Autor: Paweł (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-05-23 23:30
Witam
Chodzi o to, że mam dziewczynę i na początku wszystko było pięknie i chyba naprawdę ją kochałem (nie mam doświadczenia w tej kwestii, ale wtedy wydawało mi się, że tak jest), ale zmieniło się to, jak się dowiedział czegoś o jej przeszłości. Sama mi powiedziała. I od tego czasu często o tym myślę, przeszkadza mi to. Nadal z nią jestem, niby nie jest źle, mogłoby nam być dobrze razem, ale chciałbym tak jak wcześniej za nią tęsknić i żeby nie było mi wszystko tak obojętne jak jest teraz. Denerwuje mnie taka hamletyczna postawa, z jednej strony chciałbym najchętniej o tym co mi powiedziała zapomnieć, ale z drugiej strony to nie, bo czuję lekką obawę, że to co wtedy było może rzutować na przyszłość (może ona nie jest taka jaką ją sobie wyobrażałem) - raz myślę, że może wcale nie powinienem się z nią zadawać, a raz, że może przesadzam i nie powinienem się tak tym przejmować. Chyba jedna najbardziej bym chciał, żeby dało się to jakoś wymazać, żebym przestał o tym myśleć, a skupił się na tym co jest teraz, tylko jak to zrobić?
A może taka miłość jest miłość, że na początku tylko jest takie natężenie uczuć, a potem już jest łagodniej i rzecz polega na tym, żeby się dogadywać i się ze sobą nie nudzić?
|
|