiego w momencie zapłodnienia ukazuje wielki absurd większości tzw. argumentów za aborcją.
Jak już było wspominane niepodważalne jest to, że płód jest żywą istotą, że jest to człowiek. Nauka to dowiodła. Jeśli uważasz je za nie wartościowe, ponieważ jest nienarodzone, to osądzasz jego wartość pod względem wieku, co jest totalnie nie do przyjęcia, ponieważ wiek nie jest w żadnej mierze wskaźnikiem czyjejś wartości. Jest to równoznaczne z mówieniem, że inteligencja i cechy fizyczne są podstawą naszej wartości jako indywidualnych istot. Nie ma nic, co sprawia, że jesteś ważniejszy niż inni, ponieważ jesteś bardziej rozgarnięty, rozwinięty czy starszy.
Kiedy matka wyrzuca swojego noworodka na mróz do śmietnika itp. społeczeństwo najczęściej krzyczy do więzienia! Co to za matka?
Kiedy kobieta robi podobne okrucieństwo w gabinecie, bo przecież dziecko w nienarodzone też żyje i czuje ból. Zwolennicy aborcji krzyczą - wybrała wolność.
Jaka wolność? pytam się?
Jedno i drugie przecież jest złe. Nie możemy dopuszczać ani do jednego ani do drugiego. Zwolennicy aborcji odpowiedzcie sobie na to pytanie:
Czy to, że dziecko mordowane w gabinecie jest młodsze o kilka miesięcy od tego co jest wyrzucone na śmietnik upoważnia do nieposiadania przez niego prawa do życia. Dlaczego? Dlatego że zaczęło żyć kilka miesięcy później? Przecież to absurdalne! Jedno i drugie dziecko przecież ma prawo do życia skoro noworodki mają prawo żyć to dlaczego młodsze od nich kilka miesięcy maluchy mają być mordowane. Życie każdego człowieka powinno być chronione, ponieważ każde, życie jest wartościowe niezależnie od wieku. Powinniśmy wiedzieć też, po co jest lekarz, jakie są jego zadania i co przysięgał.
Pierwszy argument ludzi, którzy są za aborcją: "to nie jest w pełni ukształtowany człowiek". Hm. Kilka miesięcy po urodzeniu dziecko nie ma zębów, nie mówi nie chodzi jest zależne od matki tak jak przed urodzeniem, czasem jakiś czas nie ma włosów. Czy to jest powód, żeby go zabić? Przecież też można powiedzieć, że nie jest "w pełni ukształtowane". Zwolennicy aborcji zacznijcie myśleć.
Kobieta ma prawo do wolności, ale poczęte dziecko, jak każdy człowiek, ma prawo do życia. Nie można się zgodzić na udzielenie matce prawa wolności zabijania własnych dzieci.
Nie możemy pozwolić, aby ktoś rozszarpywał, poćwiartował niewinną istotę na części i wyrzucił do ubikacji? Czy kobieta ta będzie mogła pójść w dniu Wszystkich Świętych na cmentarz, aby zapalić świeczkę na grobie tego dziecka? Czy będzie mogła spokojnie na Sądzie Ostatecznym spojrzeć w twarz Jezusowi Chrystusowi, który oddał swoje życie za każdego człowieka? Czy będzie mogła żyć spokojnie jako matka i spoglądać bez wyrzutów sumienia na żyjące swoje dzieci, wiedząc, że jedno pozwoliła zabić?"

Słyszałem kiedyś wypowiedź pewnej studentki, która się uczyła. Asystowała przy wielu operacjach chciała także zobaczyć aborcję wydawało jej się, że jest to normalny zabieg. Pewnego dnia udało jej się zobaczyć aborcję. Gdy widziała jak z mającego rączki, nóżki malutkiego dziecka zrobili po rozszarpywaną galaretę przeraziła się i dopiero wtedy zrozumiała, że aborcja to okrucieństwo. Dopiero wtedy zobaczyła, że nie jest to normalny zabieg, lecz morderstwo. Zrozumiała, że nie wolno nam zabijać innych. Nie wiem czy kiedyś widziałeś/aś na zdjęciach, filmach lub programach dokumentalnych w telewizji zwłoki dziecka po aborcji, widok taki jest straszny. Dziecko od pierwszych tygodni ciąży ma już kształty człowieka bije mu serduszko, widać normalne rączki, nóżki, paluszki, takie to bezbronne i niewinne a po aborcji z tego dziecka zostają poranione pokrwawione porozrywane ssakiem kawałki ludzkiego ciała zmielone w galaretę lub matka rodzi martwe poparzone truciznami lub roztworami solnymi albo zabite i zatrute tabletkami dziecko. Często widać połamany tworzący się u dziecka szkielet i kostki ponieważ szkielet tworzy się już w szóstym tygodniu. Jak ono wygląda to zależy jakim sposobem wykonana była aborcja (każdy sposób jest przerażający). Dlaczego własna matka go tak urządziła? Co ono jej zrobiło? Jeśli jesteś zwolennikiem aborcji to muszę zadać ci kilka pytań. Odpowiedz sobie po kolei na każde z nich: Czy uważasz, że takie widoki są normalne i powinny być legalizowane? Czy ten widok rozszarpanego człowieka jest normalny? Czy uważasz, że normalne jest to jak dziecko po wstrzyknięciu roztworu solnego połyka ten roztwór, rzuca się, krwawi, dostaje konwulsji i po kilku godzinach umiera, później matka zaczyna odczuwać bóle porodowe i rodzi poparzone solą martwe lub konające dziecko? Czy normalne jest rozczłonkowywane dziecka wrażliwego na ból, mającego kształty człowieka ssakiem lub skrobanie i uśmiercanie go łyżeczką ginekologiczną? Czy normalne jest rwanie, wyrywanie rączki, nóżki i wszystkich innych części ciała dziecku wrażliwemu na ból tym ssakiem? Jak aborcja może być czymś normalnym skoro po jej dokonaniu matka dostaje urazu psychicznego a zdarza się, że personel asystujący i lekarz też? Po czymś normalnym chyba nie dostaje się urazów psychicznych. Prawda? Dlaczego jest tak, że większość kobiet, które usunęły ciążę stają się pro-life, a większość feministek kobiet pro-choice nigdy nie było w ciąży? Czy to, że matka boi się pokochać własne dziecko upoważnia ją do zabójstwa? Jak można wmawiać ludziom, że to jest normalny zabieg skoro odbiera się w nim życie? Zabijanie chyba nie jest normalne?
CZY TO WSZYSTKO JEST NORMALNE? CZY CHCESZ TO LEGALIZOWAĆ? Dla mnie takie coś jest przerażające i absolutnie nie jest czymś normalnym, co można by legalizować i zezwalać. Jak można uśmiercać hormonami czy solą. Jak można zabijać i do tego jeszcze wyrywać części ciała tym bezbronnym maluchom. Nie potrafię tego zrozumieć jak można być za legalizacją tych okropności, za legalizacją prawa, które jest wbrew prawu Boga, który jest miłością, za legalizacją zabijania i ucieczki przed odpowiedzialnością oraz ucieczki matki przed miłością do własnego dziecka. Każda metoda dokonywania aborcji jest nieludzka. (metody opisane są na początku).
Wypowiedź pewnej dziewczyny po obejrzeniu filmu o aborcji:
"Jestem studentką medycyny i oglądałam film o aborcji i jak przebiega. Było pokazane na tym filmie wszystko nawet bezbronne dziecko w brzuchu matki. Chcecie wiedzieć co czuje takie dziecko? Ono czuje że grozi mu niebezpieczeństwo, wykonuje gwałtowne ruchy, choć tego nie słyszymy ono KRZYCZY i PŁACZE. Studenci na sali popłakali się gdy zobaczyli ten zabieg!"

Wypowiedź innej osoby:
"Trzeba wiedzieć o czym się dyskutuje! W gimnazjum mojej córki pokazano film-repor Większość doznała szoku na widok "aborcji" - to po prostu relacja z ludobójstwa."

Fragment wypowiedzi osoby, która chciała zabić swoje dziecko, lecz natrafiła na dobrego lekarza, który przekonał ją, że aborcja jest zła:
"chciałam zabić moje dziecko. Wtedy wzięto mnie na USG i zobaczyłam moją córeczkę. Lekarze pokazali mi dziecko jak ono żyje, jak bije jego serce, jak się porusza. Profesor pytał mnie wtedy, jak ja sobie wyobrażam, jak oni mają to zniszczyć, w jaki sposób? Odpowiedziałam, że nie mam pojęcia jak, ale wiem, że to się robi. A ja nie muszę chyba wiedzieć w jaki sposób. Lekarz stwierdził, że on mi powie, jak to się robi. I powiedział. Nie wyobrażałam sobie, że można za ucho chwycić, czy za oko, czy za nóżkę - i wyrwać.
W tym momencie, kiedy zobaczyłam dziecko, które żyje, któremu bije serce, które się porusza, nie wyobrażałam sobie porozrywania jego na kawałki. /.../
Magda jest ładnym, udanym dzieckiem. Jest naszą radością. Zupełnie zmieniła tryb naszego życia. Wszystko się zmieniło. Z początku myślałam, że sobie nie poradzę, ale mimo wszystko poradziłam sobie."
Kobieta ta dzięki dobremu lekarzowi nie dokonała aborcji.
(Źródło - katolickie pismo "Miłujcie się")

Myślę, że ludzie, którzy są za aborcją nie mają żadnych sensownych argumentów, które by ją broniły, lub ich argumenty są absurdalne i szybko dają się obalić. Nie wiem, dlaczego niektórzy upierają się. Przecież, aby zrozumieć, że aborcja jest okrutnym morderstwem wystarczy logicznie myśleć i mieć sumienie a przede wszystkim uwierzyć w to, że Bóg dał nam przykazanie "nie zabijaj" dla naszego dobra, po to by nam było lepiej. Dlatego Kościół pomimo tak wielu ataków ze strony ludzi musi bronić życia. Matka mogła myśleć zanim poczęło się maleństwo! Jeśli się poczęło ma niezbywalne prawo do życia, które daje Bóg. Przerywanie ciąży jest dzieciobójstwem! Ludzie muszą być odpowiedzialni. Aborcja jest okrutną i egoistyczną ucieczką przed odpowiedzialnością.
Rozwiązywanie swoich problemów wbrew Panu Bogu w ostatecznym rachunku sumienia nic dobrego człowiekowi nie przyniesie. Dlatego Kościół pomimo wielu ataków ze strony ludzi musi bronić życia. Kościół także pomaga matkom w trudnych sytuacjach materialnych lub rodzinnych wychowywać dzieci w wielu domach pomocy. W prawie każdej diecezji są także ośrodki, pomagające matkom, które niestety dokonały aborcji i nie umieją sobie poradzić z wyrzutami sumienia. W domach tych po chrześcijańsku rozwiązuje się problemy związane z syndromem poaborcyjnym.
Fragment dzienniczka Świętej siostry Faustyny: "żeby choć jeden dzień przeminął bez tego piekielnego zabiegu. Jeden dzień! Warto poświęcić swoje własne życie."
Jeśli jesteś zwolennikiem aborcji przypomnij sobie, jaka była twoja reakcja na argumenty w chwili, gdy je czytałeś? Czy nie byliśmy wobec nich bezbronni i sparaliżowani? Czy nie jest tak, że wielu z nas ma sparaliżowane sumienie, sparaliżowane wnętrze? Czy wielu z nas nie ma znieczulicy? Czy Twoje sumienie nie jest chore? Jeśli jest chore zacznij go leczyć! Jeśli kochasz Jezusa i On jest Źródłem i celem twojego życia to nie popieraj prawa, które sprzeciwia się prawu Boga.
Życiu zawsze tak! Zabijaniu zawsze nie! Artykuł ten może jest trochę mocny, napisany bardzo prosto i wprost może drastyczny, ale taka drastyczna właśnie jest aborcja i nie można tego ukrywać, lecz trzeba o tym mówić. Myślę, że w tym artykule znajdują się dobre i niepodważalne argumenty przeciw aborcji obalające często fałszywe i absurdalne argumenty za aborcją.
Dla tych, którzy mogliby mieć jeszcze wątpliwości, co do słuszności zdania przeciwników aborcji, zacytuję jeszcze jedno pytanie, które postawił nam Jezus - mój i twój Zbawiciel. Niech każdy spróbuje sam na nie odpowiedzieć "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł" Mt 16,26.

Wszystkim autorom źródeł dziękuję
Jeśli pominąłem kogoś to przepraszam.

 Tematy Autor  Data
 Podzielę się zebranymi z różnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy Piotr 
  Re: Podzielę się z wami zebranymi zróżnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy paskalina 
  Re: Podzielę się z wami zebranymi zróżnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy Calina 
  Re: Podzielę się z wami zebranymi zróżnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy life 
  Re: Podzielę się z wami zebranymi zróżnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy paskalina 
  Re: Podzielę się zebranymi z różnych zródeł argumentami przeciw aborcji. nowy Beata 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: