Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2008-04-13 23:19
A na jaką cię stać, żebyś potem nie przeklinała Boga, gdy nie da ci tego o co prosiłaś? Na jaką cię stać, żebyś potem nie wypominała Bogu, że aż tak się poświęciłaś? Musisz być pewna, że udźwigniesz tę ofiarę, jakkolwiek potoczy się twoje życie. Im większa ma być ofiara, tym dłużej pomyśl. A jeśli nie będzie to drobiazg, porozmawiaj też o tym w konfesjonale.
Konkretnej ofiary nie śmiem proponować. Nie wiem ile chcesz i możesz dać. Ale ofiara może być modlitewna, finansowa (na dobry cel), służebna (np. każdy wolontariat), postna (ale rozsądnie gdy dotyczy jedzenia, może jednak dotyczyć rezygnacji z jakichś przyjemności czy przywilejów).
Ja oczywiście nie wiem, czy Bóg faktycznie na tę ofiarę oczekuje. Nie wiem ile masz lat, a więc jakie masz rozeznanie obietnicy. Nie wiem też jak ważna jest dla ciebie ta intencja, w której się modlisz. Czy jest ważna obiektywnie, czy to jedynie gorące uczucia. Dobrze by było o tym wszystkim porozmawiać ze spowiednikiem zanim podejmiesz jakąś decyzję.
|
|