Autor: Ζ (---.austin.res.rr.com)
Data: 2021-08-05 00:46
Jeśli naprawdę chcesz wyjść z bagna, to zacznij żyć w prawdzie. Przed Bogiem. Bo na razie próbujesz unikać przykrych konsekwencji swoich złych wyborów w wymiarze czysto ludzkim. Ciebie przede wszystkim przeraża ewentualna reakcja księdza - czy to podczas rozmowy, czy podczas spowiedzi. Natomiast zdajesz się być mniej przerażona swoim grzesznym życiem.
Przystępując do kolejnej spowiedzi, powinnaś definitywnie odsunąć od siebie wszelkie obawy, czy spowiednik znów Cię zapyta o wspólne mieszkanie, czy może nie. Po prostu powinnaś z własnej inicjatywy wyjawić przed nim ten fakt. Jest to bowiem ważna okoliczność. I najlepiej będzie, jeśli to zrobisz na samym początku, podczas przedstawiania się. A potem będziesz kontynuować począwszy od spraw najtrudniejszych. To Cię powinno uchronić przed ponownym kłamstwem.
Polecam Ci dwa wątki, o okolicznościach grzechów i autoprezentacji w konfesjonale: (klik); (klik).
|
|