logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 
"A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko;
wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go" (Łk 15,20)

Ileż to razy słyszeliśmy Ewangelię o synu marnotrawnym! Czasem zbyt często słyszane teksty budzą w nas jakąś niechęć. Wydaje nam się, że tylko nowe słowa mogą nas nauczyć czegoś nowego. A to nie tak. To nie teksty Ewangelii mają być nowe. To my mamy być nowi i słyszeć te same słowa po nowemu. Jeśli pozostaniemy starzy, ci sami co rok temu, to tekst może nas nużyć. Ale to oznacza, że nie wprowadziliśmy tej Ewangelii w życie, nie stała się naszym życiem i jeszcze nas nie przemieniła.

Wielki Post to czas spowiedzi. Powrotu do Ojca. Spowiedź zawsze jest trudna. Czasem dlatego, że grzechy są dla nas zbyt wstydliwe i nie mogą przejść przez gardło. Czasem dlatego, że boimy się jak zareaguje ksiądz. Albo nie wiemy jak to powiedzieć. Albo jak powiedzieć, że ciągle jest to samo. A czasem mamy w pamięci jakieś zranienia z konfesjonału, złe słowo, albo mocno okazaną niecierpliwość, albo niezrozumienie. Wydaje nam się niekiedy, że tylko my mamy takie problemy, jakiegoś pecha, jakąś nieumiejętność. A tymczasem każdy ma swoje lęki, swoje trudności, swój wstyd.

Ale popatrzmy na spowiedź nie przez pryzmat samych grzechów. Bywa tak, że grzech był dawno temu, jest jakby już "nieaktualny". W zasadzie każdy grzech powinien być taki. Wczorajszy, a nie dzisiejszy. Natychmiastowy żal po grzechu sprawia, że już jesteśmy nawróceni ku Bogu. Już tego grzechu nie chcemy. Już w nim nie tkwimy. Ale pozostał jeszcze akt spowiedzi, czasem niepotrzebnie odkładany na długi czas. To wtedy pytamy, najczęściej w internecie, rzadziej znajomych, najrzadziej w konfesjonale: czy Bóg nam wybaczy te grzechy? Czy wybaczy po raz kolejny?

Taki stan przeżywał właśnie syn marnotrawny, kiedy wracał do domu. Nie wiedział co zastanie. Nie wiedział, czy ojciec mu wybaczy, czy przyjmie z powrotem. Był gotowy zostać najemnikiem ojca, a nie jego synem. A najważniejsze: był gotowy stanąć przed ojcem i powiedzieć "zgrzeszyłem".

Kiedy grzech staje się "wczorajszy", kiedy już w nim aktualnie nie tkwimy – jesteśmy gotowi na spowiedź. Do wszystkich, którzy się boją, że Bóg może ich odrzucić, Jezus kieruje dzisiejszą przypowieść. Syn marnotrawny wraca. "A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go".

Uwierzyć w Bożą miłość. Uwierzyć w to, że kiedy decydujesz się podejść do konfesjonału, Bóg już cię widzi i wybiega naprzeciw. Jeszcze nie powiedziałeś ani słowa, a On już cię przygarnia do siebie. Byle grzech stał się "wczorajszy". A grzech staje się "wczorajszy", gdy jest żal i postanowienie poprawy. Bez tego - grzech jest ciągle "dzisiejszy". Wtedy jeszcze nie wracasz.

Spróbujmy w tym wielkim Poście potraktować spowiedź inaczej. Nie przez pryzmat grzechów i strachu, ale przez pryzmat tej Ewangelii. Kiedy staniemy przed konfesjonałem, przypomnijmy sobie z dzisiejszej Ewangelii słowa o Bożej miłości. "A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go". Rozumiesz, co się dzieje? Wzruszony Bóg wybiega naprzeciw ciebie. Za chwilę Go spotkasz.

Bogumiła Szewczyk
bog-szew@wp.pl
 
***
 
Bóg pyta:

Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.
Iz 49,15

***

Grzech zamyka drogę do mądrości, Mdr 1

1. Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca!
2. Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego.
3. Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych.
4. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi.
5. Święty Duch karności ujdzie przed obłudą, usunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości.

 

***

WIERZCHOŁEK I PODSTAWA

Na głębszych fundamentach wyższy mur stać może,
I wyższy rozum tylko na głębszej pokorze.

Adam Mickiewicz

***

Bądź podejrzliwy wobec wszystkich polityków.

H. Jackson Brown, Jr. Mały poradnik życia

Patron Dnia



Św. Zyta
 
dziewica, patronka służących

Św. Zyta urodziła się w biednej, ale bardzo pobożnej rodzinie chrześcijańskiej. Jej starsza siostra była cysterką, a jej wuj był pustelnikiem, którego miejscowi ludzie uważali za świętego. Św. Zyta odznaczała się dużym posłuszeństwem; każde polecenie matki traktowała jak wypełnianie woli Bożej. Mając dwanaście lat została służącą u zamożnego tkacza w Lukce, trzydzieści kilometrów od jej rodzinnej wioski Monte Sagrati. W tej rodzinie miała pozostać przez czterdzieści osiem lat. Codziennie znajdowała czas na wysłuchanie Mszy św. i odmawianie modlitw; swoje domowe obowiązki wypełniała tak skrupulatnie, iż inne służące miały jej to za złe. Z początku jej pracodawcy mieli jej za złe zbyt hojne rozdawanie chleba biednym; z czasem jednak jej dobroć i cierpliwość przekonały ich zupełnie; święta stała się zaufanym przyjacielem rodziny. Dano jej wolną rękę jeśli idzie o rozkład pracy w domu; święta podjęła się jeszcze odwiedzin u chorych i więźniów. Szybko rozeszła się w Lucke wieść o jej dobrych czynach i nadprzyrodzonych wizjach, które miała. Odwiedzali ją nawet ludzie na wysokich stanowiskach. Po śmierci w roku 1278 ogłoszono ją świętą.

jutro: św. Piotra Chanel

wczoraj
dziś
jutro