Re: Masturbacja mnie chyba wykonczy. |
Autor: Aśka (---.client.comcast.net)
Data: 2005-03-07 16:08
Ten link jest często cytowany na forum. Widzę, ze nasz moderator go lubi :). Chyba sie wypowiem, od dłuższego czasu się do tego zabieram. w jednej z wypowiedzi tu zamieszczonych jest o mnie. Pamietam jak pierwszy raz strasznie płakałam jak zobaczyłam link do tego posta podesłany do kogoś i tak bardzo walące po oczach słowa (czyjeś) cytujące mnie: i asia powiedziała :(. Ktoś myślał, ze ja wygrałam że wyszłam z tego. jemu pomogło sie to uwolnić i oby nadal trwał w czystości. mi się nie udało,moja pycha i pewność pokonały mnie. od tamtego czasu kiedy do tego chłopaka pisałam te słowa, mineło wieeele czasu, zmieniła sie bardzo moja sytuacja zyciowa, wiele spraw sie pokomplikowało, wiele wyjasniło. Wiesz Aniu powiem Ci jedno, popros Boga o rozwiazanie tego co Cie boli. Ale jak będziesz prosic nie miej do Niego pretensji ze zrobił cos co jest nie po Twojej mysli. sama ostatnio tego doświadczyłam, prosiłam go o cos a jak wysłuchał moich modlitw i w wielu sytuacjach zapobiegł mojemu upadkowi, miałam do niego potem pretensje, ze ten jeden jedyny raz mógł dać mi okazję. Głupio prosić Boga o okazję do grzechu. Pokrzyzował mi plany, romantycznego wieczoru. jestem Mu za to wdzięczna, teraz, bo wtedy płakałam. i tak wkradł sie grzech, ale kto wie gdyby moje plany sie spełniły czy nie załowałabym tego jeszcze bardziej? zaufaj Bogu, on to poprowadzi. ja przez masturbacje napłakałam się wiele, a teraz juz nawet nie pamietam kiedy tak upadłam. To JEGO łaska a nie moja zasługa. Tak wyszło, że przestałam Bogu się opierać sama nie wiem jakim sposobem i kiedy. Nie wymagaj by wszystko zmieniło sie tu i teraz. im bardziej będziesz walczyc tym i na siłe chcieć, tym bardziej będziesz się opierac na sobie, a nie na Bogu, a to nie tedy droga.
|
|