Autor: Marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-10-31 21:10
Jak to jest tak praktycznie i to tylko z tych względów księża sutannę "czasem" zdejmują to czemu siostrom nie wolno?
A względy asymilacji do środowiska: jeśli jakaś siostra pracuje z upadłymi dziewczynami, to może też by się tak ubrała? :)
Mnie osobiście dość mocno drażni sprawa tego, że duchownym płci męskiej wolno chodzić bez sutanny/habitu kiedy im się podoba (i czasami naprawdę przesadzają), a zakonnice powinny zrezygnować np z uprawiania sportów, bo habit. To jest moim zdaniem brak równouprawnienia w sytuacji, w której spokojnie by mogło być! W dodatku jeśli jest się w habicie to np non-stop trzeba uważać na innych, żeby ich nie zgorszyć, np wypiciem drinka w restauracji, albo śmiechem zbyt głośnym, już nie mówię o jakiejś potańcówce i to chyba jest dość duże obciążenie psychiczne. No i potem mamy mnóstwo kawałów o siostrach (opowiadanych m.in. przez księży), z których wynika jakie to zakonnice są niemrawe, nie do życia, nudne, ortodoksyjne i wszystkie jednakowe psychicznie. To jest jeden z przyczynków dla których zakonnicą nigdy bym nie chciała być, chociaż bardzo mnie pociągają ideały służby bliźnim itd, ale mimo wszystko wolałabym pozostać sobą.
|
|