logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Marysia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-03-10 20:18

Z polecanej tu książki Augustyna Pelanowskiego OSPPE dowiedziałam się, że Pan Jezus gdy przyszedł do grobu Łazarza zapłakał dlatego że pomyślał o swojej niedalekiej śmierci i w sytuacji Łazarza widział swoją nadchodzącą mękę. Wydaje mi się, że taka interpretacja odbiera Panu Jezusowi uczucie przyjaźni i sugeruje egocentryzm. Mam pytania takie: czy to jest dobra interpretacja i jeśli tak, to gdzie robię błąd w moim myśleniu? jeśli to nie jest dobra interpretacja, to dlaczego Pan Jezus zapłakał? co mam robić, gdy się nie zgadzam z czymś w książce, którą napisał ksiądz?

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Andrzej Wasko, salwatorianin (---.client.comcast.net)
Data:   2005-03-10 21:05

Świadkowie tego wydarzenia nie mieli wątpliwości, jak interpretować płacz Jezusa. Święty Jan zapisał:

"Jezus zapłakał.
A Żydzi rzekli: Oto jak go miłował!"

J 11:35-36

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2005-03-11 02:00

Marysiu Pan Jezus zapłakał, u grobu Łazarza, bo jest w pełni: zarówno Bogiem, jak i Człowiekiem. I jako człowiek przezywał podobnie jak my. Żadne ludzkie uczucia, czy odczuwania, nie były Mu obce. Nawet wyraził swój gniew, gdy przepedzał kupców ze świątyni Jerozolimskiej (por. Mt 21,12-13; Mk 11, 15-17; Łk 19, 45; J 2, 13-17). Łazarz był Jego serdecznym i bliskiem przyjacielem, podobnie i siostry Łazarza - Maria i Marta. Nie powinien nikogo dziwić, w takim układzie, szczery i serdeczny płacz za umiłowanym człowiekiem. Mnie sie zdarza płacz, nawet gdy uczestnicze w pogrzebie mało mi znanej osoby. Porusza mnie szczery żal opłakujących zmarłego. A cóż dopiero dziwnego miałoby być w płaczu Kogoś, kto współczuje w bólu i smutku po stracie brata - swoich przyjaciółek - sióstr Łazarza? Czyżby te słowa: - "Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto jak go miłował!" J 11, 35-36, - świadczyły, ze Jezus myslał o swojej smierci? Dla mnie bynajmniej, nie. Bo jeszcze wcześniej padły te własnie słowa: - "A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli?" J 11, 32-33 - wyraźnie wskazujące przyczynę płaczu Jezusa - czyste ludzkie współczucie, okazane pozostałym po śmierci bliskiej osoby.
Zresztą, przeczytaj całość tego fragmentu, a przekonasz się, że wszyscy współczując siostrom - brali udział w żalu za Łazarzem. (por. J, 11, 1-44). Pozdrawiam serdecznie, szczęść Boże.
Egoizm, egocentyzm, czy inne negatywne cechy charakteru były jednak całkowicie obce Synowi Człowieczemu.

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-03-11 09:21

My chrześcijanie, mimo wszelkich różnic jakie są między nami, wierzymy w sposób pewny i jednoznaczny w to, że Jezus Pan jest jednocześnie Bogiem i jednocześnie człowiekiem. Prawosławni określają Go mianem: Bogoczłowieka. Natura boska i natura ludzka, nie wymieszane, jedna nie górująca nad drugą. Tak więc skoro był człowiekiem to w pełni naturalne są ludzkie reakcje na to co się dzieje:
śmiech, lęk, gniew, płacz, strach i tak dalej. Nie ma w tym nic dziwnego. To jeden z fundamentów naszej wiary.

Warto przeczytać Ewangelię pod kątem opisów "ludzkich" reakcji Jezusa. Wnioski będą zaskakujące, naprawdę!

Na marginesie "płaczu" pozwolę sobie na małą dygresję. Jest taki fragment u św.Łukasza (9,41-44) opisujący łzy Jezusa nad losem Jeruzalem:

"Gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia".

Na pamiątkę tego zdarzenia, na stokach Góry Oliwnej erygowano kościół (a w zasadzie kościółek, wręcz kaplicę) Domnius Flavit (łac.Pan zapłakał). Mimo, że jest to obiekt mały widać go z daleka. Biały kolor ścian odcina się na tle żółto-szarej barwy Góry, kształ architektoniczny też niezwykły, bo przypomina kroplę łzy. Ale to dopiero początek. Środek skomponowany jest tak, że za ołtarzem jest wielkie przezroczyste okno, witraż. Patrząc na ołtarz widzimy perspektywę Jerozolimy, z akcentem na Wzgórze Świątyni a punkt środkowy stanowi złota Kopuła Skały (zwana mylnie mecztem Omara). Byłem tam na mszy o zachodzie słońca, gdy całe Miasto lśniło, odbijając promienie dogasającego blasku. Witraż zrobiony nie ręką ludzką. A przecież Miasto w czasach Jezusa wyglądało jeszcze wspanialej. On wiedział dlaczego płakał, bo znał los Miasta i jego mieszkańców. Ja wtedy wyczułem na czym polega Jego ludzki wymiar.Bo samemu chciałem na tym nieszczęsnym miastem miast płakać. Miastem świętym dla wszystkich wierzących w Boga Jedynego i nienawistnym (takim pewnie widział go procurator Iudeae Pilatus).
Wiele widziałem cudów świata ale widok Jeruszalaim o zachodzie słońca z perspektywy kościółka Dominus Flavit to był niewątpliwie najpiękniejszy widok mego życia.
Jeśli kiedyś, ktoś czytający ten tekst będzie miał okazję odwiedzić Jerozolimę, niech się sam przekona i zajrzy na parę minut, po drodze do Wieczernika, do Dominus Flavit.

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Jurek (203.47.134.---)
Data:   2005-03-15 03:42

Droga Marysiu,
Tak sie zlozylo, ze wlasnie niedzielna ewangelia byla o wskrzeszeniu Lazarza. Na Neo Mszy sw. w rezonansie w sobote wieczorem powiedzialem, ze P. Jezus pokazal jak nalezy kochac blizniego swego. Otoz w czwartek I w piatek byla Ewangelia Sw Jan, w obydwu, chcieli P. Jezusa zabic ale nikt nie polozyl reki na Nim. Zdawal wiec sobie sprawe, co Go czeka w Judei. Nawet w niedzielnej Ew. Sw Tomasz mowi, idzmy I zginimy z Nim. ponadto uderzylo mnie, ze P. Jezus zaplakal, przeciez wiedzial, ze wskrzesi Lazarza. W niedziele Fr Maher w homilii powiedzial. Ewangelia jest prosta, jednak co mnie uderzylo, ze P. Jezus zaplakal, przeciez wiedzial, ze wskrzesi Lazarza. Mysle, ze pytanie to zadalas nie wiedzac jaka bedzie Ewangelia w niedziele. Podtrzymuje ,co czesto powtarzam za Sw Pawlem, “(7) Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: (8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. “
(List do Rzymian 14:7,8)
Jurek

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-07-19 18:58

Tak, Marysiu, to jest możliwa interpretacja. Świadkowie wydarzenia, Żydzi, nie są ukazani w Ewangelii jako osoby rozumiejące Jezusa. Gdyby to była uwaga narratora, to całkiem co innego. Dlaczego Jezus miałby płakać nad Łazarzem, wiedząc, że zaraz go wskrzesi? Zresztą, emocje Jezusa w tym fragmencie opisane to dość skomplikowana sprawa. "Wzruszył się i rozrzewnił" to nie jest zbyt adekwatne tłumaczenie. U paulistów jest:
J 11,33 Gdy więc Jezus zobaczył, że ona płacze, a także płaczą Żydzi, którzy z nią idą, wzburzył się wewnętrznie i był wstrząśnięty.

 Re: Dlaczego Pan Jezus zapłakał?
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-07-27 20:00

"Dlaczego Jezus miałby płakać nad Łazarzem, wiedząc, że zaraz go wskrzesi?"

Dlaczego? Bo współodczuwał cierpienie tych, którzy płakali z powodu jego śmierci. On wiedział, że go wskrzesi. Przyszedł tutaj właśnie po to, z tą myślą, z tym zamiarem - "Łazarz (...) zasnął, lecz idę go obudzić". Wiedział o tym, ale widok płaczących osób bardzo Go poruszył. Współodczuwał razem z nimi ich ból. Był razem z nimi w tym płaczu, smutku. Zapłakał po słowach - "Panie, chodź i zobacz!" Tym płaczem jakby wziął ich za rękę, objął, przytulił. Powiedział, że jest z nimi, że rozumie, co czują. Jakby wszedł tym płaczem w ich płacz, w ich ból, w ich cierpienie. "Chodź i zobacz". Można byłoby powiedzieć, że zapłakał widząc to wszystko, co w nich było. Cały ich ból, smutek. To, co kryło ich serce. To pytanie - "Gdzie go położyliście?" być może było pytaniem nie tylko o ten zewnętrzny grób, zewnętrzne miejsce, w którym Łazarz spoczywał. Może kryło w sobie coś więcej. Może Jezus pytał również o ten wewnętrzny grób, w nich. O ich serce. Chciał zobaczyć ich serca. Albo może nie tyle zobaczyć, co wejść w nie. Widział te serca, ale nie chciał w nie wchodzić na siłę, bez ich zgody. Ich odpowiedź - "Panie, chodź i zobacz!" jakby umożliwiła Mu to wejście. Tym pytaniem jakby wyszedł naprzeciw ich pragnieniu czy potrzebie podzielenia się z kimś swoim bólem. Bycia w nim razem z kimś. Zapłakał i w ten sposób tym wszedł w ich ból, w ich cierpienie, płacz. Jakby usiadł obok trzymając za rękę albo kładąc dłoń na ramieniu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: