Autor: Agga (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2020-11-23 17:06
Jeszcze do kwestii finansowych się odniosę. Mi się też wydawało, że jak skończę studia będę miała pracę i zarabiała w miarę przyzwoicie. Skończyłam kierunek, który uchodzi za dobry. Podczas studiów mi nawet przez myśl nie przeszło, że po studiach nie będę w stanie się samodzielnie utrzymać. Cieszę, że mi nie przyznano kredytu studenckiego (nie wiem z czego bym spłacała). Gdy zaczynałam studia na wydziale wisiało wiele ogłoszeń z pracą dla absolwentów, gdy je kończyłam po 5 latach rynek był już nasycony. Po skończeniu studiów przez rok nie mogłam znaleźć pracy. Znalazłam w końcu pracę w innym mieście, ale żeby ją dostać musiałam zacząć od praktyk, które trwały 2 miesiące i były płatne ok. 400 zł. Pomagali mi rodzice. Pierwsze moje wynagrodzenie wynosiło 1600 zł na rękę (opłat samych 1000 zł). Pomocy rodziców przestałam potrzebować dopiero po 4 latach pracy i 5 latach po zakończeniu studiów. Dawałam z siebie wszystko, ale zderzałam się ze ścianą. Za szczególne zaangażowanie i wyniki dostawałam podwyżki rzędu 90 zł rocznie. Aż przykre. Jeśli finanse Cię ograniczają, to uwierz mi, że po studiach może nie być lepiej. Możesz jeszcze przez kilka lat potrzebować wsparcia rodziców, jeśli nie masz własnego mieszkania. Ceny wynajmu wiesz jakie są i moim zdaniem (jako osoby, która jest singlem) łatwiej jest żyć z dwóch wypłat, niż z jednej. Dwie pracujące osoby mogą wynająć kawalerkę, z jednej wypłaty to jest problem.
|
|