Autor: Jan (---.161.63.75.static.lyse.net)
Data: 2014-01-15 21:45
"Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. [...]" PS 23, 4
Czy naprawdę myślisz ze jesteś na dnie, tak naprawdę co to jest dno, bieda - nie, samotność - boli i przytłacza, nałogi - owszem jest to niewolnictwo, czy może wszystko to razem. Powiem tak dnem - są myśli, po prostu przestań myśleć choć na chwilę, zrób sobie choć jeden dzień przerwy w myśleniu, zapomnij, pomyśl za chwile wstanie słońce, budząc nowy dzień, niosący nadzieje miliardom stworzeń, które nie mają pieniędzy, ubrań a żyją, walczą o każdy nowy świt. Pomyśl co ma myśleć osoba całkowicie sparaliżowana, każdego dnia czeka na cud, co ma w sercu osoba niewidoma - nadzieje na światło.
Pomyśl co czuł Jezus o poranku dnia swojej śmierci, wiedząc ze czas się wypełnia, w sercu miał nadzieje - iskrę - która do dziś sprawia ze ślepi widzą, umierający zostają uzdrowieni, to co działo się teraz dzieje się, lecz człowiek musi tylko uwierzyć w nadzieje, przebaczenie, lecz również musi dać od serca choć iskierkę miłości bliźniemu. Wstań godzinę przed wschodem słońca, wyjdź na zewnątrz i udaj się wolnym krokiem w stronę wschodzącego słońca, rozejrzyj się dookoła, zobacz jak budzi się dzień, w tym dniu nie oglądaj telewizji, nie słuchaj radia, nie włączaj komputera nawet ni włączaj telefonu, to jest dzień ciszy, jak masz możliwość to wykonaj jakieś proste prace. Zjedz również proste posiłki, na koniec dnia zmów modlitwę. Spróbuj się wyciszyć.
Pozdrawiam
|
|