Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2007-09-11 02:13
Jak wyjaśnił ks. Marian rządca utrzymywał się z prowizji od zysków ze swojego zarządu. W przypowieści rezygnuje z tej prowizji, ponadto starożytny Bliski Wschód nie znał ani kontroli, ani księgowości (co niektorym tamtym ludom pozostało do dzisiaj). Dłużnicy prawdopodobnie byli dzierżawcami, lub pośrednikami, niezależnymi i majętnymi klientami. Rządca zdecydowal się zaskarbić sobie ich wdzięcznośc, dopóki ich zobowiązania dłużne były w jego ręku (wykorzystal to co jeszcze posiadał, by zabezpieczyć sobie przyszłość). Według szacunków Talmudu, pomimo nierównej miary, obaj dłużnicy otrzymali mniej więcej taką samą wartościowo obniżkę długu - o ok. 500 denarów (denara płaciło się za dniówkę niewykwalifikowanemu robotnikowi).
Rządca jest człowiekiem, który musi podjąć dobrą decyzję w sytuacji krytycznej dla siebie. Wprawdzie posługuje się w tym celu mamoną, która zawsze jest niegodziwa (jest zawodna i stanowi moralną pułapkę), ale jego własna, więc czyni to uczciwie. Pan Jezus chwali rządcę, że roztropnie użył mamony. Ocena "nieuczciwy rządca" nie odnosi się do jego ostatniego czynu, a do opinii, jaką miał (tak jak "nieuczciwy sędzia" nie określa jego ostatniego postępku, tylko całą linię postępowania).
Istotne są wiersze 4 i 9. Jezus oczekuje od nas, że w dążeniu do osiągnięcia życia wiecznego będziemy mieli co najmniej tak silną motywację, jak dążący do wybrnięcia z życiowego kryzysu rządca. Tak jak rządca zdobywa przyjacioł niegodziwą mamoną, udzielając im ze swojego stanu posiadania, tak my mamy mamy czynić naszym braciom (np. Mt 25, 40) Przypowieśc wskazuje, że można z niegodziwej z założenia mamony zrobić dobry użytek. Stanowi ona próbę dla człowieka. Tylko dobra duchowe możemy uznać za własne.
Próba w przypowieści jest dwojaka: Idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; oraz wg św. Bazylego: "Zrozum po coś dostał bogactwa: sługą jesteś najlepszego Boga, rządcą względem współsług równych z tobą"
Pozyskiwanie sobie przyjaciół niegodziwą z założenia mamoną, nie powinno być rozumiane jako próba korupcji, czy kupczenia rzeczami duchowymi! Religia nie stanowi polisy ubezpieczeniowej na życie wieczne, ani nie jest dobrym interesem. Jak widać na przykładzie bogatego młodzieńca, Szymona Maga, czy Ananiasza i Safiry, jest to dla nas wierzących nie lada wyzwanie.
|
|