logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy stygmatycy niechrześcijańscy to oszuści?
Autor: Kamil (---.traco.pl)
Data:   2010-10-25 16:31

Szczęść Boże.
Trzeba przyznać, że ostatnio trapią mnie różnego typu zwątpienia. Momentami jest lepiej (szkoda, że tylko momentami), ale przeważnie mam ciągle w głowie pytanie bez odpowiedzi. Najpierw chciałbym zadać to obecne - czy stygmatycy w religiach niechrześcijańskich to oszuści? Kiedyś przypadkowo zauważyłem, iż w islamie też są stygmatycy, ale nie chciałem otwierać tego, żeby nie zwątpić jeszcze bardziej. Może wy mi powiecie, co na ten temat wam wiadomo? Jak sobie radzić z tym?
Bóg zapłać za wszystkie pomocne odpowiedzi.

 Re: Czy stygmatycy niechrześcijańscy to oszuści?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-10-25 17:39

A jaki sens miałyby stygmaty w religiach niechrześcijańskich?
Oglądałam kiedyś w tv program o jakimś podejrzanym stygmatyku, na spotkanie z którym chciała mnie koniecznie zabrać pobożna koleżanka. Nie spodobało mi się miejsce: dom kultury. I samo to, że stygmatyk tak się z tymi stygmatami obnosi (warto przeczytać książkę o stygmatykach Czesława Ryszki - tak na marginesie). Potem sama konstrukcja programu: większość czasu poświęcona na udowodnienie, że te stygmaty są prawdziwe. Jedno zdanie o misji tego stygmatyka - szkoda gadać. Zupełnie nielogiczne przesłanie i chore (jeszcze za życia s. Łucji wizjonerki z Fatimy, ten gość twierdził, że ma do przekazania tajemnicę fatimską o... wylądowaniu kosmitów na ziemi. Totalny odlot. Gdzież tu Boże powołanie?
Mogą być fałszywi mistycy, bo szatan lubi podrabiać dzieła Boże. Ale po owocach ich poznacie. Ważniejszy jest duch, niż to, co widać. Wielu świętych doświadczyło w swoim życiu różnych fajerwerków działania złego ducha. Nie bój się, Kamilu, tylko trzymaj Chrystusowej Ewangelii.

 Re: Czy stygmatycy niechrześcijańscy to oszuści?
Autor: Michał (213.5.202.---)
Data:   2010-10-25 17:45

Zacznijmy od tego, że pojęcie "stygmatów" jest bardzo szerokie i rozciągliwe. Kościół katolicki (urząd nauczycielski), zasadniczo ich nie uznaje (są one bardziej przeszkodą, niż pomocą w procesie kanonizacyjnym, można powiedzieć, że w momencie, gdy Kościół uzna czyjąś świętość, stygmaty przestają być w niej czynnikiem przeszkadzającym (zawsze można potencjalnego stygmatyka podejrzewać o egzaltacje religijną, lub oszustwo)). Temat jest tak rozległy, ze nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie i precyzyjnie. W islamie jest to problem raczej marginalny, natomiast w rozmaitych odmianach hinduizmu jest tego dosyć sporo. Z pewnością nie są to stygmaty w takim znaczeniu w jakim je rozumie Kościół katolicki. Zresztą stygmaty, niezależnie od religii, to w 95% przypadków pospolite oszustwa i zawsze tak było w historii. (To ta sama parafia z której wywodzą się kopytka osiołka na którym Pan Jezus uciekał do Egiptu (nie mylić z tymi na których wjeżdżał do Jerozolimy), szczeble z drabiny jakubowej i czaszka Jana Chrzciciela, 12-to letniego, 30-to letniego i z tej głowy podanej na misie.) Jednak było trochę prawdziwych stygmatyków, nie ma co do tego wątpliwości. Ze współczesnych, najbardziej znanym był O. Pio. Pewnie, gdyby nie jego stygmaty, proces kanonizacyjny przebiegłby szybciej. Opis tego w jaki sposób stygmaty są "wytwarzane" w innych religiach, można znaleźć w wielu książkach. Ale to sprawa z punktu widzenia prawd wiary zupełnie nieistotna.

 Re: Czy stygmatycy niechrześcijańscy to oszuści?
Autor: Paweł (---.19.165.33.osk.enformatic.pl)
Data:   2010-10-25 17:47

Wiesz chętnie bym to zbadał, tylko daj mi jakiś link czy coś. Powiem Ci, że kiedyś też tak miałem, że bałem się czytać cokolwiek żeby nie zwątpić. Dziś badam wszystko nie boję się zadawać pytań, żyje w przeświadczeniu, że wszystko co zapisane w Piśmie Świętym to prawda. Bardzo często zestawiam wiarę z nauką i jak dotąd wszystko z łaski Ducha Świętego udaje mi się łączyć. Co więcej, wiele wskazuje na to, że Bóg to nie bajka i nawet nie tyle wiara co fakt Jego istnienia i działania w świecie. BÓG NAPRAWDĘ JEST a nauka pozwala nam to potwierdzać.
Niech Cię Bóg błogosławi i oby dał Ci światło które kiedyś zmieni twoją wiarę w trwałą i mocną aby wszelkie zwątpienia były tylko motorem do głębszego szukania a kto szuka ten znajduje. :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: