Autor: kropka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2012-04-12 20:31
Jeśli mają to być jedyne studia młodej osoby, to nie. Ponieważ w zdecydowanej większości diecezji w Polsce kobiety w sądach kościelnych są co najwyżej sekretarkami. Etatów dla świeckich jest ilość mikroskopijna. W kuriach jako notariusz osoba świecka to jeszcze większa rzadkość. Możesz być po takich studiach adwokatem, o ile biskup danej diecezji wyrazi na to zgodę. Ale kancelarię musisz poprowadzić sama za własne pieniądze, a klientów nie będziesz miała wielu, bo porady prawne są w sądach kościelnych za darmo, a w trakcie prowadzenia procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa (z innymi procesami nie będziesz miała styczności jako adwokat świecki) nie ma konieczności uczestnictwa adwokata, jeśli ludzie mówią prawdę.
Prawnicy po prawie świeckim czasami studiują dodatkowo prawo kościelne, żeby móc oferować swoim klientom pakiet - sprawa rozwodowa jednocześnie ze sprawą o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Pytanie, czy w to chcesz wchodzić?
Młodej osobie powiedziałabym, żeby studiowała prawo kanoniczne tylko wtedy, jeśli jest to jej prawdziwa pasja i jednocześnie planuje w przyszłości mieszkać poza Polską. Są na świecie kraje, gdzie nikogo nie dziwi, że kobieta pracuje w sądownictwie kościelnym i w kurii. Prawnicy kanoniści są tam poszukiwani.
Prawo kanoniczne to studia dla księży, którzy mają zagwarantowaną pracę i dla pasjonatów, którzy pracują na chleb w innych zawodach.
|
|