Autor: paula (---.serv-net.pl)
Data: 2018-09-04 13:43
Z doświadczenia: u mnie było tak samo: brak inicjatywy do współżycia ze strony męża, jego masturbacja i pornografia. Był to proces, mąż silnie walczył o czystość, miał stałego spowiednika, z czasem skończyła się masturbacja, a na końcu przestał całkowicie korzystać z pornografii. Od tego czasu nasze współżycie poprawiło się o 180 stopni (też stosujemy NPR), teraz męża podniecam ja, a nie panie z filmów porno (mimo że mam parę kilo nadwagi i nie mam idealnego ciała). Trwało to długo, jeszcze nie jest idealnie, ale bez postawienia na czystość małżeńską nie będzie dobrze się działo w waszym małżeństwie. A krzykiem i pretensjami nic nie zdziałasz. W myśl zasady: od pięknej kobiety mężczyzna odwyknie bardzo szybko, od dobrej nigdy. Jak jest z życiem religijnym męża? Czy walczy o czystość, czy jest mu to obojętne i wg niego normalne. Tak się upieram przy tej czystości, ale kiedyś Jacek Pulikowski znany doradca małżeński odpowiadając w jednym z listów na problemy małżeńskie bardzo skupiał się na kwestii czystości, bo to wpływa na całe życie małżonków.
|
|