Autor: K (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2004-02-05 23:06
Chciałabym dodać jedną b. wazną rzecz do swojej wypowiedzi. Nałatwiejszym sposobem (a może najtrudniejszym) jest stanięcie w obecności Boga i modlitwa:
"Ojcze, proszę Cię zabierz to ode mnie, oczyść mój umysł, oczyśc moje serce. Daj mi pokój".
Taka modlitwa ma sens tylko wtedy jesli naprawde cchesz sie tego wyrzec. U mnie to działa b. skutecznie. Nie tylko w sprawch dotyczących czystosci. Właściwie większoć nierozwiązywalnych problemów po prostu znikła. Jest to tak proste, że az trudno w to uwierzyc. Czesto sama borykałam się z czymś bezskutezcnie całymi latami i kiedy w końcu "poddałam się" "odryłam" własnie tę modlitwę jako wyraz swojej bezsilności. Od tego czasu z mam przekonanie, że Ojciec zawsze jest na wyciągniecie ręki, tylko niestety ja czasem tej pomocy nie chce (wrecz ją ignoruję) i wybieram grzech, ale to juz jest inna sprawa...