Autor: Tomasz (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-06-03 21:24
Dziękuję za odpowiedzi. Gwoli wyjaśnienia - jestem niepalący, nigdy w życiu nie wypaliłem nawet jednego papierosa. Co prawda miałem myśli, żeby zacząć palić (myślałem, czy palenie nie mogłoby być dla mnie substytutem jedzenia), ale na to się nie zdecydowałem. Jednak wydaje mi się, że w dziedzinie psychiki obżarstwo i palenie papierosów (a także alkoholizm) są do siebie zbliżone. Co prawda obżarstwo jest chyba najtrudniejszym uzależnieniem - bo porada "jedz mniej" przypomina poradę dla alkoholika "pij mniej". Alkoholik może picie całkowicie rzucić, ale nie jest w stanie go ograniczyć. Natomiast jedzenia nie da się całkowicie rzucić. No i wśród grzechów głównych jest wymienione łakomstwo, a nie ma picia alkoholu ani palenia papierosów, więc chyba łakomstwo jest z tego wszystkiego najgorsze.
Odnośnie palenia papierosów i odpustów: Znalazłem w sieci dwie sprzeczne opinie dwóch różnych księży. Jedna opinia jest tutaj: https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,5193,jestes-nalogowcem-sprawdz-czy-mozesz-uzyskac-odpust-zupelny.html - jest tam wprost powiedziane, że palacz nie może uzyskać odpustu zupełnego. Z drugiej strony inny ksiądz pisze, że słabość (także nabyta, jak nałóg) nie jest przywiązaniem do grzechu (link: http://mateusz.pl/czytelnia/sl-odpusty.htm ). Jestem ciekaw, czy są jakieś miarodajne źródła pozwalające określić, jak ta sprawa obiektywnie wygląda.
|
|