Autor: Hanna (---.nyc.res.rr.com)
Data: 2020-11-19 11:52
Tomaszu, piszesz: "Poza tym pomyśl: czy gdybyś sam już w tym Niebie był tak naprawdę obchodziłoby Cię, kto jeszcze się do niego dostanie? Z pewnością nie, bo jego dołączenie do grona zbawionych niczego by nie uszczknęło z Twojej doskonałej radości."
No to ja pomyślałam. I choć nie wiem dokładnie, jak będzie w niebie, to żywię przekonanie, że tych w niebie BARDZO, BARDZO obchodzi, "kto jeszcze się do niego dostanie". Dlaczego? Bo z miłości chcą się dzielić szczęściem. Nie są "z pewnością" obojętni. Pomagają. Wstawiają się za nami. Kochają. Myślę, że bardzo chcą, by i inni mogli doświadczyć bliskości Boga.
|
|