logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Pustka, kocham innego.
Autor: Marta (---.kol-net.pl)
Data:   2022-07-29 21:53

Poznanalam się z moim mężem 10 lat temu w kosciele bylam z nim choć rok naprawdę nie kochałam go rozstawaliśmy się i schodziliśmy. Rano zdarzały się szarpaniny żeby doprowadzić do współżycia miałam obniżone poczucie wartości myślałam że nie zasługuje na nikogo innego. Kiedy chciałam go zostawić okazało się że jestem w ciąży on przyznał się że zrobil to 'specjalnie'. Bylam osoba dość wierzącą chciałam zyć po katolicku. Kiedy córka miała 2 lata postanowiłam wyjsc z inicjatywa ślubu kościelnego myslalam ze kiedy współżycie z nim przestanie być grzechem to je polubię do tego te myśli że chodze do kościoła a nie mam ślubu chciałam żeby moje dziecko miało rodzinę pogodziłam się z tym że będę z nim musiała być do końca życia sama chciałam drugie dziecko urodziła się córka. Po każdym współżyciu czułam się jak dziwka zmuszałam się wybuchałam złością cieszyłam się jak udało mi się tego uniknąć. Pogłębiałam swoją wiarę czułam się związana z Bogiem ale pozostał we mnie żal o to że przecież modliłam się o dobrego męża to dlaczego dostalam takiego. Pewnej nocy obudzilam się widzialam postać o drazu poczułam że to demon średniej klasy gdyż taki wystarczył na mnie. 'Wpełzl pod łozko" czułam też że to coś chce moje dziecko. Córka śpiącą z nami obudzila sie z krzykiem a reke która wystawała jej z łóżka zaczęła z krzykiem drapać i klepać. Po czasie mąż przyznał się że też to wtedy widział. Pewnego dnia poczułam że dokonuje wyboru że stało się coś bardzo ważnego zalogowałam się po latach na pewna grę online. Poznałam tam chłopaka zakochaliśmy się choć probowalismy to odrzucic trwa to już 14 miesiecy utrzymujemy kontakt tylko online. Odrzuciłam męża całkiem nie wspołzyjemy od prawie roku. Chce być wierna osobie która kocham. Nadal z nim mieszkam dla dzieci nie wyobrażam sobie ich podziału sytuacja jest ciężka wyszła na jaw jego zdrada z moją siostrą przed ślubem zdarzała się przemoc także fizyczna. Czuję pustke nie potrafię rozeznać tej sytuacji. Czy miłość jest zła? Niedawno miałam sen jak coś mnie ciągnie za nogi z łóżka w życiu się tak nie bałam jak wtedy po obudzeniu nikomu nie mowilam o tym. Tego samego ranka o dziwo mąż mąż mnie spytał czy kiedyś tak miałam że bałam się najbardziej w swoim życiu bo on tak dziś miał coś mówiło mu do ucha co ma robić.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2022-08-16 17:21

"pozostał we mnie żal o to że przecież modliłam się o dobrego męża to dlaczego dostalam takiego" - jest Ci trudno, to zrozumiałe, ale jednak wybrałaś zły adres pretensji. Sama wybrałaś męża, nie Pan Bóg. Ani Ci Bóg go nie wybrał, ani Cię do ślubu nie zmuszał. Dp grzechu też nie zmusza. To Twoja odpowiedzialność.

"Chce być wierna osobie która kocham." - czyli komu? Komuś innemu niż mąż? Którego odrzuciłaś? Dobrze rozumiem? Toż to nonsens. Sama komplikujesz swoje życie. Tak, taka "milosć" jest zła, bo jesteś w małżeństwie, zresztą z własnej inicjatywy . Ten pan od kontaktów online jest relacją do natychmiastowego zerwania. Ze względu na małzeństwo, ze względu na grzech niewierności. Do zerwania dzisiaj i bez żadnego ale. Nieodwracalnie.

Na temat zwidów i snów się nie wypowiadam.

Myślę, że trzeba zacząć od zerwania nieprawej relacji i od spowiedzi. Gruntownej.
A potem myśleć o reszcie związanej z kondycją Waszego małżeństwa. Krok po kroku.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Dina (---.147.72.207.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2022-08-17 00:13

Z tego co zrozumiałam to tutaj nie było ani miłości ani żadnego fundamentu związku. Facet Cię zmuszał do seksu, był wybuchowy i doszło do ciąży. Nic. Ślub, bo dziecko. Jak można więc mówić o kochaniu małżonka? Jak nie ma fundamentu z automatu nie pokocha się kogoś tylko dlatego, ze został mężem. Czy Wy byliście świadomi co ślubujecie? Zbadaj czy to małżeństwo zostało ważnie zawarte, bo odnoszę wrażenie, ze to była kwestia podpisania papieru, żeby dziecko było w małżeństwie, po Bożemu. A na tym koniec. Takie są konsekwencje brania ślubu z kimś kogo się nie kocha, z pobudek zastępczych. Wtedy jest bardzo duża szansa, ze pojawi się ktoś z kim uczucie będzie silne a przez brak „związku” i miłości, trudno się temu przeciwstawić. Miłość romantyczna jest jedna z najsilniejszych ludzkich potrzeb, jak nie najsilniejsza emocjonalną potrzebą. Jeśli bierze się z kimś ślub to ta miłość romantyczna musi być bardzo silna i wsparta innymi elementami jak Np szacunek. To wymaga czasami lat, żeby razem dojrzeć do takiej decyzji. Konsekwencje nieprzemyślanych ślubów kościelnych są dramatyczne, tylko otoczenie się cieszy, ze po Bożemu. Branie ślubu z powodu dziecka może być uznane jak przesłanka do stwierdzeni nieważności. Przykro mi, ale masz strasznie patową sytuacje. Po katolicku mogę Ci doradzić, że albo zbadasz ważność małżeństwa i wtedy zwiążesz się ewentualnie z tym mężczyzna po całej procedurze (trochę to potrwa) albo zaakceptujesz swoje życie takim jakim jest aż do śmierci albo się odseparujesz. Przy separacji chociaż kwestia współżycia się rozwiąże.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2022-08-17 11:44

Dodam, że do momentu sądownego stwierdzenia ewentualnej nieważności Waszego małżeństwa żaden manewr, także separacja, nie usprawiedliwia budowania relacji z innym mężczyzną. Zakochania się zdarzają, to oczywiście jest normalne, ale trzeba postawić temu rozumną tamę, zerwać kontakt, także ten "tylko" online.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Cześć (---.96.186.10.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2022-08-18 23:41

"Bylam osoba dość wierzącą chciałam zyć po katolicku."
Może wyjaśnijmy.

Mieszkałaś z nim przed ślubem, więc on chciał współżycia. Ciąża nie była aż takim zaskoczeniem jak nam to usiłujesz przekazać, choć używaliście środków antykoncepcyjnych i za bardzo temu ufałaś. Ślub nie był dlatego, że byłaś w ciąży, bo dziecko miało już dwa lata. Zabiegałaś o ślub kościelny. Potem chciałaś z nim drugiego dziecka.

Jakie tu widzisz możliwości starania się o orzeczenie nieważności małżeństwa? Miałaś pełną świadomość z kim jesteś i z kim bierzesz ślub.
Za to faceta on-line NIE ZNASZ. Niech to do ciebie dotrze, że w ogóle go nie znasz. Aż do kilku spotkań w realu NIC tak naprawdę o nim nie wiesz. On pisze o sobie tylko to co sam chce. To też nie jest miłość. To ucieczka w wymyślony świat.

Już raz żyłaś bez Boga. Dobrze było? Nie. Nie próbuj żyć bez Boga po raz drugi.

Czego ty dziewczyno chcesz? I dziwisz się, że szatan próbuje zdobyć jeszcze więcej?

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Jola (---.centertel.pl)
Data:   2022-08-19 03:36

Cześciu
Nie oceniaj drugiej osoby i nie feruj wyroków o tym, co zrobiła, dlaczego i czego chciała, nie znając wszystkich okoliczności, kwestii, uczuć, myśli. Bo nikt nie zna, co jest w człowieku, tylko sam Bóg.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: B. (---.184.238.50.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2022-08-20 15:46

Jesteś katoliczką, więc przeczytaj i żyj zgodnie ze słowami Pana Jezusa. Dotyczą one i Ciebie i tego mężczyzny z internetu:

"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż!
A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
Ewangelia Mateusza 5, 27-28

Pozdrawiam.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Wiktoria (---.10.71.50.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2022-08-31 09:21

Myśle, ze najlepsza rzeczą która możesz zrobić, to naprawić relacje z mężem i dotrwać z nim. Dlaczego?:

1) jesteście w związku sakramentalnym
2)macie dzieci
3) koleś z internetu - nie masz pojęcia kim on jest. Odczuwasz miłość jako emocje i wydaje Ci się to prawdziwe bo nigdy tego nie miałaś. Ale może gdybys go poznała normalnie, w życiowych sytuacjach to okazałoby się ze wcale nie jest taki cudowny.

4) miłość to nie zauroczenie jak nastolatka tylko odpowiedzialność. Ty ślubowałas swojemu mężowi i powinnaś wziąć odpowiedzialność za to i za swoją rodzine. Dzieci widza i czuja ze rodzice są od siebie daleko i to je rani…

Rozumiem ze to ze mąż cię rani, przemawia dla ciebie za tym ze możesz go zostawić. Znam faceta którego żona zdradzała, zaszła w ciążę z innym (wcześniej mieli 2 dzieci razem) ale ten kochanek ja zostawił jak usłyszał o ciąży i nie miał ją nawet kto do porodu zawieźć. I ten mąż jej wybaczył, są razem, zrobił to dla swoich dzieci i swojej rodziny. Chociaż wszyscy mu to odradzali. To jest odpowiedzialność… uratował rodzinę, teraz są szczęśliwi.

Rady:
Poradnia małżeńska, seksuolog (bo nie lubisz współżyć z mężem), ale myśle tez ze szczera rozmowa z mężem w kwestiach seksualnych mogłaby pomoc. Spróbuj sobie przypomnieć dobre momenty w waszym związku, może to dlaczego postanowiłaś z nim być, kiedy czułaś ze go kochasz, co zrobił dla ciebie dobrego. I na pewno spowiedź. Obydwoje. Modlitwa różańcowa, 30 dniowa modlitwa do św Józefa. Udałabym sie również na rozmowę do księdza w sprawie tych zjawisk nadprzyrodzonych. Powinien moze przyjść i poświecić wodą święconą wasze mieszkanie, gdzie wydarzyło sie duzo złych rzeczy. Przed każdą ważną rozmową oddawaj siebie i męża Matce Najświętszej i sie dogadacie. Na pewno. :)

Myśle ze napisałaś tu wiadomość żeby znaleźć poparcie dla tego że dobrze robisz, bo mąż jest beee, zły itd. Ale pamiętaj słowa Pana Jezusa: , przebaczajcie nie 7 a 77 razy… prawda Was wyzwoli… kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony…

Żyjemy w czasach kiedy toczy się duchowa walka o rodzinę. Rodzina musi stać się twoim priorytetem, a nie gierki na internecie. Jesteś Żoną i Matką. To twoje powołanie. To twoje najważniejsze zadanie. Znajdź w sobie siłę do walki, chociaż teraz czujesz pustke i rezygnacje to módl się o siłę. Pewnie nie będzie łatwo, przyjdzie zniechęcenie, poddanie się, ale musisz to przezwyciężyć. Bo ta sprawa jest warta zachodu. Św. Rita od spraw beznadziejnych miała również bardzo ciężkie małżeństwo. Módl się do niej. I proś dusze cierpiące w czyśćcu o modlitwę, oczywiście ty też módl się za nimi.

 Re: Pustka, kocham innego.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2022-08-31 19:51

Marto,

Piszesz nieco mgliście, dlatego zapytam wprost. Czy zawarliście związek sakramentalny, czy żyjecie bez ślubu kościelnego. To ważna sprawa.
Przypominam, że związek zawarty w USC nie jest ślubem, jest tylko związkiem cywilnym zawartym w urzędzie. W USC niczego sobie nie ślubujecie. Wypowiadacie tylko świeckie regułki. Np. "świadoma praw i obowiązków wynikających" (...) etc. Pamiętajmy o tym.

Wobec tego jaki związek chcesz unieważnić - cywilny, czy sakramentalny (kościelny)?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: