Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2018-09-03 00:16
Mąż Ci nie ufa: "Wczoraj dowiedziałam się, że mąż ufa tylko rodzicom i rodzeństwu - tak powiedział". Jest Ci z tym źle.
Ale Ty mu też nie ufasz, choć nie użyłaś tego słowa.
Nie przekonują Cię jego słowa i nie wierzysz mu. Podważasz: "Tłumaczy, że "nie potrafi inicjować", ale to mnie nie przekonuje. Twierdzi, że z tym zerwał, ale trudno mi w to wierzyć". Jemu też może być z tym brakiem uwierzenia źle.
Zobacz, jeden-jeden?
Mam wrażenie, że piszesz posta z pozycji skrzywdzonej, nie dostrzegajac praw drugiej strony.
Wielokrotnie atakowany krzykiem (piszesz: czuję ciągłą potrzebę... ostre słowa) facet ma mieć ochotę na współżycie? Nie dziwię się, że on nie chce już tych rozmów ani nie bardzo wie, co ze zbliżeniami. Może nie umie inicjować, może go cos przyblokowało - Ty nie wierzysz, raczej obwiniasz i wiercisz dziure w brzuchu.
A wiesz, jakie są jego potrzeby? Zapytałaś? Na spokojnie to obgadaliscie, kiedyś i teraz, gdy są dzieci?
A może to jeden wielki baby-blues?
Co do mierzenia temperatury itp. Znam sytuację, gdzie ona mierzy, on zapisuje. Czyli oboje mają jasny wgląd w dzień po dniu. Razem, nie osobno.
|
|