logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Wystraszona (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-02-27 23:02

witajcie,

Mam problem z poczuciem braku akceptacji na uczelni. Nie wiem czy sama sobie go wymyślam, czy jest tak naprawdę. A moze po prostu sama siebie nie akceptuje do końca i przez to inni mnie maja na dystans... nie wiem.
W każdym razie nie czuje sie za dobrze na moim wydziale, w mojej grupie zajeciowej.
Nikt nie jest dla mnie niemiły. Ludzie sie do mnie uśmiechają, ale czuje dystans z wieloma z nich, nie mogę z nikim wejść w głębsza relacje (mowa tu oczywiście o nowo poznanych osobach bo moje dawne przyjaźnie pozostały dalej takie jakimi były). Zawsze umiałam sie dogadać z ludźmi, juz od pierwszego spotkania rozmawiało sie na tematy głębsze albo nawet o problemach, to były zupełnie inne relacje. Tutaj odstrasza mnie to ze np niektóre osoby obgadują inne, kolezanka do mnie mowila wiele przykrych rzeczy nt wielu osób z naszej uczelni. Były to bardzo szczegółowe rzeczy na które można by przymknąć oko, bo każdy z nas jest człowiekiem i każdy ma prawo "schizowac", albo mieć gorszy okres w swoim życiu. Ona mowila z pogarda, ze zawsze ucieka jak najdalej od tych osób. Przykro mi sie zrobiło, ponieważ ta kolezanka wydawała mi sie jedną z moralniejszych osób. W dodatku zwierzyłam jej sie z jednej rzeczy dot. Innej koleżanki bo naprawdę byłam załamana (kolezanka traktuje mnie jak psychologa, a ja czuje sie za słaba i nie wiem jak jej pomoc), i ona niby obiecała ze nikomu nie powie, jednak boje sie. Nie wiem czy mogę jej ufać...

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-03-08 22:48

"Mam problem z"...

Przeczytaj: (klik), (klik), (klik), (klik), (klik), (klik), (klik).
Spróbuj z założycielskich wpisów wyłonić wspólny problem (problemy) i go (je) nazwać.

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-03-09 12:39

Ciesz się, że ci ludzie trzymają się od Ciebie na dystans i nie próbuj tego dystansu zmniejszać. Skoro obgadują innych, to na jakiej podstawie przypuszczasz, że nie będą obgadywać Ciebie? Masz "starych", sprawdzonych przyjaciół, to się ich trzymaj, jak pojawi się w zasięgu ktoś wartościowy, to dystans sam "automatycznie" się zmniejszy. To nie Ty jesteś nieakceptowana, ale sama nie akceptujesz podłych zachowań otaczających Cię ludzi - i bardzo dobrze. Uwierz mi, lepiej nie mieć w ogóle przyjaciół (co jest wielką rzadkością, zazwyczaj mamy ich choćby w rodzinie), niż dopuszczać do siebie złe osoby, zwłaszcza skłonne do obmowy. "Złe słowo zastąpić umie bombę atomową!" (J.I. Sztaudynger).

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-03-09 13:25

Pewien dystans jest rzeczą normalną, powiedziałabym wręcz, że ryzykowne i czasem niepokojące jest bardzo szybkie wchodzenie w głęboką zażyłość, od pierwszego spotkania, zwłaszcza z wieloma osobami. Dogadać się z ludźmi to inna sprawa, na innej płaszczyźnie, niż zbudować przyjaźń. Nie jest też absolutnie żadną regułą, że świetnych przyjaciół trzeba mieć akurat w grupie zajęciowej. Tym bardziej, gdy wziąć pod uwagę obecną formę studiów, gdzie na licznych kierunkach bardzo wiele zajęć (lub osób prowadzących równolegle zajęcia o podobnej tematyce) jest do wyboru i bywa, że na prawie każdym przedmiocie, lub na wielu, bywamy w ekipie o innym składzie personalnym.
Trzeba też umieć stawiać granice. Ktoś traktuje Cię jak psychologa - ale nim nie jesteś, nie znasz sposobu pomocy i czujesz się przeciążana. I tu w imię mądrej milości trzeba przemyśleć sposób postawienia limitu, dla dobra obu stron (swojego nie zaniedbuj, to wbrew miłości).
Bywają ludzie, którzy "uwieszają" się na innych, ich kosztem, kosztem nieadekwatnie dużym, obierają sobie powiernika, kogoś dla siebie, zagarnianego, taki kosz na wszystkie bóle, nie licząc się z jego kondycją. A powiernik niepotrzebnie "kupuje problem", bierze go na siebie, ledwie dyszy, w pewnym momencie to on może być w najgorszej sytuacji.
Nie jest też rzeczą mądrą zwierzać się z cudzych problemów albo z przeciążenia cudzymi kłopotami osobom niekompetentnym (równie bezradnym koleżankom, którym nie bardzo ufasz). Pomocy warto szukać u osób z doświadczeniem, z profesjonalnym przygotowaniem, dyskretnych.

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Tadek (---.dynamic-zab-08.vectranet.pl)
Data:   2017-03-10 07:04

Jest prawdopodobnie tak jak napisałaś w zdaniu pierwszym. Jesli sama się nie akceptujesz to postrzegasz świat przez to zranienie. Studia nie sa na cale zycie - skonczysz studia, poczucie braku akceptacji na studiach minie :) Jednak jest cos co mozesz sama zrobic: zaakceptuj siebie. Jak siebie pokochasz to zmieni sie tez stosunek innych do ciebie. Zrob to jak najszybciej a naprawde zmiany beda zauwazalne. Szkoda zycia aby sie dreczyc, skoro mozna zacząc od razu. Powodzenia.

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: malutka (---.146.65.111.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2017-03-10 16:32

Nie szukaj przyjaciół wśród osób, które obgadują innych, zachowuj wobec Nich dystans. Jeśli ta koleżanka obgadywała inną koleżankę, to prawdopodobnie i Ciebie będzie obgadywać. Nie musisz znaleźć przyjaciół w grupie zajęciowej, możesz znaleźć Ich w innej grupie, na innym kierunku lub w innym środowisku. Dobrze, że masz w ogóle przyjaciół i staraj się utrzymać te relacje.

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Wystraszona (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-03-12 15:42

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. Bardzo mi pomogły :-)

 Re: Uczucie braku akceptacji na uczelni.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-03-14 15:35

Napisałaś, że odpowiedzi bardzo Ci pomogły. Zastanów się teraz, czy znalazłaś w nich coś odkrywczego, czego wcześniej nie wiedziałaś? Coś, co naprawdę pomoże Ci pójść do przodu? Czy odczułaś jedynie poprawę nastroju, ponieważ parę osób zainteresowało się Twoimi problemami? Inaczej mówiąc: czego przede wszystkim na forum szukasz? wskazówek czy poświęcenia Ci uwagi?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: