logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: nie rozumiem (---.in.net.pl)
Data:   2011-01-08 13:49

Wiem że były tu takie tematy ale nie znalazłam dokładnie tego co mnie interesuje, a problem jest taki że zauważyłam iż dwa cytaty: "Proście a będzie wam dane" oraz "bądź wola Twoja" przeczą sobie.
Z jednej strony o coś Boga proszę bo bardzo mi na czymś zależy. Bardzo, bardzo zależy.
A z drugiej strony mam świadomość że przecież Bóg i tak uczyni według swojej woli.
A skoro Bóg i tak uczyni według swojej woli to po co mam w takim razie w ogóle o to prosić? Przecież skoro Bóg i tak uczyni wg Swej woli to jakakolwiek prośba o coś traci sens.

I druga rzecz która mnie zastanawia. Otóż czasami jest taka sytuacja że człowiekowi strasznie zależy na czymś. Tak strasznie, że aż uświadamia sobie czy aby ta sprawa nie przysłania sobą Boga w jego życiu. No bo wiecie jak to jest jak czasami człowiek oddalony od Boga przypomina sobie o Bogu dopiero wtedy jak pojawia się w jego życiu jakiś problem i z tym problemem dopiero zaczyna do Boga przychodzić bo nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
I tu przychodzi do głowy taka myśl że może dopóki skupiam się tylko na tym problemie to Bóg nie będzie mi tego chciał dać o co proszę, żeby ta sprawa z którą przychodzę nie przesłaniała mi Jego samego. No więc zakładając że ktoś z wielkim bólem stara się osłabić ważność tej swojej prośby tak aby więcej uwagi poświęcać Bogu choć jest to strasznie ciężkie bo czasami dany problem sprawia że życie staje się nie do zniesienia. No więc myślę sobie że może powinnam odsunąć tę prośbę na bok aby nie stała się ona bożkiem i aby skupić się na Bogu. Myślę sobie że jeśli najcięższym wysiłkiem wypracuję sobie w umyśle taki paradoks, takie podejście do tej prośby abym wypowiadając ją robiła to z takim podejściem jakby to wcale nie było takie ważne o co proszę że być może wtedy Bóg widząc że tę prośbę w sobie umniejszyłam uczyni mi tę łaskę i jej wysłucha. Tylko że wtedy też to będzie zupełnie bez sensu bo na co mi spełnienie pragnienia które sama w sobie w imię ważności Boga świadomie i z wielkim bólem serca zabiłam i unieważniłam.
Ktoś kiedyś powiedział, że marzenia się spełniają ale nie tak jak chcemy i nie wtedy kiedy chcemy. Skoro tak to po cóż marzyć? Czy nie podobnie jest z Bogiem?
Jeśli tak to po cóż o coś Boga prosić?
Przecież koniec końców i tak jesteśmy tylko liśćmi niesionymi przez silny prąd rzeki. W każdym razie moje usiłowania aby nadać memu życiu taki bieg jakbym chciała prawie zawsze spełzały na niczym.
Wobec tego - po cóż prosić? - pytam się.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Olka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-08 14:46

Właściwie to odpowiedziałaś sobie sama. Czasem gonimy za marzeniami i gubimy gdzieś Boga. Staje się On dla nas dżinem, który ma nam dać to, czego chcemy. Bóg jest jednak dla nas Ojcem. Dobrym, takim, który nie pozwoli "rozpuścić" swoje dzieci.
Cytaty, które podałaś na początku wcale się nie wykluczają. Boga możemy prosić o wszystko, ale to On w swojej mądrości wie co jest dla nas dobre, a co nie. Często bywa tak, że dopiero po jakimś czasie dostrzegamy dobre efekty wynikające rzeczy, które kiedyś były dla nas trudne.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Aguu (78.133.248.---)
Data:   2011-01-08 15:18

Jeżeli chodzi o te dwa cytaty które przytoczyłaś, te słowa z modlitwy Ojcze nasz czyli "bądź wola Twoja", to są słowa Jezusa. W tych słowach jest pokazane bezgraniczne zaufanie Bogu. Prosisz, ale ufasz, że On zawsze chce dla Ciebie dobra. I obojętnie co się stanie, ufasz, że z miłości do Ciebie tak pokierował wszystkimi sprawami. W Nowym Testamencie Jezus mówi, żeby stać się jak dzieci. Być dzieckiem to mieć serce otwarte i ufać Tacie (Bogu) mimo, że czasami się Go i Jego dróg nie rozumie. Nie bój się prosić Boga, ale także mu ufaj właśnie jak dziecko, bo On nigdy nie chce dla człowieka czegoś złego, On pragnie ludzkiego dobra i szczęścia mimo, że człowiek czasami odbiera to inaczej.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Joanna (---.play-internet.pl)
Data:   2011-01-08 16:26

Jaki kochający ojciec chcę dla swoich dzieci źle? Człowiek, który kocha, troszczy się i dba o kochaną osobę, a co dopiero Bóg. Zadajesz pytanie w stylu - po co na świecie zło, skoro wszechmocny Bóg może je usunąć? Ależ Bóg nas kocha i nie będzie niczego nam narzucał, nawet swojej miłości nie wmawia. Nie wciska wbrew naszej woli.
Nikt nie mówi, że Bóg Twoje marzenia traktuje jako złe, nikt nie zapewni Cię również, że jak one się spełnią to będziesz szczęśliwa. Tylko dobry Bóg to wie.
"Bądź wola Twoja" jest przede wszystkim przypomnieniem dla nas ludzi, że to ON Bóg decyduje, a Ty, Jego ukochane dziecko możesz prosić, prosić, i... prosić.
A On zdjęty Twą ufnością i miłością (bo jeżeli ufasz to i kochasz, prawda?) da Ci wszystko, czego pragniesz.
A pragniesz szczęścia, jak każdy człowiek, więc czemu Bóg, przedwieczne nasze szczęście nie miałby nam tego szczęścia dać?
Myślę, że Bóg się smuci, kiedy pragniemy dla siebie ZA MAŁO, a On chcę tak wiele nam dać. Więc refleksja dla Ciebie, czy nie pragniesz dla siebie za mało?
Te przeciwstawne dla Ciebie słowa Chrystusa: "proście a będzie wam dane" i "bądź wola Twoja", właśnie w przecudowny sposób przenikają się. Nie ogarniemy tego umysłem, bo jesteśmy zbyt mali, słabi. Ale czy nie lepiej zaufać i dać się poprowadzić? Życie ziemskie jest tylko małym przystankiem w wieczności, pamiętaj. Chrystus powiedział: "Królestwo Moje jest nie z tego świata" (J 18,36a).
Nie próbuj tego zrozumieć, tylko postaraj się zaufać.
Dla potwierdzenia tego co piszę, podam Ci swój przykład: jakiś czas temu stanęłam przed murem bolesnego doświadczenia. Takiego, jak sama piszesz, najważniejszego w życiu. Czy nie postawiłam go przed Bogiem? Na początku tak, ale to się zmieniło. A wszystko dzięki modlitwie, która tak zbliża nas do Boga. Czy teraz moje pragnienie ma teraz sens, skoro przewartościowałam swój świat? Tak. I ufam z całego serca, że BÓG mnie nie zostawi, i uczyni ten cud, o który się modlę.
Bo kogóż mam się lękać, kiedy Pan mój ze mną?
Módl się i ufaj, tak zaczyna się najpiękniejszy i największy cud w życiu każdego człowieka - cud nawrócenia.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-08 17:16

No właśnie, też tak myślę i jako liść niesiony na wietrze przez silny prąd rzeki mam takie pytanie: Przecież w Piśmie stoi: "Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się". A "Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie!" To dlaczego ja nie mogę popełnić samobójstwa? Przecież z tekstu jasno wynika, że powieszenie się nie jest grzechem. Jezus je wręcz zaleca. A podcięcie sobie żył jest? Uważam to za wielką niesprawiedliwość. Dlaczego jeden może i jest to zalecane, a drugi nie? I co do tego mają jakieś srebrniki i skąd niby mam je wziąć? Pismo Święte jest nieuczciwe, niekonsekwentne i nielogiczne!

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Piotr (---.146.127.142.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-01-08 18:08

Bardzo łatwo poukładasz sobie odpowiedzi na Twoje pytania jeśli głębiej sięgniesz do Pisma Świętego. Odpowiedź znajdziesz w 1 Liście św. Jana Apostoła "Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili" (1 J 5,14-15). A więc prosząc Boga masz nadzieję i ufność, że jest to zgodne z Jego wolą. Jeśli jest - to Bóg da Ci to, o co prosisz. Jeśli nie jest, to nie da. Jest jeszcze jeden warunek. Czasem coś jest zgodne z wolą Boga - lecz wymaga to długiej, wiernej modlitwy - która czasem trwa kilkanaście lat. Taka modlitwa przynosi nie tylko nawrócenie osób za które jest zanoszona, ale też nawrócenie osoby, która się modli.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Ada (---.docsis.tczew.net.pl)
Data:   2011-01-08 18:17

Pan Jezus nieustannie przypomina nam o konieczności codziennej modlitwy: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Mt 7,7);
"Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie" (Mt 21,22);
"Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie" (Mt 26,41);
"Wysłuchuje wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą" (1 J 5,14).
A to jest bardzo wymowne: "Bądź wola Twoja, Panie, a nie moja, ponieważ Ty lepiej ode mnie wiesz, co jest mi najbardziej w życiu potrzebne."

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Lacaro (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-08 21:20

Witaj.
Gdy przyjrzeć się Twoim słusznym rozważaniom, to sama odpowiadasz sobie na zadane pytanie.
Przyjrzyj się Narodowi Wybranemu w Piśmie Świętym.
Czekał On na Mesjasza. Czekał bardzo mocno. Chciał ten moment tak dobrze przewidzieć, tak dobrze rozpoznać, że ostatecznie go przegapił. Wizja Mesjasza jaką sobie ustalił zupełnie nie pasowała do tego co się działo. I paradoks. Bóg przyszedł i Zbawił Świat.
Prośby i błagania zostały wysłuchane, ale w inny sposób niż oczekiwano.
Po co więc Boga prosić skoro zrobi po swojemu?
Po to, by uznać swoją całkowitą zależność od Niego. Żeby uczyć się z Nim prawdziwej relacji. A nie relacji: "jestem Twoim dzieckiem to mi się należy w taki a taki sposób", "Daj mi to a będę szczęśliwy".
Proszenie Boga o coś zgodnego z Jego wolą, bez tworzenia wizji jak to się wydarzy, jest już MISTRZOSTWEM ŚWIATA. To ukazywanie Bogu mojej ufności do Niego, zawierzenia, otwartości na Jego plan mojego zbawienia.
Naród Wybrany prosił o Mesjasza, ale czy prosił o to by zbawienie przyszło przez śmierć na Krzyżu? Nie. Prośba jednak się spełniła. Więc jest sens proszenia po mimo, że nie zawsze wizja nasza zgadza się z Bożym Planem dla nas. A to nas uczy tego, aby porzucać wizję jak to ja się zbawię a oddać się w ręce Boga.
Dlaczego to trudne do zrozumienia? Bo jesteśmy skomplikowanymi ludźmi.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: AsiaK (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-08 21:22

Wola Boża to nie jest Jego "widzi mi się" w ludzkim rozumieniu i znaczeniu tego stwierdzenia. To jest zrozumienie i zaufanie, zawierzenie Bogu, który wie lepiej od nas, co jest dla nas dobre. Najlepszy przykład takiego zawierzenia się woli Bożej dał Jezus modląc się: "Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech ominie mnie ten kielich" (Mt 26,39).
Jednak wiemy, że Ofiara, którą złożył na krzyżu Chrystus dała nam zbawienie. Bóg nie robi nam na złość, tylko robi wszystko dla naszego dobra, nawet jeśli wydaje nam się odwrotnie.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-08 21:42

Ktoś kiedyś dał przykład kobiety, której dziecko bardzo ciężko zachorowało i było umierające. Kobieta ta prosiła o to by dziecko żyło. Nie prosiła o wolę Bożą, ale za wszelką cenę chciała uratować życie swojego dziecka i tylko to ją interesowało. I Pan Bóg wysłuchał jej prośby. Gdy dziecko dorosło, zeszło na złą drogę i przysporzyło wiele cierpień matce. Wtedy ona powiedziała, że wolałaby, aby jej dziecko wtedy zmarło i poszło do nieba, niż teraz tak źle postępowało, że jego zbawienie było poważnie zagrożone. Zrozumiała wtedy, że nie modliła się o coś ważniejszego, nie modliła się wtedy o WOLĘ BOŻĄ, tylko o to by stała się jej własna wola.
Wola Boże powinna być dla nas zawsze najważniejsza. Dlatego modlitwa tej kobiety powinna wyglądać tak: "Panie jeżeli to jest Twoją Wolą to uzdrów moje dziecko, a jeżeli jest Twoją wolą aby umarło to niech się stanie Twoja wola, a nie moja." Bóg po prostu WIE LEPIEJ co jest dla nas dobre.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Calina (---.lightspeed.cicril.sbcglobal.net)
Data:   2011-01-08 22:23

Po pierwsze gdy Boga o coś prosimy, to też się modlimy. Czym jest modlitwa, jej rodzaje i tak dalej? Może katechezy na temat modlitwy na początek? Poczytaj choćby tutaj:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=2629

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-01-08 22:29

Prosisz rodziców o coś? Myślę, że tak. Czy zawsze rodzice spełniają twoją prośbę? Myślę, że nie. I to nie zawsze dlatego, że nie są w stanie spełnić twojej prośby. Roztropni rodzice nie pozwolą dziecku, które nie ma prawa jazdy jeździć samochodem po ulicach. Mimo, iż bardzo je kochają i stać ich na powierzenie auta dziecku. A może dlatego nie pozwolą jeździć dziecku, bo je kochają. Proś więc swojego Boga Ojca o wszystko i mów zarazem bądź wola Twoja - bo tak naprawdę nie wiesz co dla ciebie jest dobre. Nie widzisz przyszłych zagrożeń a Bóg je zna.
Nie ma tu żadnej sprzeczności między prośbą i Bożą wolą.
A cóż dopiero za szczęściem jest dla każdego rodzica - Boga Ojca też - jeśli ma dziecko odpowiedzialne, które prosi o to co jest zgodne z jego wolą. To znaczy, że trud wychowawczy nie poszedł na marne i dziecko myśli mądrze jak ojciec. Wtedy dopiero dziecko funkcjonuje na obraz i podobieństwo ojca - Niebieskiego też. I na tym MU właśnie zależy, by mądre dziecko prosiło Go o to co dla niego istotne a zarazem co go buduje a nie niszczy. Te prośby dla twego i mojego dobra właśnie spełnia.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: ks. Marian (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2011-01-08 22:40

Modlitwa jest potrzeba bardziej nam, a nie Bogu, bo przecież Pan Jezus tak wyraźnie powiedział: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie" (Mt 6, 7-8). Bóg wie czego nam potrzeba, tylko my nie zawsze jesteśmy gotowi na przyjęcie tego co Bóg chce nam dać. Kiedyś byłem świadkiem takiego zdarzenia: Siostra moja woła trójkę dzieci na obiad i odpowiedź "Nie Mamusiu nie teraz, nie jesteśmy głodni." Za kilka minut przychodzi jedno: "Mamusiu, czy można coś zjeść?" Za nim przyszła reszta i szybko obiad zniknął w ich brzuszkach. Siostra zwraca się do mnie: Widzisz one wcześniej nie były gotowe zjeść obiadu, były zajęte zabawą. Podobnie jest z nami. Nie zawsze jesteśmy gotowi na przyjęcie daru od Boga. Modlitwa ma nas przygotować do tego.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: nie rozumiem (---.in.net.pl)
Data:   2011-01-09 11:45

Agnieszko to nie takie proste. Czy gdyby któremuś z was umierało dziecko modlilibyście się w ten sposób: "Boże zrób z nim co chcesz, niech się stanie Twoja wola"? Założę się na 1000%, że nikt z was by się tak nie modlił, bo równie dobrze mogłoby to oznaczać, że wasze dziecko jest wam obojętne. Zresztą jakby tak układać wszystkie prośby nasze w ten sposób, że: "Boże jeśli białe jest Twoją wolą to uczyń białe a jeśli czarne to uczyń czarne" to to samo jakby nic nie mówić. Nie mówienie niczego przyniesie dokładnie taki sam efekt.
Poza tym tamta historia kobiety, która wymodliła życie dla swojego dziecka, a ono potem zeszło na złą drogę, to równie dobrze można powiedzieć, że jeśli Bóg wysłuchał jej prośby, to znaczy że była ona zgodna z Jego wolą. No ale podejrzewam, że w tej historii chodzi raczej o to, co by się stało, gdyby dziecko przeżyło bez woli Bożej. Z drugiej strony, jeśli Bóg naprawdę uśmierciłby dziecko po to, aby w dorosłym życiu nie zeszło na złą drogę i się zbawiło, to dlaczego w taki sam sposób nie uchroni innych grzeszników od piekła. To byłoby niesprawiedliwe, gdyby Bóg wiedząc, że jacyś ludzie w dorosłym życiu będą wielkimi grzesznikami, jednego uratowałby przed piekłem, śmiercią w dzieciństwie, a drugiemu pozwoliłby żyć, grzeszyć i iść do piekła. A przecież Bóg nie jest niesprawiedliwy.
Gubię się już w tym wszystkim. To chyba jednak zbyt skomplikowane. Co nie znaczy że przestanę się modlić. Po prostu modlę się, bo nie mam innego wyjścia.
Pytanie jeszcze tylko jak długo człowiek ma się modlić, aby przekonać się czy to o co prosi jest w ogóle zgodne z wolą Boga i czy jeśli nie jest zgodne, to czy ta modlitwa w ogóle ma jakiś sens w takim rozumieniu, czy nie jest stratą czasu.
Tak czy owak modlę się i modlić będę bo nie mam innego wyjścia, bo wiem że jak się będę modlić to może cud się wydarzy, a jak się nie będę modlić to wiem, że na pewno się nie wydarzy. Wiem, że wy jesteście tylko ludźmi, a pewne pytania pozostaną tajemnicą. W sumie to nie wiem po co tu piszę, ale dziękuję za odpowiedzi. Na pewno w jakiejś tam cząstce coś wyjaśniły.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-09 13:55

Na początku Bóg wlewa w serce człowieka pragnienie modlitwy. Na końcu to pragnienie przekształca się w sprawę życia i śmierci i wtedy staje się modlitwą. Jednak te pytania, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zanim to się stanie, są zbędne, choć ta prawda podstawowa nie dociera. One zakłócają poprawny odbiór bez przerwy wysyłanych odpowiedzi. (Już nie mówiąc o występującym "czasem" pospolitym bredzeniu, wynikającym najczęściej z wybiórczego czytania bez zrozumienia. Tak tworzą się i rosną nasze bałwany. Proponuję tabliczkę: "Karmienie bałwanów surowo wzbronione. Grozi śmiercią.")

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: łotr (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-09 19:02

Na modlitwie stawaj przed Bogiem nie jak intelektualista, czy filozof, lecz jak biedak. Reszta, przy czystości intencji i wytrwałości, przyjdzie sama w swoim czasie.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Franciszka (---.222.244.92.spray.net.pl)
Data:   2011-01-09 19:58

"To byłoby niesprawiedliwe, gdyby Bóg wiedząc, że jacyś ludzie w dorosłym życiu będą wielkimi grzesznikami, jednego uratowałby przed piekłem, śmiercią w dzieciństwie, a drugiemu pozwoliłby żyć, grzeszyć i iść do piekła." -
Proponuję więcej słuchanie Boga, poprzez czytanie i rozważanie Słowa Bożego, a mniej "proszenia". Ważna jest modlitwa adoracji, kiedy tylko jesteś przed Panem Jezusem. On wie, czego potrzeba każdemu z nas.
Tyle już na tym forum powiedziano na temat modlitwy i ciągle powraca ten sam problem: brak szczerości i ufności Bogu. A skąd wiesz, co byłoby sprawiedliwe? Poznajemy Boga od początku naszego życia i umieramy w nieświadomości co do Jego Istoty. To jest wielką pychą wypowiadać się o Bożej sprawiedliwości w taki sposób, jak ty to robisz. Przecież człowiek ma wolną wolę. Pan Bóg ją szanuje i nie zmusza człowieka do nawracania się.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: AsiaK (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-10 01:26

A wiesz czyje Dziecko umierało najpierw na Krzyżu? Boga. Syn Boży z woli Ojca umarł na Krzyżu, aby odkupić nasze winy. Czy uważasz że Bóg jest sadystą?
Nie ustawaj w modlitwie. Staraj się modlić wielbiąc Boga i Jego zamiary wobec nas, rozważ jak twoja sytuacja ma się do męki Chrystusa. W ten sposób możesz ująć Boga - być może twoje uczucie do dziecka i walka o nie jest w jakimś stopniu porównywalne z rodzicielską Bożą miłością do nas, z tym co Bóg przechodził oddając Syna na takie cierpienie.
"A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili" (1 J 5,15).

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Jerzy (---.isp.tvkg.net)
Data:   2011-01-11 11:52

Jesteśmy małym ziarnkiem w Bożym planie zbawienia i pewnie wielu z nas myśli, że bez nas Bogu uda się ów plan przeprowadzić. Ale, tak jak wtedy, gdy brakuje w masie jednego okrucha i przez to cała masa traci swoją spójność i jednorodność, tak samo każdy człowiek stanowi o wypełnieniu Bożego planu zbawienia - bo jakże można zbawić tego, którego akurat brakuje? Bóg powołał nas byśmy pełnili Jego wolę, a nie odwrotnie. Nie znaczy to oczywiście, że nie mamy prawa do własnych marzeń. Jak to pięknie opisałaś i jesteś tego świadoma, Bóg zna nasze marzenia, ba, znał je zanim powołał nas na ten świat. Mówisz: po cóż zatem mam artykułować swoje marzenia, skoro Bóg zna je z takim wyprzedzeniem? W tym momencie nie wiemy jeszcze, czy to, co odczuwamy jako pragnienie jest rzeczywiście marzeniem, o którym Bóg wie od początku, czy jest to tylko pokusa, którą podsuwa nam szatan odkrywszy nasz słaby punkt. Jeśli z owego pragnienia wypływa dobro dla tych, którzy Cię otaczają, proś Pana o łaskę, a On Ci jej udzieli, ale jeśli jest to sprawa wyłącznie wypływająca z Twoich wyobrażeń o dobru, to zastanów się nad tym, czy aby nie ulegasz pokusie zaspokajania swoich pragnień. Pamiętaj stale o tym, że nie pomyślność w obecnym życiu jest sprawą najistotniejszą, wszak życie to tak szybko przemija, że wielu ludzi postrzega to z przerażeniem. Naszym celem jest znaleźć się u boku Pana w domu Ojca, po spełnieniu tego, co nam wyznaczył. Takie postawienie tego Twojego problemu może się wydawać kpiną lub okrucieństwem, gdyż każdy z nas, istot słabych i nieustannie ulegających różnym pokusom po cichu liczy na to, że ktoś w końcu poda nam receptę na to, by spełniło się to, o co prosimy, o co się zwracamy. Przypomnij sobie Jezusa oblewającego się krwawym potem w Ogrójcu. Ilekroć wspomnę Jego modlitwę: Ojcze, jeśli możesz, zabierz ode Mnie ten kielich, ale nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty chcesz niech się stanie - cały drżę, bo zdaję sobie nagle z tego jak bardzo jestem słaby i jak wiele mi brakuje do tego, bym mógł powiedzieć w pełni odpowiedzialnie: Panie, znam Twoją drogę, prowadź mnie po niej do Siebie. Cóż mi zatem pozostaje? Modlę się o to, by miłosierny Pan ukazał mi drogę, którą dla mnie przeznaczył i prowadził do celu, który dla mnie przygotował. Życzę Ci podobnego podejścia do Twojego problemu, bo największym szczęściem dla nas powinno być to, że Pan użyje nas jako swego narzędzia ku Jego chwale. Szczęść Boże.

 Re: Po co Boga o coś prosić, skoro i tak bądź wola Twoja?
Autor: Anna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2011-01-11 15:39

Dziękuję ks. Marianowi za odpowiedź. Jest najbardziej przekonująca.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: