Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2014-09-02 09:30
Marta, uważam że powinnaś o tym powiedzieć, spokojnie, rzeczowo. Ty nie jesteś w swoim kościele (jak by to ująć?) przypadkowym parafianinem, prawda? (Chyba że jest coś nowego o czym nie wiem, albo Cię z kimś pomyliłam). Jeśli nikt z kapłanów nie jest obecny podczas odprawiania mszy przez tego księdza, to mogą nie wiedzieć jak to wygląda. A powinni wiedzieć, bo za chwilę ksiądz-staruszek może zapomnieć co ma robić i msza nie będzie ważna. Nie jest to w kategoriach kablowania na kogoś, tylko troski o świętą liturgię. To nie to samo, co patrzeć krzywo na kogoś, kto fałszuje. Jesteś w parafii osobą za coś odpowiedzialną i uważam, że Twoim obowiązkiem jest poinformować proboszcza. Być może proboszcz się tylko uśmiechnie, bo na przykład dobrze wie czego po księdzu-staruszku może się spodziewać (może od wielu lat zachowuje się tak samo). A być może sprawę przemyśli. Księża, którzy gubią się podczas liturgii nie są (z tego co widziałam i słyszałam, bo nie znam prawa) oddzielani, odsuwani od ołtarza, tylko ktoś musi z nimi mszę odprawiać, żeby czuwać nad prawidłowym przebiegiem liturgii.
Kablowanie to komentowanie w tonie sensacji, ośmieszanie człowieka, chęć sprawienia mu krzywdy. Informacja bez śmiechu i niepotrzebnych emocji, bez chęci skrzywdzenia kogoś, nie jest donosicielstwem.
|
|