logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Agata (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-28 15:59

Jeszcze we wrześniu czułam się prawdziwą katoliczką. Kochałam naprawdę Pana Boga, rozmawiałam z Nim jak z najlepszym Przyjacielem, a teraz jest tylko pustka. Prosiłam Pana już wiele razy, żeby pomógł mi wrócić, żeby było jak dawniej, ale moje prośby poszły na nic. Zaczynam wątpić, czy moja wiara ma dalej jakikolwiek sens. Teraz nie mam nawet ochoty już chodzić na Mszę, bo nie widzę w tym sensu. Proszę o pomoc.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Kinia (---.181.87.46.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2011-12-28 18:24

Spokojnie, w życiu zdarzają się chwile zwątpienia, załamania, ale ważne jest, żeby podnieść się po każdym upadku i iść dalej. Poświeć dla siebie z Bogiem 10 minut każdego dnia i zamknij się w pokoju, tak żeby nikt Ci nie przeszkadzał, najlepiej wieczorem. Zamknij oczy i powiedz Bogu, to co czujesz. Nie musisz odmawiać różańca, tylko szczerze rozmawiać z Nim. Powiedz, że masz opory przed każdą modlitwą i pójściem do kościoła. Nie myśl o niczym, tylko wsłuchaj się w tą ciszę. W niej przemawia do Ciebie sam Bóg. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej. Bóg Cię kocha, naprawdę.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: lalala (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-28 19:20

A może Bóg wystawił Cie teraz na czas próby i Twoim zadaniem jest dochowanie Mu wierności w tych ciężkich chwilach? Myślę, że powinnaś porozmawiać o tym z doświadczonym spowiednikiem/kimś, kto jest na tyle zżyty z Bogiem, żeby pomógł Ci przetrwać tę pustkę jaką obecnie czujesz. "Prosiłam Pana już wiele razy, żeby pomógł mi wrócić, żeby było jak dawniej, ale moje prośby poszły na nic." - Z pewnością Twoje prośby nie poszły na nic, Bóg słyszy każde poruszenie Twojego serca i zależy Mu na Tobie. Polecam przeczytać Dzienniczek św. s. Faustyny. Ona też doświadczała pustki, oschłości, a czasem nawet wstrętu do wszystkiego co Boże, jednak zachowała swoją wiarę i wyszła z tego zwycięsko, czego i Tobie życzę. Z ufnością powierz się w Miłosierdziu, a każda Eucharystia niech będzie dla Ciebie umocnieniem, choć ciężko Ci wierzyć w Jej sens. Ze swojej strony obiecuję modlitwę.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Karolina (---.biznes.mm.pl)
Data:   2011-12-28 20:51

Wiara to nie tylko uniesienia i same radosne chwile, ale też próby, momenty, w których mamy ochotę odejść, powiedzieć dość, rzucić wszystko i zapomnieć. Myślę, że Bóg dopuszcza na nas takie stany dlatego, aby nas hartować, abyśmy mogli kiedyś być niczym stal. Wielu świętych doświadczało nie raz "nocy ciemnej", ale za to otrzymali nagrodę. Dobre czasy wrócą na pewno, nie raz przeżywałam to co Ty. :) Szczęść Boże.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: magda (---.play-internet.pl)
Data:   2011-12-28 21:07

Myślę, że ten stan minie, ale trwaj przy Bogu bez względu na wszystko.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2011-12-28 22:05

Wklejam swoje zapiski z rekolekcji "Trudności w wierze". Mam nadzieję, że się przydadzą.
7.02.2007.
Konferencja I
„Czym jest nasza wiara?
Wiara - to jest wierzyć Bogu, w Słowo, które kieruje do nas Bóg. Pozwala patrzeć na świat oczami Boga. Przez wiarę dostrzegamy Boga na świecie. Przez wiarę mamy kontakt z Bogiem.

Trudności w naszym życiu są związane ze słabą wiarą. Wiara jest łaską, którą Bóg chce dać człowiekowi.

Wierzyć – to myśleć tak jak Bóg. Przez wiarę wchodzimy w życie Jezusa Chrystusa, pozwalamy Bogu kochać, działać.

Wiara zmienia mentalność człowieka. Kiedy stawiamy Boga na pierwszym miejscu, zmienia się nasza wiara, jest głębsza. W każdym momencie naszego życia jest obecność Boga, jesteśmy zanurzeni w Bogu. Kiedy człowiek odkrywa Boga w swoim życiu, jest szczęśliwy.

Dzięki wierze Chrystus jest naszym światłem, widzimy wszystko to, co się dzieje w naszym życiu.

Sakrament – czas spotkania człowieka z Bogiem. Wszystko to, co jest związane z naszym życiem, jest związane z miłością Boga. Jeżeli będziemy umieć zauważać wszędzie Boga, nasza modlitwa będzie modlitwą wiary. Bóg chce, aby nasza modlitwa była modlitwą miłości i wiary. Wiara jest poczuciem bezpieczeństwa.
We wszystkim, co nas otacza, jest dziełem Boga. Bóg chce, abyśmy patrzyli na wszystko oczami wiary.

Talent – zobowiązuje nas do pracy i wszystko to, co jest w naszym życiu talentem. Najtrudniejsze łaski to najlepszy talent w naszym życiu.

Przylgnięcie do Jezusa jest niemożliwe wtedy, gdy jest w nas coś, co oddala nas od Pana Boga. „Nie można służyć Bogu i mamonie” (zob. Mt 6,24). Mamona rozprasza życie modlitwy (może to być rodzina, wspólnota, jakiś problem, nałogi, itp.). Jest wtedy, gdy odczuwa się stres, ma się jakieś złe odczucia, przywiązania, smutek.

Wierzyć – dostrzec i patrzeć na swoje życie oczami ewangelii. Szukajcie wpierw Królestwa Bożego.

Konferencja II

Jezusowi najbardziej zależy na tym, co człowiek ma w sercu. Czystość serca pozwala intensywniej działać w sercu człowieka. Napędową siłą jest wiara dla człowieka. Kiedy przejdzie się na drogę zawierzenia, rozum przyjmuje nowego przewodnika – Boga, bardziej poznajemy Boga, tajemnicę Eucharystii. Zawierzamy wtedy do końca.

Wyjście Abrahama z Uhr – przejście z drogi rozumu na drogę zawierzenia. Przechodzenie z drogi rozumu na drogę zawierzenia jest trudne. Trzeba mieć autorytet – Słowo Boże. Przechodzenie to odbywa się poprzez modlitwę, na autorytet Boga. Droga zawierzenia jest drogą wiary, a wiara jest łaską.

Relacja z Bogiem – relacja wiary. Bóg chce umacniać naszą wiarę poprzez oczyszczenie, próbę. Tam, gdzie nie ma próby, nie ma też wiary i wówczas nie ma dojrzewania do miłości. Próba wiary uczy nas tego, że ma się ukochaną wartość, że ma się kogoś, kogo się kocha, kto jest bliski, że ma się najważniejsze wartości.

Będzie taki moment w życiu człowieka, że Bóg zażąda tego, co człowiek najbardziej kocha i co jest mu bliskie. Ale kiedy odda się Jemu to, co jest dla nas bardzo cenne, On to udoskonali, oczyści i odda z powrotem. Wówczas człowiek bardziej przybliży się do Boga.

Próba wiary jest po to, że pokazuje mocną bądź słabą wiarę człowieka. Należy się zastanawiać, czy jest się gotowym oddać wszystko Bogu, co się kocha najbardziej.

Dzięki oczyszczonej wierze można się bardziej przybliżać do Boga.

8.02.2007.
Konferencja I
„Nawrócenie jako wymiar wiary”

Kiedy rodzi się nasza wiara? Dla wiary decydującym momentem jest spotkanie z Jezusem. Od tego spotkania zaczyna się wiara. To spotkanie przybiera konkretny wyraz, czyli Kościół (wspólnotę wierzących), spotkanie z samym Bogiem. Wiara jest darem, bo każde spotkanie jest darem danym nam od Boga. Wyraz Jezusa utożsamia się w każdym z nas.

„Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”. Dar łaski ma ludzką twarz. Człowiek wiary może wzbudzić w nas wiarę. Nie ma przemiany życia bez spotkania z Jezusem.

Spotkanie – komunikowanie wiary, przyszłości, które objawiło się w Jezusie Chrystusie. Tylko człowiek, który spotyka się na poziomie wiary, staje się innym człowiekiem, atrakcyjnym duchowo.

Miłość – umiłowanie przeznaczenia, zbawienia. Jest to płaszczyzna wiary. Wiara rodzi spotkanie i z wiary człowiek zmienia się. Sprawiedliwy z wiary będzie zbawiony. Z wiary tworzą się silne więzi, z wiary człowiek akceptuje drugiego człowieka, wspólnotę. Wiara tworzy więzi silniejsze od więzów krwi. Nawrócenie rodzi się z wiary – zawrócenie ze złej drogi na drogę wiary.

Metanoja – przemiana wnętrza człowieka (myśli, pragnienia, dążenia itp.). Decydująca przemiana wiąże się z interpersonalną zmianą człowieka poprzez wiarę (struktury nie przemieniają człowieka). Narodzenie się z wiary. W głębokim spotkaniu następuje przemiana człowieka, konkretniej serca ludzkiego. „Żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus” – to najgłębsza przemiana człowieka. Przemiana dokonująca się poprzez wiarę jest głęboka. Zmienia się myślenie, spojrzenie na świat, zmienia się nasze spotkanie z Jezusem, zmieniają się więzi. Nawrócenie jest procesem.

Nasze spotkanie zapodziewa się poprzez:
- Niepamięć,
- Brak uwagi
Pamięć jest bardzo ważna. Należy nieustannie pobudzać naszą pamięć (poprzez Eucharystię, spotkanie modlitewne, spotkanie z Jezusem tzw. Namiot Spotkania). Trzeba to powtarzać. Mocniejszy jest ten, co mieszka w nas niż ten, co mieszka w świecie.

Sakrament pokuty – odwracanie się od pola grzechu. Należy go powtarzać przez całe życie, jest to odbudowanie naszej uwagi na Chrystusa. Należy traktować sakrament pokuty jako tajemnicę oczyszczenia. Nieustannie trzeba przeżywać tajemnicę wiary. Warto troszczyć się o wiarę.

Love come soft – miłość przychodzi powoli i delikatnie

Konferencja II
Pustynia
Pustynia - oznacza trudności w wierze. Pustynia jest łaską, etapem drogi ku Panu Bogu. Człowiek na tej drodze wyraża zgodę na działanie Boga. Bóg wyprowadza człowieka na pustynię, chce mówić do niego, robi to z miłości. Oz 2,16 – pustynią jest choroba człowieka. Może to być samotność, trudny stan duchowy itp. Może być narzucona przez Boga na człowieka lub może to być z wyboru człowieka (może oznaczać problemy człowieka).

Na pustyni możemy odnaleźć Boga, poznać prawdę o sobie i o Panu Bogu. Poprzez pustynię przygotowujemy się do specjalnych misji, do których chce nas posłać niezależnie od stanu zdrowia i wieku. Pustynia może mieć charakter społeczny i obejmuje wówczas cały Kościół. Jeżeli wstąpimy na pustynię, wszystko to, co dotyczyło człowieka, zmienia się.

Pustynia jest miejscem próby. Sytuacja pustyni ujawnia człowiekowi to, co jest w nim ukryte. Jej zadaniem jest wydobyć wszystko to, co jest w nim dobre i złe. Ujawnia człowiekowi prawdę o sobie i o Panu, ujawnia człowiekowi całą jego nędzę. Trudne doświadczenia pustyni pozwalają nam na podejmowanie trudnych decyzji dotyczących życia człowieka. Przemienia człowieka, pozwala mu przezwyciężyć jego letniość (dramatyczną sytuację człowieka). Letniość dla Boga jest nie do przyjęcia.

Pustynia jest miejscem, w którym patrzymy na człowieka z miłością, możemy wówczas zweryfikować postawę i prosić Boga o przemianę naszej postawy. Kiedy będziemy blisko Boga, wówczas będziemy mogli powiedzieć szatanowi – NIE

Pustynia jest miejscem ogołocenia człowieka, aby mógł całkowicie poddać się Bogu i Jego działaniu. Wejście na pustynię oznacza ogołocenie człowieka. Odczuwa się wtedy głód fizyczny i duchowy. Bóg chce na pustyni ogołocić człowieka z jego trudnych, złych spraw, co jest Jemu przeciwne.

Wiara pogłębia się w miarę naszego ogałacania. Pustynia jest miejscem doświadczenia miłości Pana Boga. Zanurzamy się w miłości Bożej. Wtedy Bóg eliminuje bylejakość, której nie chce. Bóg przychodzi do człowieka w różny sposób i czeka na zgodę człowieka. Jeżeli nie pozwolimy Bogu nas formować, nie będzie przemiany.
Rdz 2,24 – pustynia – etap trudności i ogołocenia człowieka.

Konferencja III
Człowiek doskonali swoją drogę zawierzenia poprzez próby i doświadczenia, które mogą przybliżać lub oddalać od Boga. W świetle Boga człowiek powinien odczuć głód doświadczeń. Jeżeli zobaczy się głęboki sens doświadczeń, wtedy można się przybliżać do Pana Boga.

Stan ogołocenia nie napawa radością, najczęściej boli. Trzeba wówczas stanąć na gruncie wiary. Bóg, kochając człowieka, chce stawiać trudne doświadczenia, chce przez to przybliżyć człowieka do Siebie. Bóg wychodzi naprzeciw naszemu duchowemu głodowi – jest to miłujące działanie poprzez trudne doświadczenia, które chce nam uruchomić (pokłady).

Nagość powoduje, że Bóg czuje się ponaglony, aby nas okryć swoim płaszczem. Umiejętność przeżywania doświadczeń w sensie wiary, będzie nas przybliżać do Boga. Bóg oczyszcza nas poprzez doświadczenia.

Próba wiary prowadzi do tego, że wszystko nie umiera. Jest to zaproszenie Boga: „Wypłyń na głębię”. Kiedy przyjmiemy zaproszenie Boga, wtedy nastąpi dziękczynienie za nasze doświadczenie, będzie wówczas radość z doświadczenia. To spowoduje, że nie wycofamy się z drogi od Boga.

Zawierzyć – to oddać się Bogu w całości. Wtedy Bóg będzie się dawał człowiekowi w całości. Bez tej wymiany nie doświadczymy żywej bliskości Boga.
9.02.2007
Konferencja I
Postępowanie przeciwko wierze

Wiara człowieka umacnia się na drodze. Nasze życie jest pielgrzymką. Człowiek w drodze – rozumienie wiary, ale wiara nie jest na zawsze. Wiara umacnia się na drodze i trzeba się o nią troszczyć (poprzez rekolekcje, czuwania, spotkania itp.).

Postępowanie przeciw wierze ma wymiar:
1. wewnętrzny
2. zewnętrzny

Ad.1
Zwątpienie – nie ma człowieka, który nie wątpi i nie doświadcza tego. Styl życia człowieka wyraża wątpliwość Boga. Wynika to z pomniejszenia Pana Boga w swoim życiu. Doprowadza to do groteski Boga i manipulowania Nim. Najtrudniejsze dla człowieka jest przyjęcie Boga jako Boga Wszechmogącego. Bóg jednak dopuszcza takie zwątpienie, kształtując przy tym miłość. Jest to próba wiary. Wynikiem zwątpienia jest brak wiary.

Cynizm – rodzaj bezradności wobec samego siebie, chowanie się przed problemami. Objawia się przesadną krytyką i obmową. Prowadzi on do odrzucenia samego siebie, człowiek nie akceptuje samego siebie, nie postrzega, że Bóg go kocha. Cynizm uderza w plan Pana Boga.

Nihilizm – oznacza konsekwencję cynizmu, brak wartości, nic nie ma znaczenia, życie w totalnej pustce, w której człowiek już umarł. Głębokie zranienia, które powodują brak wiary i sprzeciwia się jej. Jeszcze bardziej pomniejsza Boga, nawet do zera. Objawem nihilizmu jest to, że człowiek co innego mówi i ci innego myśli. Kultura życia bez Boga jest kulturą śmierci, a Bóg jest bytem wszechmocnym. Najbardziej niebezpieczne jest uderzenie w prawdę.

Rozpacz – sytuacja, kiedy człowiek dotyka dna. Człowiek myśli, po co żyje, po co się narodził, nienawidzi swoich rodziców, uznaje Boga za wroga. Wrogiem staje się również życie i to jest skutkiem rozpaczy.

Ad2.
Jezus jest w stanie uzdrowić naszego ducha. Uzdrowienia dokonuje tylko Bóg. głęboka przemiana dokonuje się wewnątrz naszego ducha (dokonywane jest tylko przez Boga).

Styl życia – chrześcijanin powinien mieć mądry styl. Postępowanie wbrew mądremu stylowi jest przeciwieństwem wiary (nałogi, nie wysypianie się, złe prowadzenie się, narzekanie itp.).

Miejsce, środowisko – dla chrześcijanina jest to wspólnota. Wyzbywanie się jej jest sprzeciwieniem się wierze. Również takim miejscem jest Kościół (słabością Kościoła jest masowość, konsumowanie usług religijnych). Jeżeli chcemy doświadczać Boga, musi to być w miejscu, gdzie go doświadczymy (wspólnota, Kościół). We wspólnocie uczymy się prawdy o Bogu, a bycie i zdanie się tylko na siebie jest powodem wielu pokus.

Udział w ogólnoludzkim narzekaniu – wiąże się z naszym wnętrzem. Człowiek użala się nad sobą. Odwraca oczy od Boga. Problem: „O czym rozmawiać jak inni narzekają?” dobry humor to antidotum narzekania. Narzekanie umniejsza naszą wiarę.

Zabobony – wróżby, magia, tarot, spirytyzm, horoskopy (przeciwieństwo wiary).

Ludzie towarzyszący w życiu człowieka – może być przeciwko wierze, np. przenoszenie stosunków z domu na Boga

Niepewna przyszłość – nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia

Media, hałas – przeciwne wierze.

Odpoczynek duchowy – pustynia (działanie ku wzmocnieniu naszej wiary – może być pomocne). Należy przy tym robić posty (ograniczenie TV, komputera itp.). Dokonywanie porządku w swoim życiu jest potrzebne ku wzmocnieniu naszej wiary.

Czytanie – jest pomocne we wzroście w wierze, głównie czytanie duchowe, literatura chrześcijańska, mistyczna. Czytanie rozwija naszą kulturę i jesteśmy bardziej wrażliwi na Słowo Boże
Praktyki duchowe – nie praktykowanie jest przeciwieństwem wiary. Należy traktować o jak jedzenie. Praktyką jest np. słuchanie Słowa Bożego.

Konferencja II
Bóg szanuje człowieka

Rozmawiać – to nie tylko dialog, ale i słuchanie. Akceptuje się wówczas drugiego człowieka. To element szacunku. Szacunek Boga ma mocne fundamenty i nie jest chwiejny (J 1,14).

Jezus przychodzi w Eucharystii, zbliża się do nas. Bóg chce nas oczyszczać w sakramencie pokuty. Bóg szanuje godność człowieka, bo człowiek jest słaby. Bóg jest gotowy do dialogu i liczy na naszą szczerość. On nie chce od nas udawania i poniżania się. Wolność można odebrać poprzez grzech lub drugiemu człowiekowi, a Bóg chce nas uwalniać od tego, co nas zniewala. Wolność oznacza współpracę z Panem Bogiem.

Wiara nie jest czymś, co się ma i nie trwa cały czas.
Ga 5,1; Mt 10,14; Mt 28,20; Mt 20,18; Ap 3,20; J 8,38; 2 P 3,9; Ga 5, 13-14.

Konferencja III
Droga
Gesty Boga służą umocnieniu wiary.

Sakramenty uświęcenia:
1. Eucharystia
2. Sakrament pokuty

Ad1.
W Eucharystii jest to wszystko, co objawił nam Chrystus. Trzeba się uwrażliwiać na znaczenie Eucharystii. Eucharystia podtrzymuje nasze życie tak, jak Chrystus nam siebie daje. Jest doświadczana wtedy, kiedy uświadamiamy sobie Jego obecność. Chrystus chce komunikować się z nami przez Eucharystię. Pobudza wtedy naszą wiarę. Kiedy doświadczamy Chrystusa na Eucharystii, wówczas słuchamy głosu Boga, który mówi do mnie, chce mnie Sobą wypełnić. Chrystiano – wypełniony Chrystusem. Najpiękniejsze Eucharystie to te, w których doświadczamy Chrystusa jako Obecność.

Ad2.
Całe nasze życie jest pokutą. Sakrament pokuty dotyczy całego naszego życia. Bycie pokutnikiem to bycie żebrakiem w naszym życiu. Pokuta zaczyna się każdego dnia, Kiedy szukamy obecności Boga. Spowiedź jest elementem Sakramentu pokuty, a żal jest jego najważniejszym elementem. Żal wypływa z miłości, prowadzi do ocalenia człowieka. To, kim jestem, potwierdza Bóg.

10.02.2007.
Konferencja I
Nie można mówić o wierze bez Słowa Bożego. Poprzez Słowo mówi do nas Bóg.

Traktowanie:
- Przedmiotowe – przedmiot badań, patrzymy na nie przez historię
- Podmiotowe – osobista relacja ze Słowem Bożym

Konkret mówienia – świadczymy o Słowie, bo mamy być świadkami Boga w naszym życiu. Słowo Boże jest żywym Bogiem. Bóg chce, abyśmy żyli według Jego słowa, chce nas przez nie zmieniać. Słowo Boże mówi nam jak mamy żyć i tym słowem karmi nas Bóg.

Wiara jest nieodłączną od Słowa Bożego. Rodzi się ona z tego, jak słuchamy Słowa Bożego. Słowo Boże ma moc i ma być nieodłącznym przyjacielem człowieka (Iz 55,10). Jest najlepszym lekarstwem na wszelkie zranienia naszego serca.

Kiedy wejdziemy w relację z Bogiem, Słowo Boże będzie nas przenikało, dotykało. Bóg gwarantuje przemianę, a Słowo daje nam pewność, że jesteśmy dziećmi Boga i przynosi uzdrowienie. Jeżeli będziemy szukali pomocy w Słowie Bożym, wszystko to, co jest pozornie trudne, będzie niczym w świetle Boga. Słowo musi być obecne w modlitwie osobistej. Poprzez modlitwę jesteśmy wprowadzani w Słowo Boże, a ono uczy modlitwy.

PAN BÓG NIE JEST WĘDZONKĄ, ABY GO CZUĆ.
Słowo Boże ma być w naszym sercu przesiąknięte jak gąbka. Bóg chce mówić do człowieka. Mamy Go prosić, aby dał nam serce, które słucha. Bóg zachęca nas do tego, aby trwać w Słowie Bożym. Ono sprawia, że stajemy się uczniami Boga

Konferencja II
Modlitwa – aktualizacja wiary

Modlitwa i wiara są ze sobą powiązane i nie może być takiej sytuacji, abyśmy nie poświęcili czasu Panu Bogu. Modlitwa jest rozmową z Bogiem (modlitwa w Ogrójcu. Jezus mówił Ojcu o tym, czego się boi – ludzkie odczucia). Modlitwa daje nam nowe siły do pracy. Jest to czas, kiedy Bóg do nas mówi w naszym życiu.

Ile czasu spędzam na modlitwie? Na którym miejscu jest modlitwa? Czy jest na pierwszym miejscu czy raczej stanowi margines w naszym życiu? Przed czym i za czym jest modlitwa? Jak wygląda spojrzenie na siebie w obliczu Boga? (rachunek sumienia, skupienie).

Jeżeli damy szansę, aby Jezus mówił do nas, nasza modlitwa będzie bliżej Pana Boga. Modlitwa się zmienia, a gdy jest jednostajna, to coś jest nie tak. Kontakt z Bogiem świadczy o naszej pracy, świadczy o naszej modlitwie. Modlitwa to być z Jezusem, a On nas wzywa, aby być z Nim.

Pustynia jest czasem odpoczynku, a modlitwa jest czasem słuchania i czasem bliskości z Jezusem.

Etapy modlitwy:
1. prośba
2. dziękczynienie
3. uwielbienie

rodzaje modlitwy:
1. słowna
2. sercem
3. adoracji (ciszy)
4. myślna (myślenie o Bogu)
5. gestu

Modlitwa pełna wiary to modlitwa, kiedy w momencie prośby już dziękuję Panu Bogu. Każda modlitwa jest wysłuchana, ale od Boga zależy, czy to, o co prosimy, będzie spełnione. Nie ma piękniejszego momentu modlitwy jak ten po Komunii Świętej. Modlitwa w ciągu dnia to postawienie Pana Boga na pierwszym miejscu. Modlitwa ma być autentyczna.

Bóg chce miłosnego uścisku człowieka. Znak Krzyża musi być widoczny. Aby być świadkiem Chrystusa, trzeba usiąść przy Największym Słońcu, Świetle.

„Zaufaj mi, a Ja cię poprowadzę” Ga 2,20

Konferencja III
Wytrwanie w próbie – następuje wtedy, kiedy człowiek wychodzi zwycięsko. Sposób przeżywania doświadczenia przez człowieka, skłania Boga do działania. To nasza decyzja, jak przeżywamy . Bóg daje taką próbę (która nie jest ani za duża ani za mała), ufając, że człowiek przejdzie ją zwycięsko.

Człowiek jest żebrakiem, „dobijając” się do serca Jezusa. Trwając w próbie, Jezus mówi „Effatha” tzn. otwórz się.

Wzrost duchowy – fundament doświadczenia.

Próba może być pokusą (Adam i Ewa). Za każdym doświadczeniem stoi Pan Bóg, minusem jest „zbiór grzechów”. Bóg cierpi przez grzech człowieka. Bóg dopuszcza grzech, ale może wyprowadzić człowieka z rzeczywistości grzechu. Składając doświadczenia Bogu, nie czujemy nienawiści, odwetu itp. do drugiego człowieka.

11.02.2007.
konferencja I

Zaufanie Jezusowi ziemskiemu może zawieść. Więź z Jezusem paschalnym decyduje o naszym życiu duchowym i o dojrzałości duchowej. Zaufanie Jezusowi paschalnemu nigdy nie zawodzi. Paschalny Chrystus wciąż żyje i nosimy Jego łaskę. Jezus z Nazaretu i Jezus paschalny – jedność. Moje doświadczenie ma związek z Jezusem paschalnym.

Zmartwychwstanie Jezusa zadecydowało o naszym uczestnictwie w Eucharystii. Jezus chce, aby Jego zmartwychwstanie było w naszym życiu (w myślach, sercu itp.).

Wspólnota jest gwarancją naszego wzrostu wiary. Jezus mówi do wspólnoty i przez wspólnotę do człowieka. Wspólnotowe praktykowanie wiary jest przekonujące dla innych i tam działa Jezus paschalny. Mamy szukać relacji z ludźmi w poszukiwaniu Jezusa paschalnego.

Konferencja II
Mt 28,20 – Chrystus jest człowiekiem w każdej sytuacji Jego życia. Człowiek nie jest sam, bo jest z nim Chrystus. Chrystus pozostał z bliźnimi (Mt 25,40). Utożsamia się z człowiekiem. Trzeba wiary, aby dostrzec Chrystusa w drugim człowieku, w niewierzącym. Trzeba patrzeć na człowieka oczami wiary.

Ga 5,6 – Wiara działa przez miłość i można ją dostrzec. Na ile jest w nas miłość, która jest wskaźnikiem wiary. Wiara wzrasta poprzez owoce miłości. Wiarę widać w miłości. Mało miłości oznacza mało wiary. Chrystus jednoczy i tworzy jedność między nami.

Relacja z Chrystusem – wyznacznik miłości.

Dwie koncepcje miłości:
1. eros – kocha to, co uważa za warte miłości (to, co jest przyjemne, ma ładny wygląd itp.). Chodzi w niej głownie o mnie, z czym jest mi dobrze – miłość emocjonalna. Miłość wynika z naszego wnętrza, a grzech niszczy miłość.
2. agape – jest złączona z życia łaski, jest wynikiem naszej relacji z Chrystusem, pozwala ona przyjąć miłość Bożą, miłość o której mówi Bóg. miłość jest jak rzeka. Miłość agape jest naszym wzorem, zstępuje na człowieka, kocha to, co nie jest warte miłości, zstępuje na niegodnych, stwarza i daje dobro. Kocha, aby to, co nie jest warte miłości, było warte. Zrywa spirale zła. Miłość musi się rozlewać, musi być przekazywana, nie jest dla samego siebie. Chrystus chce w człowieku kochać drugiego człowieka. Jest to miłość woli, bez uczuć; odnosi się do woli. Miłość kocha, aby ktoś mógł być lepszym, sprawia, że ktoś może być akceptowany, uznawany; miłość podziwu, przejawia się w życzliwości. Na ile jestem otwarty na miłość?

Trzy warianty relacji międzyosobowych:
- emocje pozytywne – chcę tu być, jest mi przyjemnie, dobrze, lubię tę osobę, sytuacja mi odpowiada; emocje i uczucia są wylewne. Emocje i uczucia tworzą więzi naturalne w człowieku. Przyjemne chwile, kiedy jestem kochany przez Pana Boga. Na emocjach nie możemy budować wiary, nie można po ludzku budować relacji z Bogiem.
- Pustka – emocje się kończą, koniec więzi naturalnych, poszukiwanie miłości nadprzyrodzonej
- Uczucia negatywne – wszystko drażni, denerwuje, smuci. Złe samopoczucie np. na modlitwie.

Czas budowania relacji z Bogiem, czas odnowy więzi z Bogiem, koniec więzi naturalnych, przejście na więzi nadprzyrodzone – budowanie więzi na miłość agape. Kryzys jest oczyszczeniem. Im większa jest niechęć, oschłość, tym bardziej droga jest Eucharystia i modlitwa. Idziemy tam przez wiarę. Więź nadprzyrodzona pogłębia miłość Chrystusa, otwiera się ona na miłość agape, pozwalamy wówczas, aby Chrystus w nas kochał.
Przebaczenie odnosi się do decyzji, trwanie w tej decyzji.
Uzdrowienie – składam emocje i pozwalam, aby Chrystus miłością agape uzdrawiał te emocje.

To, co duchowe, jest oparte na woli. Przez wolę przyjmujemy Chrystusa. Mamy nie polegać na emocjach. Miłością agape można kochać kogoś, kogo nie lubię i kogo nienawidzę.

Egocentryzm:
1. najwyższy wzór miłości – naśladowanie przez poznanie Chrystusa. Wejście w trudne momenty swojego życia – naśladowanie Jezusa.
2. miłość Chrystusa w nas – już nie ja kocham, kocham miłością Chrystusa. To On chce kochać i widzieć drugiego człowieka we mnie. To się dzieje przez łaskę – pozwalamy podjąć decyzję, aby kogoś kochać.

Oddając słabości stajemy się bezbronni wobec Chrystusa. Musimy pozwolić się ogarnąć miłością Chrystusa. Duchowa kradzież – pozbawienie człowieka miłości. Chrystus kocha przeze mnie. Ja idealne – ma się nim stać Chrystus. Mamy pozwolić, aby „ja idealnym” stał się Jezus. Wtedy odnajdziemy siebie. Bóg poprzez miłość daje nam pragnienie (Flp 2,13).

J 15,5 – bez Chrystusa nie jesteśmy w stanie nic zrobić i kochać miłością agape.

Zagrożenia:
- pycha – powiedzenie „ udało mi się” zabiera łaskę
otwiera:
- łaska
- pokora

konferencja III
Tajemnica Krzyża w doświadczeniu wiary

Symbolika drewna (drzewa) – stało się to upadkiem pierwszych rodziców. Chrystus oddał życie na drzewie (krzyżu), drzewo daje życie (Pwt 2,23 ).

Arka – ratunek dla sprawiedliwych.

Krzyż – narzędzie potępienia. Śmierć Jezusa (ziemskiego) na Krzyżu spowodowała eksplozję miłości Ojca. Szatan został pokonany – nie przewidział skutku śmierci krzyżowej. Krzyż w momencie Zmartwychwstania stał się chlubą. Na Krzyżu Jezus sprowadził wolność. Taki krzyż jest drzewem życia. Krzyż jest nieprzyjacielem przyjemności, nie znosi przyjemności, ale nadaje jej inny wymiar.

Liturgia – wykonywanie urzędu Jezusa.
Jezus zmartwychwstał, dlatego możemy znieść cierpienie. Nie obawiajmy się cierpienia, bo Zmartwychwstały Chrystus żyje w nas.

Nie obawiajmy się cierpienia, bo Zmartwychwstały Chrystus żyje w nas. Jezus na Krzyżu jest gwarancją życia drzewa. Drzewo wtedy żyje, mamy ciągle wolność. Na Krzyżu Jezus sprowadził wolność. Taki Krzyż jest drzewem życia.

Krzyż – nieprzyjaciel przyjemności. Krzyż Jezusa nie znosi przyjemności, ale nadaje jej inny wymiar.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Marlinek (---.play-internet.pl)
Data:   2011-12-29 00:00

A może Bóg chce się przekonać jak bardzo Go kochasz? Udowodnij Mu to. Wytrwaj. Nie pisz, że Go kochałaś, pisz: że Go kochasz wciąż, mino smutku, który teraz w Tobie jest.

 Re: Jak ponownie pokochać Pana Boga?
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2011-12-30 21:08

Proś Jezusa, aby rozkochał twoje serce, aby cię przytulił do Siebie, do swojego Serca, aby ciebie dotykał, dotykał twojego serca. Ale pozwól Mu działać w tobie jak chce. On lepiej niż my sami wie, co jest nam potrzebne i jakie mamy pragnienia.

Kiedy byłam w lecie na rekolekcjach KSM-u, na samym początku, ale i w trakcie rekolekcji modliłam się: "Panie Jezu, oddaję Ci całą siebie, zrób ze mną i we mnie, co tylko zechcesz i czego zapragniesz, niech się dzieje, co chce, by Twoja, a nie moja wola Panie się wypełniała." Możesz na modlitwie też powiedzieć Chrystusowi: "nie chcę niczego Panie robić bez Ciebie i Twojej miłości". Módl się całym sercem, całą sobą, pragnij tego z całego serca. Chrystus wysłucha cię na pewno i ciebie poprowadzi. Poddaj się Jego woli, słuchaj, co do ciebie mówi, patrz się na to, co ci pokaże itd. Nie ograniczaj Jego działania w Tobie. Chrystus chce współpracować z nami i abyśmy z Nim współpracowali, z Jego łaską.

Bóg odpowiedział na moje wołanie, co więcej - zmienił tok mojego myślenia, moją drogę życia. 5 minut wcześniej kłóciłabym się, że to nie ja, że to mnie nie tyczy, że nie mam powołania, itd. Ale Chrystus w delikatny sposób pokazał mi, że akurat wybrał mnie, abym szła tą drogą, tam, gdzie powołuje mnie Bóg. Przyjęłam to z radością, ufam, że Jezus mnie poprowadzi dalej. Razem z Chrystusem przygotowuję się do życia we wspólnocie zakonnej. Współpracuję z Nim. A to wszystko po to, aby wytrwać do końca, wytrwać z Chrystusem.

Codziennie wybieraj Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela, codziennie mów Mu, jak bardzo Go kochasz, jak bardzo Go pragniesz. Siostrze Faustynie Chrystus powiedział, że kiedy nie odczuwa Jego obecności, to powinna wiedzieć, że wtedy jest najbliżej niej.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: