logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: PIotr (---.szybszyinternet.pl)
Data:   2014-05-03 17:06

Witam. Byłem wczoraj w kosciele, pojechałem na Majówkę. Wszedłem do koscioła przed Komunią Świętą. Zastanawiałem sie, czy potem bedzie jeszcze jedna Msza (kojarzyłem tylko tą po Majówce, ale nie przed). Wiec przystapiłęm do Komunii Świętej. Potem posszedłem się wyspowiadać (spowiedź pierwszopiatkowa). Zostałem na majwóce, a potem na MSzy, która była po niej. Jednak na tej Mszy nie przystępowałem już do Komunii Świętej (wiem, ę można przyjać dwa razy, ale pomyślałem, że nie w odstępie jednej godziny). I stąd moje pytanie, czy mogę przystępować do Komunii Świętej?

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: B. (---.centertel.pl)
Data:   2014-05-03 19:04

Oczywiście, że tak. Nie popełniłeś żadnego grzechu śmiertelnego.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-05-03 19:55

Piotrze, umiesz wyjaśnić, dlaczego masz wątpliwości, czy możesz przystępować do Komunii? Co według Ciebie miałoby stanowić przeszkodę? Przez jaki swój czyn, słowo, myśl bądź zaniedbanie miałbyś stracić łaskę uświęcającą? Czy coś wyprawiałeś podczas tej majówki i Mszy św., że aż oddzieliłeś się od Boga?

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-05-04 11:03

Nie rozumiem pewnej praktyki (chyba dość powszechnej wśród forumowiczów), dlaczego po komunii idziesz do spowiedzi. Nie masz grzechu ciężkiego, inne 'wyzerowałeś" w czasie spowiedzi powszechnej. Chcesz sobie pogadać (sakramentalnie) z księdzem? Przecież w zdecydowanej większości taka spowiedź trwa minutę: mówisz grzechy, rutynowa formułka, rozgrzeszenie, puk.. puk , i następny. Zawsze uważałem (i teraz też) spowiedź za wielkie przeżycie i upokorzenie się za ciężkie odstępstwa od podstawowych zasad wiary (i ogólnie życia), a nie takie podejście "z marszu".

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: B. (---.centertel.pl)
Data:   2014-05-04 18:46

Jeśli ktoś nie ma grzechów śmiertelnych, to może najpierw przyjąć Komunię św., a potem przystąpić do spowiedzi. I wcale ta spowiedź nie musi trwać minutę, bo spowiednik może dać naukę, wskazówki, można spowiednika o coś zapytać, itp.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: MariaR (---.sigma.jaslo.pl)
Data:   2014-05-04 19:10

No właśnie, jakie warunki powinno się spełnić (oczywiście będąc w stanie łaski uświęcającej), żeby móc dwukrotnie w ciągu dnia przyjąć Komunię św.? Wiem, że druga Komunia św. powinna być na Mszy Św. Ale czy jest wymagany jakiś odstęp czasowy między obiema Komuniami? Np. jedna przed południem, a druga po południu. Czy też można, jak Piotr przyjąć obie Komunie w odstępie krótszym nawet niż 1 godz.?

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Marzena (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-05-04 22:13

sstaszku, dziękuję za takie wyjaśnienie. Teraz wiem, że nie jestem w tym podejściu odosobniona ;)

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-05-04 23:29

«Nie rozumiem pewnej praktyki (chyba dość powszechnej wśród forumowiczów), dlaczego po komunii idziesz do spowiedzi.»

sstaszku, KKK wyjaśnia potrzebę tej praktyki w ten sposób:
1458 Wyznawanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne, niemniej jest przez Kościół gorąco zalecane. Istotnie, regularne spowiadanie się z grzechów powszednich pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać się leczącej mocy Chrystusa i postępować w życiu Ducha. Częściej otrzymując przez sakrament pokuty dar miłosierdzia Ojca, jesteśmy przynaglani, by być - jak On - miłosierni.

«Zawsze uważałem (i teraz też) spowiedź za wielkie przeżycie i upokorzenie się za ciężkie odstępstwa od podstawowych zasad wiary (i ogólnie życia), a nie takie podejście "z marszu".»
To głównie od penitenta zależy, jak wygląda jego spowiedź z powszednich grzechów. Czy jest rutynowa, z "marszu", czy podobnie jak dla Ciebie (ta Wielkanocna?) jest wielkim przeżyciem.

«Nie masz grzechu ciężkiego, inne 'wyzerowałeś" w czasie spowiedzi powszechnej. Chcesz sobie pogadać (sakramentalnie) z księdzem?»
Mnie sakrament pojednania, w przeciwieństwie do spowiedzi powszechnej, pomaga poważnie podejść również do tych moich "wyzerowanych" lekkich grzechów. To zupełnie inna rozmowa z Panem Bogiem. No i inne skutki (opisane w KKK).

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-05-05 00:14

A skąd Staszek wiesz, że to jest "podejście z marszu"? Może Piotr zawsze chodzi na pierwszy piątek do spowiedzi. Ja właśnie tak to odczytałam. Systematyczna comiesięczna spowiedź to dobra rzecz. Bardzo pomaga w pracy nad sobą.

Spowiadania się z grzechów powszednich nie wymyślili forumowicze, ale to Kościół nas do tego zachęca.

Katechizm Kościoła Katolickiego:
"1458 Wyznawanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne, niemniej jest przez Kościół gorąco zalecane. Istotnie, regularne spowiadanie się z grzechów powszednich pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać się leczącej mocy Chrystusa i postępować w życiu Ducha. Częściej otrzymując przez sakrament pokuty dar miłosierdzia Ojca, jesteśmy przynaglani, by być - jak On - miłosierni:
Ten, kto wyznaje swoje grzechy, już działa razem z Bogiem. Bóg osądza twoje grzechy; jeśli ty także je osądzasz, jednoczysz się z Bogiem. Człowiek i grzesznik to w pewnym sensie dwie rzeczywistości; gdy jest mowa o człowieku, uczynił go Bóg; gdy mowa jest o grzeszniku, uczynił go człowiek. Zniszcz to, co ty uczyniłeś, aby Bóg zbawił to, co On uczynił... Gdy zaczynasz brzydzić się tym, co uczyniłeś, wówczas zaczynają się twoje dobre czyny, ponieważ osądzasz swoje złe czyny. Początkiem dobrych czynów jest wyznanie czynów złych. Czynisz prawdę i przychodzisz do Światła "

O tym jak cenne są takie spowiedzi potwierdzają wszyscy święci ludzie, którzy nie chodzili raz w roku do spowiedzi (choć grzechów ciężkich nie mieli), ale właśnie systematycznie, co miesiąc, co dwa tygodnie. Do trwania w bylejakości może i wystarczy raz w roku. Do świętości (mówię o tej bezaureolkowej świętości) potrzeba więcej Bożej pomocy. Sakrament pojednania nie tylko maże grzechy, ale także leczy, pomaga wytrwać podczas pokusy, konfesjonał jest miejscem pomocy w wątpliwościach.
Sprowadzanie systematycznej spowiedzi do "sobie pogadać (sakramentalnie) z księdzem" jest bardzo nieuczciwe, jest ośmieszaniem i odradzaniem czynienia dobra dla swojej duszy. Tak nie wolno. Jak ktoś ma ochotę chodzić tylko raz w roku (albo tylko po grzechu ciężkim) do spowiedzi, to niech sobie chodzi, mnie nic do tego. Ale kpienie z tego, że ktoś dba o swoje życie wewnętrzne, że korzysta z życia sakramentalnego, to coś bardzo brzydkiego. To tak samo jakby mówić, że częsta komunia święta to dewocja. Przecież wystarczy raz w roku.
Jeśli komuś spowiedź kojarzy się tylko z puk..puk... to - jest bardzo biedny.
Nawet jeśli ksiądz sprowadzi spowiedź jedynie do rozgrzeszenia, bo jest bardzo długa kolejka - to i tak spowiedź jest spotkaniem z samym Bogiem w Jego ogromnym miłosierdziu, jest pomnożeniem łaski uświęcającej (jeśli była, a jeśli nie, to jej udzieleniem).
Owszem, jestem przeciwna codziennej spowiedzi w przypadku pewnych grzechów, ale nie dlatego, że to niby "sobie pogadać (sakramentalnie) z księdzem", ale dlatego, że w praktyce nie ma głębokiego żalu za grzechy i nawrócenia (to niemożliwe emocjonalnie), więc jest to zazwyczaj ogromne spłycenie sakramentu. U Piotra nic na to nie wskazuje. Wyraźnie pisze o spowiedzi pierwszopiątkowej.

Mario, nie widziałam nigdzie oficjalnych warunków drugiej komunii, oprócz znanego wszystkim nakazu bycia na całej mszy świętej. Natomiast spotkałam się z wieloma wypowiedziami księży (także na wielu forach internetowych zakonników odpowiadających na pytania), że nie powinna to być komunia na mszy po mszy, czyli właśnie w godzinnym odstępie. Nie sądzę, żeby to miało źródło w przepisach kościelnych, ile raczej w zdrowym rozsądku lub lęku przed niezrozumieniem tego przywileju. Druga komunia zaraz po pierwszej może sugerować, jakby czegoś tej pierwszej zabrakło, jakby to wymagało poprawki, potwierdzenia. A to jest ten sam cały Jezus. Druga komunia to przecież nie jest przyjęcie drugiego Jezusa, ale tego samego, w tej samej postaci, z tymi samymi łaskami. Bo np. spowiedź i komunia to także dwa spotkania z tym samym Jezusem, ale to są różne rzeczywistości, różne łaski. Dwie komunie to ta sama łaska. Nie o to chodzi, żeby "kolekcjonować komunie", a może zaistnieć takie niebezpieczeństwo. Tymczasem druga komunia to dar dla tych, którzy w tym samym dniu z różnych powodów idą jeszcze raz na Eucharystię (np. rano ze wspólnotą religijną np. wspólny śpiew, w ramach wycieczki, imieniny proboszcza, a wieczorem msza za bliskiego z rodziny więc z całą rodziną). Nie chodzi o odsiedzenie przez dwie kolejne msze. Mam powód żeby być raz, a inny powód, żeby być na drugiej mszy. Jeśli mam potrzebę być na drugiej mszy w ciągu dnia, to chciałabym ją też przeżyć w pełnym zjednoczeniu w komunii świętej. Kościół w tej chwili nam na to zezwala i jest to ogromny przywilej, zważywszy, że kiedyś o częstą komunię trzeba było Kościół prosić, wielu świętych nie miało możliwości przyjmować Jezusa codziennie.

Sytuacja Piotra to drugi przykład. Nie wiedział czy będzie jeszcze msza, a w pierwszy piątek chciał iść do komunii. W dni powszednie taka sytuacja nie jest taka wyjątkowa. Nie ma obowiązku być na mszy, więc przy dużym spóźnieniu nic się nie dzieje, idziemy do komunii (oczywiście, jeśli jest zachowany post eucharystyczny). A potem okazuje się, że za chwilę będzie druga msza. Z radością zostajemy w kościele. Dlaczego mamy nie iść na niej do komunii? Iść, Piotrze, jak najbardziej.
Bo ja Twoje pytanie "I stąd moje pytanie, czy mogę przystępować do Komunii Świętej?" rozumiem jako pytanie, co robić w takiej sytuacji, gdyby się po raz drugi zdarzyła.
A spowiedź po komunii też nie jest rzadką sytuacją, niejednokrotnie stały spowiednik umawia się z nami PO mszy świętej, żeby mieć więcej czasu i spokoju. Rezygnowanie w takiej sytuacji z komunii byłoby bezsensowne, jeśli nie mamy grzechu ciężkiego.

Warto natomiast zastanowić się jaki ma sens komunia święta po majówce (czy innym nabożeństwie, czy podczas poprzedniej mszy), jeśli PLANUJĘ potem zostać na mszy świętej i iść do komunii. Dla mnie nie ma sensu. Zasadniczo komunia święta powinna być przyjmowana podczas mszy świętej, chyba że nie mamy takiej możliwości.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-05-05 11:46

Tak dla porządku: "Istotą i warunkiem pierwszych piątków jest udział we Mszy Św. wraz z przyjęciem Komunii Świętej wynagradzającej Sercu Jezusowemu grzechy swoje i całego świata." Spowiedź nie jest warunkiem. Z własnych obserwacji wiem, że młodzież z końcówki podstawówki i gimnazjaliści, którzy mają obowiązek spowiedzi w I piątki (lub raz w miesiącu) przystępuje do spowiedzi, dostaje podpis i idzie .... (spędzać wesoło czas). To jest problem, sprawa do głębokiego zastanowienia nad
"z urzędniczeniem" sakramentu i zadaniem dla katechetów. Taka częsta spowiedź to chyba weszła w Polsce (i tylko w Polsce) w ostatnich latach. W Europie jest wręcz odwrotnie. Obawiam się aby nie nastąpiło "przegięcie" z podobnym skutkiem.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-05-05 16:25

"To jest problem, sprawa do głębokiego zastanowienia nad "z urzędniczeniem" sakramentu i zadaniem dla katechetów."
Myślę, Staszku, że jest to sprawa do głębokiego zastanowienia dla każdego z nas. Do odpowiedzenia sobie na pytanie, jakie jest moje podejście do sakramentu pojednania, jaki wysiłek podejmuję, żeby przeżywać go w sposób coraz bardziej dojrzały, i czy jestem pod tym względem dobrym przykładem dla innych.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-05-05 18:11

Joy, dla ludzi dorosłych,odbywających praktyki religijne i przystępujących do sakramentów z własnej nie przymuszonej woli. jest całkiem innym "wymiarem" niż dla młodych ludzi którzy maja to "wymuszane' podpisem i ew. zaliczeniem. Uważam, że jest z tym bardzo źle, o spowiedzi już pisałem (mają też różne sposoby na podpis bez spowiedzi - naprawdę), spora część idzie do bierzmowania "bo kiedyś będzie potrzebny "papierek" do ew. ślubu kościelnego. Naprawdę tak jest, a piszę to z "zagłębia" polskiej religijności (Podkarpacie). Piszę z obawą nad tym co sie dzieje z młodzieżą. Dorośli lepiej czy gorzej ale jakoś sobie radzą nawet w ogromnej większości nie bedąc tak zaangażowanymi w sprawy wiary jak większość forumowiczów.

 Re: Nie przyjąłem Komunii drugi raz. Czy mogę do Komunii?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-05-05 21:16

Staszku, nawet jeśli dostrzegasz, że znaczna część młodzieży, przymuszana koniecznością zdobycia zaliczenia, traktuje sakrament pojednania niepoważnie czy wręcz świętokradczo, to jeszcze nie jest powód, żeby kogokolwiek odwodzić od częstego korzystania z tego sakramentu i twierdzić, że właściwym podejściem jest spowiedź wyłącznie z grzechów ciężkich (raz na rok?). Zauważ, że w swoich wcześniejszych wypowiedziach krytycznie się odniosłeś do wszystkich, którzy pomimo braku ciężkich grzechów starają się do tego sakramentu regularnie przystępować.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: