logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: ona (---.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2009-02-03 07:29

Witajcie,
Mam duży problem duchowy, który polega na tym, że pokochałam pewnego człowieka i nie wiem czy mogę modlić się o jego miłość. Mam 20 parę lat, ale nigdy nikogo nie kochałam szczęśliwie. Kiedy ktoś mnie zauroczył okazywało się, że nic z tego nie będzie. Cierpiałam, płakałam, ale szłam dalej. Wreszcie poznałam tego mężczyznę. Pojawił się kiedy tego bardzo potrzebowałam i wierzę, że dokonało się to dzięki Panu Bogu bo modliłam się o to. On wniósł w moje życie radość, ale też łzy i jeszcze większe cierpienie. On wie co ja czuję do niego, ale on nie czuje tego samego do mnie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on jest takim człowiekiem jakiego szukałam i o jakim opowiadałam Panu w modlitwie gdy go jeszcze nie znałam. Świetnie się rozumiemy, mamy podobne zainteresowania, wiele tematów do rozmów. Teraz widzę ile moje życie traciło kiedy jego jeszcze w nim nie było. Myślałam, że dam radę być tylko jego koleżanką, ale nie potrafię tak i dlatego zawiesiliśmy naszą znajomość. I teraz pojawia się dla mnie dylemat ponieważ w tej sytuacji nie wiem, czy mogę prosić Pana o to uczucie. W pracy układa mi się bardzo dobrze, nie narzekam na brak rzeczy materialnych, ale dlaczego Pan pomaga mi w tej kwestii, która dla mnie nie jest najważniejsza? A o miłość proszę tak długo...
Na pewno dzięki temu cierpieniu moje myślenie się zmieniło, zaczęłam poznawać Pana Boga z trochę innej strony, zaczęłam Go inaczej szukać. Może o to Mu chodziło? Chciałam rozpocząć Nowennę w tej mojej intencji, ale jest we mnie jakaś rezygnacja, że to i tak bez sensu, skoro do tej pory nic sie nie zmieniło, a doszło do tego, że zerwałam znajomość z tak bliską mi osobą, to pewnie nic nie ruszy w tej sprawie. No i jeszcze wolna wola człowieka, bo Pan nie zmusi go żeby mnie kochał. Z drugiej strony ciężko mi rezygnować z modlitwy o tą miłość bo to moja jedyna nadzieja, która sprawia, że rano chce mi się wstać z łóżka.
Pozdrawiam.

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Krystyna (78.8.26.---)
Data:   2009-02-07 20:34

"Każda miłość jest pierwsza,
najgorętsza, najszczersza,
wszystkie dawne usuwa w cień.
Każda miłość jest siłą,
która burzy, co było,
zanim nastał dzisiejszy dzień.
Zostaje jeden cel, zostaje jeden sens
i ta myśl, jedna myśl, że się życie zaczyna od dziś." - śpiewała Irena Santor.

Uważam, że możesz modlić się w tej intencji. Może i on się w Tobie zakocha :) Jeśli się tak nie stanie, to nie "obrażaj się" na Pana Boga, bo jak sama wiesz - każdy ma wolną wolę i nie można nikogo zmusić do "zakochania się". Ogólnie - powinnaś modlić się o dobrego męża. Z pewnością gdzieś tam czeka na Ciebie ten jedyny - może nieznany narazie.
Życzę Ci pięknej miłości - odwzajemnionej :)

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: asdf (212.67.159.---)
Data:   2009-02-07 21:43

a skad ta pewnosc, ze to ten? Bog nie zawsze wysluchuje nasze prosby, zeby nie wpedzic nas w jeszcze wieksze klopoty. On wie lepiej co jest dla Ciebie dobre. Piszesz, ze tylko dzieki temu mozesz rano wstawac z lozka. Mysle, ze nie o to Bogu chodzi. uwazaj na 1. przykazanie Dekalogu.
wzielas kiedys pod uwage, ze to nie jest TEN facet? to, ze sie swietnie rozumiecie, tak naprawde jeszcze nic nie znaczy. spotkasz wielu ludzi, z ktorymi bedziesz sie swietnie rozumiec.
jesli masz sie modlic o milosc, moze modl sie o wieksza milosc do Boga?

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: ona (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-02-07 22:20

asdf chyba źle mnie zrozumiał/zrozumiała, modlitwa i nadzieja jaką ta modlitwa daje pozwala mi się nie załamywać i sprawia, że próbuję patrzeć na to cierpienie z punktu widzenia chrześcijanina.
I jeszcze jedno - napisałas/es: "wzielas kiedys pod uwage, ze to nie jest TEN facet?" - Na początku znajomości w ogóle nie myślałam o nim jak o "tym facecie", to przyszło z biegiem czasu, w miarę poznawania. Nawet kiedy zauważyłam, że nie jest już mi tak obojętny jak wcześniej to przeczyłam swoim uczuciom bo nie chciałam się im poddać i myślałam, że to niemożliwe, że to ten.

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Ulka (---.toya.net.pl)
Data:   2009-02-08 00:15

Możesz się modlić. Możesz się też modlić o wolność i radość w tych uczuciach. Możesz modlić się o ukochanie i wypełnienie się woli Bożej i najlepszego planu względem Twojego i jego życia. I o dobro dla tego człowieka. I o największą Miłość. I o ufność Panu Bogu, coraz większą każdego dnia. I o to, by każdego dnia uczył Cię na nowo miłości, coraz bardziej bycia darem dla innych. I o pokój w sercu.
Życzę Ci, aby Pan wypełniał Twoje pragnienia. Te, które On sam złożył w głębi serca. Sobie i wszystkim tego życzę również :)

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: asdf (212.67.159.---)
Data:   2009-02-08 21:32

zycze Ci, zebys pozwolila Bogu wypelnic Jego pragnienia wzgledem Ciebie. czasem sobie mysle, ze jest cos takiego jak powolanie do bycia singlem, zreszta pisali kiedys o tym w Zyciu Duchowym. rzeczy nie zawsze sa takie, na jakie wygladaja.
zycze powodzenia w odnajdywaniu Boga :)
pozdrawiam serdecznie

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: ona (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-02-08 22:10

"czasem sobie mysle, ze jest cos takiego jak powolanie do bycia singlem" - zgadzam się, że jest, ale człowiek to powołanie czuje, "ciągnie" go ku temu a ja tego powołania nie czuję. Pan składa w ludzkie serca marzenia, pragnienia, również powołanie. Więc czy złożyłby w czyjeś serce pragnienie np. małżeństwa, ale powołanie sprzeczne z tym pragnieniem?
Pozdrawiam :)

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-02-08 23:52

Modlitwa zawsze ma sens. Dzięki niej uczymy się, rozwijamy, stajemy pełniejszymi ludźmi.

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-02-09 15:10

Nie ma powołania do "bycia singlem". Jest powołanie do rezygnacji z życia małżeńskiego po to, by być dyspozycyjnym dla innej (często większej) miłości. Trzeba mieć wtedy realny obraz tej miłości, żeby się nie skończyło na hulankach ;)) czy przepłakiwaniu wieczorów przed telewizorem.
Samo pragnienie małżeństwa w młodym wieku nie jest jeszcze gwarantem powołania do małżeństwa, może wynikać z naturalnego pragnienia miłości, jakie jest wpisane we wszystkie serca. Niejeden kapłan czy zakonnica jako bardzo młodzi - pragnęli miłości, czekali na nią, lub ją przeżywali. A potem usłyszeli inne wezwanie i poszli za nim. (A nawet i to nie chroni od uczuć i pragnień ludzkiej miłości, które w pewnym wieku mogą się znów pojawić).
Ale masz rację, to trzeba w sercu "wiedzieć", "czuć". Dopóki się czuje inaczej, to modlitwa o miłość ma sens i jest dobra. Tym bardziej, jeśli się mądrze do niej podchodzi, a tak z twojego listu wynika. Wiesz, że Bóg go do miłości nie zmusi. Ale jeśli będzie to zgodne z Jego wolą, czyli dla ciebie dobre, to Bóg sobie poradzi. :)) A może kto inny stanie na twojej drodze i to będzie właśnie "ten"? Módl się, ale bądź otwarta także na inną miłość.

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Iskierka (---.chello.pl)
Data:   2009-02-10 19:06

Przeczytaj ten fragment z Ewangelii Mt 7, 7-11 :)
Módl się o co tylko zechcesz, tylko na końcu każdej modlitwy dodawaj słowa "nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie" Łk 22,42
Osobiście myślę, że nie po to to wszystko pojawiło się w Twoim życiu, żeby tak łatwo odpuszczać. Oczywiście nie bądź natrętna, ale wolno Ci marzyć i powierzać te marzenia Bogu - cokolwiek On z nimi zrobi, będzie to wyjście najlepsze z możliwych :) Trzymaj się;*

 Re: Czy mogę modlić się o czyjąś miłość?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-02-10 19:17

Na tytułowe. No możesz (zależy o czyją). Ale do tanga trzeba dwojga. Patrz wypowiedź pierwsza.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: