Autor: K. (---.multimo.pl)
Data: 2013-09-03 18:47
Szczerze mówiąc, rozumiem Twój punkt widzenia. Nie ma innej drogi niż pogodzenie się z sytuacją bieżącą, kiedy nie da się jej zmienić. Nie można zamykać się na związki, mówić sobie "nigdy", ale wystarczy nie zastanawiać się nad kwestią związków za bardzo i żyć chwilą obecną; nie oczekiwać non stop - bo to daje wolność. Wolność pozwala wybierać.
Sama nie modliłam się o męża, ale w tej intencji modliło się pół rodziny, jestem przekonana że sens w tym jest. Czy sens miałoby moje ew. zamążpójście nie wiem. Przyznam że przestałam się na tym skupiać i chyba czuję się czasem szczęśliwa;)
Niech Ci Pan błogosławi!
|
|