logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy muszę wierzyć że Pięcioksiąg powstał z kilku tradycji?
Autor: katolik (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-17 12:50

Mam do was pewne pytanie:Czy ja muszę wierzyć że Pięcioksiąg powstał z kilku tradycji tak jak to jest zapisane we wstępie do niego w Biblii Tysiąclecia?Czy nie mógłbym na przykład przyjać że powstał nie z kilku,tylko z jednej tradycji nie popadając jednocześnie w konflikt z Kościołem?

 Re: Czy muszę wierzyć że Pięcioksiąg powstał z kilku tradycji?
Autor: ks. Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-17 16:26

Nie musisz w to wierzyć, bo to jest stwierdzenie naukowe. Albo je przyjmujesz albo uznajesz że nauka się myli.
Pozdrawiam

 Re: Czy muszę wierzyć że Pięcioksiąg powstał z kilku tradycji?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-17 19:47

W uzupełnieniu wypowiedzi ks. Mariana: każda nauka, w tym biblistyka, wymaga pewnej dozy wiary. Jeśli bowiem rozpatrujemy jakąś hipotezę naukową, to pewne rzeczy przyjmujemy niejako "na wiarę" np. to, że rzeczywiście wykonane zostały eksperymenty, o które są opisywane. Nie jesteśmy w stanie bowiem zweryfikować wszystkiego, od samego początku i w każdym elemencie. Jeśli czytamy jaką pracę naukową , w której podawane są cytaty z innych tekstów to przecież w trakcie lektury nie sprawdzamy fragment po fragmencie jak brzmią dane cytaty w tekstach źródłowych. Przyjmujemy na wiarę, że piszący jest uczciwym człowiekiem i dysponuje minimalnym chociaż warszatatem naukowym. Inaczej przecież się nie da.

Biblistyka, będąca będąca nauką sensu stricte, ma swój przedmiot badań (Biblia "i okolice"), metody badawcze, stawia przed sobą cele poszukiwań. Fundamentami każdej nauki są: poprawne myślenie i eksperyment/doświadczenie, które powinny się wzajemnie uzupełniać: poprawność myślenia potwierdzamy na drodze doświadczalnej z jednej strony, a z drugiej możemy przewidzień rezultat doświadczenia dzięki poprawnemu myśleniu. To powinno działać w obie strony.

I tak, biblistyka posługując się tzw. metodami literacką i historyczno-krytyczną (w dużym skrócie: czytanie Biblii z uwzględnieniem czasu i miejsca) zauważyła, że niektóre fragmenty Biblii, niosąc to samo przesłanie teologiczne, wyrażone są w różny sposób. W efekcie pogłębionych badań naukowych (akcent na "naukowych") wysnuto hipotezę tzw. dwóch tradycji, czyli dwóch środowisk, w których powstały teksty różniące się od siebie. Wielki uczony XX wieczny Karl R. Popper twierdził, że tylko taka hipoteza może być uważana za naukową, gdy będzie można ją zastąpić kolejną, lepszą (dokładniejszą, elegantszą formalnie, nowocześniejszą) hipotezą, czyli musi być falsyfikowalna [legenda głosi, że taki pogląd zrodził się w jego głowie, gdy był studentem i wysłuchał wykładu Einsteina, w którym wielki fizyk przedstawił założenia eksperymentu, który miałby obalić teorię względności]. Aby hipotezę można było falsyfikować, trzeba ją najpierw sformułować. I biblistyka to robi! Metoda historyczno-krytyczna czy literacka nie są jedynymi metodami badań stosowanymi w biblistyce, są jeszcze np. metoda hermeneutyczna, lingwistyczna.

Tak więc badanie Biblii nie można zakończyć jedynie na etapie stwierdzenia, że określone fragmenty tekstu biblijnego powstały w dwóch różnych środowiskach lub udowodnieniu, że to nie miało miejsce. Biblia jest wdzięcznym przedmiotem badań naukowych od prawie 2000 lat (licząc od rabinicznego synodu w Jafne). Ale nie tylko i przede wszystkim.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: