Autor: Ona (---.nyc.res.rr.com)
Data: 2020-11-19 11:51
Bóg chce zbawić wszystkich. Jezus umarł za wszystkich. Nie wykluczył nikogo. Dla Niego każdy jest ważny, z każdego się cieszy, na każdego czeka. On nie umie dawać tylko trochę, mało, daje zawsze wszystko. Dlatego robotnicy otrzymują każdy tyle samo, każdy dostaje "wszystko". Bardzo porusza mnie pewien żydowski midrasz o przejściu przez Morze Czerwone. Mojżesz chwali Boga, Izraelici cieszą się jawnym cudem, w Niebie radość, bo Bóg pokazał swą moc, tylko sam Bóg płacze smutny, bo przecież w tych falach zginęły Jego dzieci. Bardzo często, zwłaszcza w listopadzie, modlimy się za zmarłych, i to bardzo ważne i potrzebne. Ale bardzo istotna jest też modlitwa za konajacych, aby zdążyli, tak jak Dobry Łotr, szepnąć do Pana o Miłosierdzie. Pięknie pokazała to św. Teresa z Lisieux, która modliła się gorliwie o nawrócenie przestępcy skazanego na karę śmierci, który odrzucał Boga. Dzień po egzekucji przeczytała w gazecie, że ten człowiek poprosił przed śmiercią o krzyż i go ucałował. Musimy nauczyć się cieszyć, z nawrócenia i łaski innych. Dobry Łotr musi być niesamowitym orędownikiem, gdy wstawia się za grzesznikiem: "Jezu, jak mógłbyś temu biedakowi nie przebaczyć? Pamiętasz Golgotę. Mi przebaczyłeś dużo gorsze rzeczy, a ja niczym na to nie zasłużyłem. Wszedłem do Raju tego samego dnia, a tam Ojcowie Narodu, Patriarchowie, Prorocy i ja, morderca/zabójca/gwałciciel/rozbójnik* (niepotrzebne skreślić)." Cieszmy się, że mamy do tak Miłosiernego Boga.
|
|