Marcin Majewski
Kiedyś podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, kiedy śpiewana była pieśń: Jezu, mój Jezu…, bardzo mocno dotarły do mnie słowa: Ty mi dajesz swojego Ducha. Zrozumiałem, że otrzymuję do mego serca dar Ducha Jezusa, czyli jakby Jego duszę, Jego wewnętrzne życie, pełnię Jego jestestwa i Jego miłości, Jego Ducha – który jednocześnie jest Osobą – Ducha Świętego. Trudno to wyrazić, ale odkryłem, że Duch Święty i Jezus to nie różne, oddzielne byty – jak my ludzie – gdyż łączy Ich niesamowita jedność.