Autor: Cz (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2019-09-13 01:39
Droga Nano,
jestem tylko trochę starsza od Ciebie i w pewien sposób przechodziłam przez coś podobnego. Zadam Ci pytania, które sądzę będą pomocne:
Czy znasz swoją wiarę i wiesz w kogo wierzysz? Czy rozumiesz wiarę katolicką?
Po przeczytaniu tych pytań być może zdziwisz się o co mi chodzi. No bo zakładam, że na lekcje religii chodziłaś, na kurs przygotowujący do bierzmowania zapewne też, więc jakąś teoretyczną wiedzę na temat religii katolickiej posiadasz. Jednak czy nie jest to przypadkiem tylko "sucha" wiedza na temat Boga i religii, podobna do wiedzy np. historycznej, że to czy tamto się kiedyś wydarzyło a ten czy tamten człowiek się kiedyś urodził? Czy nie jest może tak, że to, co wiesz o Bogu zatrzymuje się tylko w Twoim umyśle jak informacje na inne tematy, a nie dociera do serca? Czy nie jest tak, że Bóg jest dla Ciebie jakby odległy, trochę niczym postać historyczna?
Wydaje mi się, patrząc na swoim przykładzie, że Twoje podejście wynika z faktu, że po prostu nie do końca rozumiesz wiarę katolicką i to, że Bóg jest żywy i obecny a podczas Mszy Świętej Jezus prawdziwie umiera i zmartwychwstaje, bo to się dzieje poza ludzkim czasem. By zrozumieć, czym jest Msza Święta zapoznaj się proszę z dwoma rzeczami: https://www.youtube.com/watch?v=I6koFqUkLBo - filmik trwa ok. godziny, ale to będzie bardzo dobrze i owocnie spędzona godzina oraz ze świadectwem Catliny Rivas na temat Mszy Świętej: http://www.jankowice.rybnik.pl/czytelnia/catalina-rivas.html
Ja musiałam przestudiować swoją wiarę trochę od podstaw, bo w wieku podobnym do Twojego stwierdziłam, że nie wiem do końca, w co ja wierzę. A jak nie wiem w co wierzę, to np. niepójście na Mszę Świętą w niedzielę nie wydaje mi się rzeczą straszną.
Zmuszanie do praktyk, groźby itd. nic nie pomogą, jak zapewne to odczuwasz, bo one nie sprawią, że nagle zaczniesz prawdziwie wierzyć w Boga.
Co robić? Prawdziwa wiara jest łaską, tak więc proś Boga codziennie o łaskę prawdziwej wiary i poznania Go. Możesz się modlić swoimi słowami, ale też np. Koronką do Serca Pana Jezusa, którą odmawiał codziennie Ojciec Pio (https://adonai.pl/modlitwy/?id=830). Jeśli studiujesz w jakimś większym mieście i masz niedaleko kościół, sprawdź czy gdzieś niedaleko odbywa się codzienna lub częsta Adoracja Najświętszego Sakramentu i nawiedzaj regularnie Najświętszy Sakrament nawet na te 10-15 minut. Bóg czyni wiele cuda podczas Adoracji i dotyka i przemienia ludzkie serca. Tak więc nawet jeśli na początku może będziesz się zastanawiała, po co tam jesteś lub miała pokusy, żeby jednak tam nie iść, bo to np. strata czasu lub Ci i tak nie pomoże, to je zignoruj i mimo wszystko przyjdź na Adorację. Jezus na Ciebie czeka ukryty, lecz obecny w Najświętszym Sakramencie i pragnie Twojej miłości. Rozmyślaj nad Najświętszym Sercem Jezusa. Przeczytaj ze zrozumieniem litanię do Najświętszego Serca Jezusa i rozmyślaj wszystkie wezwania po kolei. Jezus jest lekarzem ludzkich dusz i je leczy i przemienia, jednak musisz tam przyjść.
Relacja z Bogiem przypomina w pewnym sensie relację z człowiekiem. Jeśli chcesz się z kimś zaprzyjaźnić, to spędzasz z tą osobą czas, jesteś zainteresowana co ona robi, chętnie dowiadujesz się o niej różnych faktów. Podobnie jest z Bogiem, relacja ta wymaga w pewnym sensie Twojego wysiłku i czasu. Czasu przeznaczonego na m.in. (i to jest ważne!): czytanie Pisma Świętego - święty Hieronim powiedział, że "Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa" i się z nim zgadzam; dalej, Adorację Najświętszego Sakramentu, modlitwę osobistą, czytanie literatury religijnej i oczywiście uczestnictwo w Mszy Świętej. Zdaję sobie z tego sprawę, że na początku robienie tego wszystkiego wydaje się niemożliwe i przytłaczające, ale nie piszę tego, by Cię zniechęcić czy wystraszyć. Zaczynaj od małych kroków i się nie bój. Np. przeczytanie jednego losowego rozdziału z Biblii i króciutka medytacja nad nim zajmuje ok. 15 minut, także to nie jest wiele. Jeśli nie masz papierowego wydania Pisma Świętego lub ogólnie wolisz używać telefonu, to pobierz sobie darmową aplikację z tekstem Pisma Świętego (https://play.google.com/store/apps/details?id=com.pmp.biblia&hl=pl). To jest akurat katolicki przekład - Biblia Tysiąclecia, więc bardzo polecam tą aplikację. Z czasem będziesz czuła głód Boga i przeznaczała coraz więcej czasu na modlitwę, czytanie Pisma Świętego itd. Ale to stopniowy proces, więc zacznij od małych kroków by budować tę relację z Bogiem.
I jeszcze jedno: staraj się rozważać często Mękę Jezusa w Getsemani i Jego Drogę Krzyżową. Przeczytaj i rozmyślaj często nad kolejnymi etapami Męki Pańskiej, nad Jego niepojętą miłością ku nam. Wielu świętych mówiło, że rozważanie Męki Jezusa uświęca dusze, przemienia je i prowadzi do nawrócenia.
A dodatkowo jeśli masz ok. 20 zł do wydania, to gorąco zachęcam Cię do kupienia zapisków Alicji Lenczewskiej "Świadectwo. Dziennik Duchowy", w którym są zawarte rozmowy tej mistyczki z Jezusem. Są to krótkie rozmowy, ale bardzo ubogacające duchowo i pozwalające zrozumieć wiele rzeczy.
|
|