Autor: Zagubiona :(( (---.centertel.pl)
Data: 2020-01-27 22:39
Ale ja naprawdę czuje, ze to co się teraz w moim życiu dzieje to jakaś kara :( mimo ze moje problemy z punktu widzenia obiektywnego są raczej małe (w tym sensie, ze nie wydarzyła mi się żadna TRAGEDIA), czuje jakby wszystko obracało się wokół mnie.
Czuje jakby świat mi się zawalał ;(
Boje się nawet o czymś marzyć/myśleć, bo potem przytrafia mi się coś odwrotnego :( co mam zrobić? Jak przekonać Boga żeby odmienił to wszystko? Naprawdę nie chce mi się już żyć, 'nie radzę sobie z tym wszystkim.
Chciałabym to jakoś przetrwać, i ciagle mam jakąś nadzieje na zmianę, na to ze Bóg w końcu pomoże, ze się zmieni wszystko na dobre, ale potem uznaje, ze muszę być czemuś winna i nic się nie zmieni bo nie zasługuje.
Albo wtedy się tez zastanawiam czy Bóg w ogóle jest..
I czemu chce abym cierpiała.,. Wiem ze cierpienie kształtuje dusze, upiększa ją ale w TYM przypadku czuje ze staje się gorszym człowiekiem :( CO ROBIĆ? Czy jest nadzieja?
---
Co robić? Wróć do swoich pozostałych wątków i przeczytaj rady. Pamiętasz je? Parę linków do nich wskazano tutaj: (klik).
z-ca moderatora
|
|