logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Luis Jorge Gonzalez OCD
Psychologia św. Teresy z Lisieux
Wydawnictwo Flos Carmeli
 


Wydawca: Flos Carmeli
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-88570-29-2
Format: 125x185
Stron: 192
Rodzaj okładki: miękka

 
Kup tą książkę

 

Odzyskane siły duszy

W noc Bożego Narodzenia, po pasterce, jej najukochańszy tata komentuje to, że przeszkadza mu widok bucików Teresy zostawionych przy kominku: "A niech tam, na szczęście to już ostatni rok!..."[19]. Teresa usłyszała te słowa, które ją głęboko zraniły. Jej siostra Celina, znająca ją jako dziewczynkę nadwrażliwą, radzi jej, aby nie schodziła w poszukiwaniu prezentów w bucikach.

"Ale to nie była już ta sama Teresa, Jezus zmienił jej serce! Powściągając łzy, zeszłam szybko ze schodów i tłumiąc bicie serca, wzięłam moje buciki, postawiłam je przed Tatusiem i wyciągnęłam radośnie wszystkie przedmioty, z miną szczęśliwą jak królowa. Tata śmiał się, on także stał się na nowo radosny, a Celina myślała, że śni!... Na szczęście była to słodka rzeczywistość, Tereska odnalazła siłę duszy, którą straciła w wieku czterech lat i pół i już na zawsze miała ją zachować!....."[20].

W tym autobiograficznym tekście znajdujemy szczegóły, które ukazują współpracę Teresy z łaską udzieloną jej przez Jezusa. Przemiana, której Teresa doświadcza, nie jest automatyczna, jakby dokonana bez jej woli czy świadomości. Nie. Dla przyjęcia łaski musi dokonać wysiłku: Powściągając łzy, zeszłam szybko ze schodów i tłumiąc bicie serca, wzięłam moje buciki... Począwszy od tego momentu, wzrasta, między innymi, poziom jej  poczucia własnej wartości. Przestaje postrzegać siebie jako wrażliwe dziecko. Następnie, wraz z faktem pokazania samej sobie, że może powstrzymać łzy i stłumić przyspieszone bicie serca, czuje się odważniejsza i zdolna do wielu rzeczy.

Kiedy spogląda na to, co się stało w noc bożonarodzeniową, wierna prawdzie podkreśla działanie łaski i znaczenie własnego wysiłku. W mocnych i żywych tonach opisuje łaskę zaoferowaną przez Jezusa oraz szybkie i aktywne przyjęcie jej przez nią samą.

"W tę noc, gdy stał się  słaby i cierpiący z miłości do mnie, uczynił mnie silną i odważną, przyodział mnie swoją zbroją i od tej błogosławionej nocy nie zostałam pokonana w żadnej walce, lecz wprost przeciwnie, przechodziłam od zwycięstwa do zwycięstwa i rozpoczęłam, że tak powiem, "bieg olbrzyma!..."[21]

Uczucia pewności i zaufania do siebie samej, które bardzo wyraźnie brzmią w ostatnich zdaniach, są jak najbardziej zgodne z poczuciem własnej wartości. Nie zapominając, że to Jezus uczynił ją silną i odważną, Teresa czuje się wyposażona w środki potrzebne do przechodzenia od zwycięstwa do zwycięstwa. Teresa unika nadmiaru "miłości własnej" i - ukazując autentyczną pokorę - opisuje siebie przy pomocy pozytywnych obrazów. Uważa się za małą i jednocześnie zdolną do wielkich czynów. Pisze o sobie samej:

"Ja uważam siebie za słabego ptaszka pokrytego jedynie lekkim puchem, nie jestem orłem, mam po prostu jego OCZY i SERCE, gdyż pomimo mojej bezgranicznej małości ośmielam się patrzeć na Boskie Słońce, Słońce Miłości i moje serce odczuwa w sobie wszystkie pragnienia Orła..."[22]

[19] Rkp. A 45r, s. 104.
[20] Rkp. A 45r, s. 105.
[21] Rkp. A 44v, s.104.
[22] Rkp. M 4v, s. 268.


Zobacz także
Błażej Strzechmiński OFMCap

W dolnej części nowego sanktuarium w San Giovanni Rotondo można znaleźć mozaikę słoweńskiego jezuity, Marka Ivana Rupnika, przedstawiającą Ojca Pio błogosławiącego… włoskich komunistów. Jak to możliwe? Czyżby ten, który zdecydowanie sprzeciwiał się ideologii marksistowskiej i był nieprzejednany wobec ateistycznego materializmu, stojącego w opozycji do prawa Bożego, uległ komunistycznej agitacji lub wszedł we współpracę z Włoską Partią Komunistyczną? Co go łączyło z dawnymi włoskimi aktywistami partyjnymi?

 
Błażej Strzechmiński OFMCap
Będąc w zakrystii kościoła i czekając na Mszę Świętą, ktoś zwrócił mi uwagę: "popatrz, to ks. Popiełuszko". Wychudła, skromna postać kapłana stała cicho oparta o blat kredensu. Nie miał w sobie nic takiego, co nieraz popularność czyni z człowiekiem. Wyciszony, czekał na najważniejszą chwilę swojego życia...
 
Jakub Przybylski OCD

Człowiek w tym swoim myśleniu przypomina ćmę lecąca do zapalonej żarówki. Ćma tęskni za światłem, tęskni za tym, czego nie ma. Jednak, kiedy osiąga upragniony cel, wcale nie jest bardziej szczęśliwa. Kręci się wokół rozżarzonej żarówki, raz po raz obija się o nią, aż w końcu umiera. Ginie spalona jej żarem, ginie od tego, co miało być źródłem jej szczęścia. I podobnie dzieje się z człowiekiem. Upatruje on swoje szczęście w tym, czego mu brak.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS