Re: Masturbacja mnie chyba wykonczy. |
Autor: Krzysiek (---.hsd1.il.comcast.net)
Data: 2005-11-20 22:24
Mam problem uzalenienia od poronografii, w dodatku dochodzi do tego jeszcze nieczystość (masturbacja), a mam 18 lat. Ciągnie się to od 13 roku życia, przeszedłem przez wszystkie stadia. Zawsze popełniałem ten grzech świadomie, początkowo nie dostrzegałem, a może i dostrzegałem, ale nie chciałem dostrzegać skutków, jakie może to wywołać. Potem gdy przybrało to już bardzo poważne rozmiary, miewałem straszne wyrzuty sumienia i zadręczenie, ale wtedy jeszcze walczyłem. Dziś możnaby rzecz jestem wypalony. Zaprzestałem walki, choć wiem że to źle. Wydaje mi się że nie mam siły, aby samemu podołać. Chodzę do dobrych spowiedników (Jezuici), ale zasadniczo poza spowiedzą to nie mam z kim pogadać o tych problemach, tzn. znam takich ludzi, ale kontakt z nimi ogranicza się do internetu. Zastanawiam się też czy się nie udać do egzrocysty - takie nałogi to przecież też forma zniewolenia, możeby mi to pomogło (modlitwa o uwolnienie? modlitwa wstawiennicza?). Z perspektywy lat dostrzegam również jakie te nałogi poczyniły skutki w moim człowieczństwie. Najbardziej chyba boli dewaluacja wartości uczuć. Następnie dewaluacja wartości i godności człowieka, a zwłaszcza kobiety - przedmiotowe traktowanie. Czasem oznaki jakiś dewiacji i zboczeń. Miewam chwile kiedy dostrzegam siebie już nie jako człowieka, a jako zwyczajne zwierze. Zajmuje to również czas i wpływa na stany emocjonalne. Konakt z Bogiem także jest zerwany, pojawia się niechęć do modlitwy, mimo tego że staram się modlić i chodze często do kościoła (jestem lektorem). Na pewno nie czuję się pełnowartościowym i wolnym człowiekiem, czasem łapie się na czymś co jest całkowicie obce i wrogie zasadom, które wyznaje. W momencie popełniania grzechu jestem świadomy tego co robie, co więcej chce tego (nałóg?), ale mam też świadomość, że wtedy jakby działa moje 2 ja... .
Pozdrawiam:
Krzysiek
P.S Raczej Ci nie pomogłem, ale naświetliłem nieco sprawę z punktu widzenia skutków.
|
|