Autor: jacek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-10-31 11:27
Nie ma nic lepszego w życiu człowieka niż fakt, że Bóg wysłucha Twoje modlitwy. Mam już 50 lat i wiele życia już za mną. Jednym z faktów o które się modliłem, było to aby mój ojciec przestał pić. Przez wiele lat znosiłem dzielnie jego picie i gadanie mamy, że już nie ma siły i chciałaby rozejść się z tatą. Pod wpływem modlitwy została jednak dalej jego żoną i dzielnie znosiła to co życie jej dało. Też się modliła. Mój tata nie żyje od dwóch lat, ale 10 lat temu miał udar i wrócił ze szpitala jak odmieniony. Zapomniał co to papierosy, zapomniał co to alkohol. Na moje i brata prośby aby wypił choć jeden kieliszek mówił, że był głupi gdy używał alkoholu. Odszedł w zgodzie z całą rodziną w poważnym już wieku, a mnie pozostawił przesłanie że jak człowiek zda się na Wolę Bożą i się modli, to Bóg nigdy o takiej osobie nie zapomina i zawsze jej to wynagrodzi, ale nie jest to tak, że się modlę bo jestem chora i zaraz wyzdrowieję, ale często poprzez chorobę Bóg próbuje nas skontaktować z innymi ludźmi, którzy dadzą dobrą radę i to jest często odpowiedź Boga. Próbować nas wyrwać z sideł szatana, ale przy okazji czynić dobro dla innych. Trzy lata temu zmarła moja żona, która była chora na stwardnienie rozsiane. Przez cały czas choroby modliliśmy się do Boga o światło wiary, nadziei i miłości. Nie brakowało pokory , wtedy gdy żona musiała pojechać do szpitala na leczenie, ale zawsze z uśmiechem na ustach wychodziła po zakończonej kuracji. Ten czas choroby zwrócił nas do modlitw o uzdrowienie, które były prowadzone przez ojca Witko, potem Bóg "zaprosił" żonę na trzydniowe rekolekcje z Bashaborą, po których nagle zmarła. Nic nie poradził zespół lekarzy , który walczył o zostawienie jej przy życiu. Ja od pół roku jestem powtórnie żonaty i czuję się szczęśliwy. Owszem problemy są, zwłaszcza finansowe, ale jakoś z żoną i trójką moich dzieci dajemy sobie radę. Do tej chwili nie mogę zrozumieć, jak Bóg zadziałał w moim życiu. To są przypadki rzeczy, które ciężko wytłumaczyć, ale się zdarzyły. Ora et labora - "módl się i pracuj" są to takie rzeczy których nie wolno rozdzielać. Po każdej modlitwie przychodzi czas "nagrody", ale nie zawsze on dotyczy tylko nas, ale często innych ludzi. Bardzo ważna jest cierpliwość i pokora, bez których życie nas jako wyznawców Chrystusa byłoby niemożliwe. Módl się i pamiętaj co mówi o. Rydzyk "Alleluja i do przodu". Pokój z Tobą.
|
|