logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

"Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził" (J 15,18)


Skarżymy się czasem, a może nawet bardzo często, że jesteśmy odrzucani ze względu na wiarę. Jeśli całe nasze życie nie jest związane ze środowiskiem katolickim, a tak przecież jest w prawie wszystkich przypadkach, odczuwamy na każdym kroku swoją inność. Obok nas na co dzień są ludzie, którzy żyją inaczej, zachowują się inaczej. Czujemy się pośród nich czasem bardzo samotni, jakby z innej epoki, z innej planety.

Skarżymy się czasem, że tak jest i że to bardzo boli. Nie zawsze skarżymy się ludziom, bo nie zawsze jest komu. Ale mamy żal do Boga, że nie pomaga, że nie pociesza, że nas nie broni. Bardzo szybko więc pojawia się znana nam dobrze pokusa. Jeśli nas nie broni, to nas nie kocha. Jeśli nas nie kocha, to może nie warto przy Nim trwać?

Skarżymy się czasem, zastanawiając się, co robimy nie tak, że jesteśmy odrzucani. I znów znana myśl: nie nadajemy się do tego, nie umiemy. Dołuje nas ta myśl. Zniechęca. Potrzebujemy pociechy.

A Jezus nie przychodzi z torbą cukierków, żeby nas tak zwyczajnie pocieszyć, dać chwilę radości. Jezus przychodzi z wyjaśnieniem bardzo poważnym. "Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi".

Jezus jest doskonały, a i tak został odrzucony. Nie mamy więc racji, gdy przyczyn odrzucenia szukamy w naszych winach, w naszych grzechach,w naszej nieumiejętności i słabości, choć oczywiście jest to pewien problem. Jezus tłumaczy: jesteście odrzucani z mojego powodu. "Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować".

Po ludzku rzecz biorąc, nie jest to żadne pocieszenie. Przeciwnie. To pewnego rodzaju groźba, przed którą chciałoby się uciec. I niektórzy uciekają. Ale to jest czas, kiedy trzeba zastanowić się, czy naprawdę wolelibyśmy żyć w świecie bez Boga. Czy naprawdę takie życie nam odpowiada. Już kiedyś mówiliśmy o tym: trzeciej drogi nie ma. Zawsze opowiadamy się za Bogiem albo przeciw Bogu. Ciągle próbujemy wcielać w życie myśl: "Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek", ale to wszystko jest tylko na tę chwilę. Na dzisiaj, na już. Ze strachu, ze słabości, z bezradności. Wszyscy popełniamy grzechy. Ale najważniejsze, jaką wybieramy drogę główną, drogę, na którą chcemy wrócić, którą uważamy za swoją.

Jezus na początku drogi daje nam jakieś cukierki, daje radość, żeby okazać, że nas kocha. Gdy dorośniemy w wierze, pozwala by świat dał nam krzyż, abyśmy to my mogli okazać swoją miłość do Niego. Podobnie jak Bóg Ojciec pozwolił na Jego krzyż. Na Jego śmierć. Bo było coś ważniejsze od zwykłego ziemskiego życia. Życie wieczne.

Nigdy nie jesteśmy sami. Jezus zawsze był pierwszy. Świat najpierw odrzucił Jego. Ale dzięki temu możemy żyć naprawdę.

Bogumiła Szewczyk
bog-szew@wp.pl

 

***

 

Biblia pyta:

Przypatrzcie się Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych?
Lecz po cóż to mówię? Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś?
Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami.
Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów.
Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?

1 Kor 10, 18-22

 

***

 

Po grzechu zmysły buntują się przeciw rozumowi. Jeżeli więc chcemy, żeby ciało podlegało duszy, musimy trzymać je na wodzy. Jeżeli chcemy zjednoczyć się z Bogiem, musimy umartwiać się również duchowo. Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że po upadku trzeba żałować i pokutować.
św. Jan Maria Vianney, O zadośćuczynieniu, pokucie i umartwieniu

 

***

 

KSIĘGA I, Zachęty pomocne do życia duchowego
Rozdział V, O CZYTANIU PISMA ŚWIĘTEGO


1. W Piśmie świętym szukajmy prawdy, a nie stylu. Biblia powinna być czytana w tym samym duchu, w jakim została napisana. Winniśmy raczej szukać w księgach świętych pożytku niż piękności języka. Tak samo chętnie sięgajmy po książki pobożne i proste, jak po wzniosłe i głębokie. Niech cię nie obchodzi pozycja pisarza, czy jest wielki, czy mały w sztuce pisarskiej, ale niech cię skłania do lektury samo umiłowanie prawdy. Nie pytaj, kto powiedział, ale patrz, co powiedział. 

2. Człowiek przemija, ale prawda Boża trwa na wieki Ps 39(38),7; Ps 117(116),2. Bóg przemawia do nas różnymi sposobami, nie zważając na to, czy podobają się nam ludzie, przez których On mówi Hbr 1,1. Dociekliwość niekiedy przeszkadza nam w czytaniu Pisma świętego, bo wolimy roztrząsać i dyskutować o tym, co powinno w nas wnikać po prostu Kol 3,25.

Jeśli chcesz czerpać korzyść z czytania, czytaj w pokorze, z prostotą i wiarą; nie dbaj o opinię znawcy Syr 32,4.7-9. Pytaj i słuchaj w milczeniu słów świętych Pańskich, a nie lekceważ sobie wykładni dawnych Ojców, bo nie były wypowiadane ot tak sobie, bez głębszej przyczyny Syr 6, 35; 8,9.

 

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

 

***

 

Nie pozwalaj, żeby twój pies denerwował swoim ujadaniem sąsiadów.

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia



św. Izydor
 
patron rolników

Św. Izydor urodził się w Hiszpanii, w drugiej połowie XII wieku. Prawie całe życie pracował jako robotnik rolny. Pracy tej towarzyszyło wiele cudownych zdarzeń, które rozgrywały się jeszcze długo po jego śmierci. Miał łaskę niebiańskich wizji, mówiono też, że aniołowie czasami pomagali mu w pracy. Został kanonizowany w roku 1622. W Polsce jest drugim patronem diecezji kieleckiej; rolnicy obchodzą jego pamiątkę 10 maja.

jutro: św. Andrzeja Boboli

wczoraj
dziś
jutro