Autor: Michał (---.17-3.cable.virginm.net)
Data: 2015-05-15 05:12
Całość Pana wywodu jest niezrozumiała, co wg mnie wynika ze złego pojmowania Opatrzności Bożej. (Nie jesteśmy żywymi automatami, tylko ludźmi obdarzonymi wolna wolą, czyli zdolnymi także do czynienia zła. Nie jest Boża wolą by ludzie czynili zło, to konsekwencja wolności. Gdyby ludzie nie mogli czynić zła, nie byliby wolni, więc mamy dowód, że jesteśmy wolni, a nie, że taka jest Boża wola. Co jest Bożą wolą objawia Jezus Chrystus na Krzyżu) Bóg nie pozostawia świata samemu sobie. Gdyby tak było - pozostawiłby go na pastwę zła - złych ludzi i szatana. Wtedy, kiedy nie da się inaczej i kiedy wszelka miara zła zostaje przekroczona Bóg objawia swoją wolę na różne sposoby i ingeruje w ludzką rzeczywistość. Taką ingerencją było objawienie w Fatimie, które było ostrzeżeniem. Ponieważ zostało zignorowane - doszło do rewolucji bolszewickiej (w sumie ok 100 mln. ofiar). Ponieważ Papież Polak odpowiedział na wezwanie z Fatimy (ale dopiero po zamachu) - udało się zatrzymać komunizm i doprowadzić do jego bezkrwawego upadku.
Skądinąd wiadomo, że Czernienko i Andropow szykowali (m. in. jako odpowiedź na gwiezdne wojny Reagana) trzecią wojnę światową na poważnie. Kończyłem wtedy studia na politechnice. W ramach przysposobienia wojskowego szykowano nas do ataku na Danię, otwarcie mówiąc, że jesteśmy nuklearnym mięsem armatnim, które przeżyje 3 dni. To miał być atak nuklearny pełną mocą na NATO. Sowieci mieli w tydzień dojść do Atlantyku. To z nami ćwiczyli - na poważnie.
Jan Paweł II w dniu 25 marca 1984 r. poświęcił Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Jest zachowane świadectwo abpa Kondrusiewicza, że w chwili kiedy Jan Paweł II dokonał tego aktu, on na polecenie Papieża, obchodził z fatimską figurką Maryi Plac Czerwony odmawiając dokładnie taki sam akt zawierzenia. 13 maja 1984 r. w wyniku największej tego typu katastrofy w sowieckiej Rosji doszło do zniszczenie sowieckiego potencjału nuklearnego. Sowieci zostali zmuszeni do rozpoczęcia rozmów rozbrojeniowych, przebudowy (unowocześnienia) systemu, który zakończył się jego bezkrwawym upadkiem. W święto Maryi 8 grudnia doszło do likwidacji ZSRR. Oczywiście niewierzący może przyjąć, że jest to seria powtarzających się do znudzenia przypadków. Panu nikt tego nie broni. http://www.sekretariatfatimski.pl/jan-pawe-ii-i-fatima/407-czy-jan-pawe-ii-w-dniu-25-marca-1984-r-powici-rosj-niepokalanemu-sercu-maryi http://pl.wikipedia.org/wiki/Siewieromorsk http://kosciol.wiara.pl/doc/994981.Asyz-1986-jak-bylo-naprawde
P.S.
Czy to nie był temat na forum dyskusji, a nie pomocy?
A na marginesie - osobom, które planują w najbliższym czasie emigrację do GB - szczerze ją odradzam. Z następujących powodów: Z uwagi na podaż siły roboczej pensje są minimalne i proszę nie liczyć na więcej, nawet przez kilka lat. System pracy jest taki, że osoby pracujące w kraju, lub bezrobotne, nie odnajdują się w tak ciężkiej pracy, jaka jest dostępna - np. w ubojni krów - 800 krów na zmianę, po 6,5 za godzinę, ubojni kurczaków, przy oprawianiu ryb, czy przy rozładunku 18-to tonowych tirów, 7 tirów w 6 godzin - praca dla 6 osób przez 7 dni w tygodniu i tak przez kilka lat za 40 funtów dziennie, gdzie wynajem domu to jest przynajmniej 700 funtów miesięcznie, plus media, do pracy trzeba dojechać, benzyna jest po 6,5 zł, a życie droższe o 20%. To nie są kwoty wystarczające na życie tu i utrzymanie się pojedynczych osób w ludzkich warunkach - oczywiście są tu takie komuny, w których całe rodziny mieszkają wynajętych domach w pojedynczych pokojach, ludzie mieszkają nawet w piwnicy (znam taki wypadek), płacąc za to ciężkie pieniądze, ledwo wiążąc koniec z końcem. Proszę sobie wyobrazić mieszkanie w 4 rodziny z jedną kuchnią i jedną łazienką, często całymi latami, a potem poczytać wpisy osób sfrustrowanych, które wróciły do kraju. Nie wspominam o tym, że w takiej sytuacji druga wizyta pomocy społecznej skutkuje odebraniem dzieci i przekazaniem jej do rodziny zastępczej. Proszę nie liczyć na benefity - już w tej chwili trzeba pracować przynajmniej pół roku, by je dostać, a za chwilę wcale nie będą dostępne dla emigrantów. W ciągu najbliższych dwóch lat GB prawdopodobnie opuści UE i wtedy osoby bez obywatelstwa, na które się czeka 6 lat, w czasie których wymagana jest stała praca, które jest kosztowne, wymaga zadnia egzaminu językowego i historyczno - kulturowego oraz zależy od widzimisię urzędnika i tak będą musiały stąd wyjechać. Oczywiście każdy podejmuje decyzję samodzielnie, ale rozsądek nakazywałby wybór realnych kierunków emigracji. Anglia po wojnie bezceremonialnie pozbyła się swojego najwierniejszego sojusznika, którego wpakowała w wojnę udzielając mu bezwartościowych gwarancji. Piszę to, co piszę, ponieważ mamy tu wysyp osób ze znikomą znajomością języka, brakiem zdolności do rzeczywistej pracy, za to z ogromnymi, niemożliwymi do spełnienia oczekiwaniami. Nawet jeśli ktoś ma rodzinę - to ona nie będzie go przecież utrzymywała w nieskończoność. Ale - życzę powodzenia. Przez kilka lat obecności na forum Katolika nie zauważyłem, by ktoś się przejmował moimi uwagami co do życia w kraju Tuska mlekiem i miodem płynącym. Tak dobrze, że dobrze wam tak. Teraz, być może będzie wam jeszcze lepiej na emigracji.
|
|