„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną…”. Mogłoby się wydawać, że to pierwsze przykazanie Boże trudno złamać. Przecież wierzymy w Boga Trójjedynego, staramy się przestrzegać pozostałych przykazań itd. A jednak okazuje się, że właśnie to przykazanie łamiemy nagminnie...
Najpopularniejsza metoda to wychowanie przez zaniechanie… Rodzice chyba boją się swoich dzieci. Najpierw pozwalają na wszystko, a gdy stracą kontrolę nad emocjami, to zachowują się agresywnie. Tematu traktowania dzieci nawet nie chcę poruszać… Zdrowy rozsądek umarł już tak dawno, że mało kto pamięta, z czym się wiąże…
Współpraca była trudna, bo uderzała w nasze relacje małżeńskie, rodzinne. Bo jak pracujesz z rodziną, to nie da się na "trzy-cztery", przejść od spraw zawodowych do normalnych i odwrotnie. Powiesz prawdę w kwestiach muzycznych, która boli, to potem wszystko przenosi się na grunt rodzinny. Człowiekowi trudno przyjąć krytykę i żyć z tym, jakby nic się nie stało. Nosimy w sobie wiele zranień...
Łatwo jest powiedzieć „nie piję alkoholu”, gdy znajdujesz się w okolicznościach, które znasz. Trudniej w chwili, w której lampka wina wydaje ci się czymś naturalnym, wręcz sytuacyjnie wskazanym. Miałem ostatnio dość ciekawe doświadczenie. Zupełnie niespodziewanie dla mnie wyjechałem za granicę...
Ksiądz Stanisław Skorodecki (1919–2002) ze Szczecina był jedynym żyjącym świadkiem internowania Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego (1953–1956), z którym wielokrotnie się spotykałem. Było mu dane towarzyszyć i służyć Słudze Bożemu przez dwa lata uwięzienia w Stoczku i Prudniku. Ksiądz Stanisław Skorodecki był duszpasterzem młodzieżowym w Ropczycach, gdzie w czasie styczniowej kolędy 1951 r. został aresztowany przez trzydziestu ubowców...
Św. Augustyn napisał, że Kościół jest jak wdowa. Oczekiwanie wdowy, która ponownie pragnie ujrzeć swego małżonka, jest podobne do oczekiwania Kościoła na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa. Zmarły mąż jest dla wdowy wyrazem miłości samego Boga...
Od trzydziestu trzech lat, każdego 17 grudnia płaczę. Z każdym rokiem te łzy mają nieco inny charakter; czasem mocniejszy, a czasem tylko mimochodem zaznaczony. Zwłaszcza, gdy oglądam te czarno-białe filmy, zdjęcia, w Dzienniku Telewizyjnym, czy Panoramie, które mają upamiętniać tamte dni, tamte wydarzenia, a które wracają do mnie właśnie w tym dniu, ze wzmożoną siłą...
Danym było mi, po raz drugi zresztą, uczestniczyć w miniony, ostatni już piątek Wielkiego Postu, tuż przed Wielkim Tygodniem, w niezwykłej, oryginalnej, w całości śpiewanej Drodze Krzyżowej. Po raz pierwszy przeżywałam ją tydzień wcześniej. I będąc jeszcze pod wrażeniem, pełna tych nieziemskich dźwięków, słów, niezwyczajnych przeżyć zapragnęłam powtórnie doświadczyć podobnych wzruszeń...
Gorąco pozdrawiam z Papui, dokąd przybyłam tydzień temu. Obecnie mamy tu porę deszczową i nie doświadczamy dnia bez ulewnego deszczu lub burzy. Nasz ośrodek usytuowany jest podnóża najwyższej góry w tej okolicy, na wysokości 2,5 tys. m, dlatego wieczorami przymarzamy mimo otaczającej nas tropikalnej przyrody...
Nowa Ewangelizacja, ta prawdziwa, musi się zaczynać od przedstawiania żywej Osoby Chrystusa i prowadzić ewangelizowanych do rzeczywistego doświadczenia Boga, do zbliżenia z Nim. Gest tego chłopca na placu Woodstock w stosunku do tej dziewczyny był autentyczną ewangelizacją. Ona zrozumiała, co to znaczy być ważnym w oczach Boga, co to znaczy ciepło spotkania. On powiedział: „To jest ludzkie – małe, Bóg to robi nieskończenie piękniej. Szukaj Go”. I zaczęła szukać.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Tak jak ze stołu Eucharystii przyjmuje się Komunię Świętą, czyli Ciało i Krew Chrystusa, tak można mówić o Komunii Słowa Bożego, która wprowadza we wspólnotę z Bogiem, człowiekiem i stworzeniami. Słowo Boże jest "pokarmem duszy mej" jak głosi Aklamacja po czytaniu Słowa Bożego z nabożeństwa w Kościele luterańskim...