logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Scott Hahn
Na początku jest miłość
Wydawnictwo eSPe
 


Przywołując przykłady z Pisma Świętego, w których używane jest słownictwo i obrazowanie związane z rodziną, i odwołując się do myśli ojców Kościoła, autor wykazuje, że modelem dla naszych rodzin jest Trójca Święta. Bóg, który jest Rodziną. Naszym prawdziwym przeznaczeniem jest uczestnictwo w życiu tej Rodziny, a drogą do tego jest przynależność do Kościoła... 
 

Wydawca: eSPe
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7482-476-7
Format: 140x200 Stron: 180
Rodzaj okładki: Miękka
Tłumaczenie: Dekert Tomasz

 
Kup tą książkę 
 
 

 

Rewolucja numer trzy


Prawda o Trójcy Świętej nie oznaczała wyłącznie rewolucji w myśli religijnej; zapowiadała również rewolucję społeczną. Należy pamiętać, że rodzina powiernicza pozostawała podstawą społeczeństwa Izraela. Sam Jezus należał do takiej rodziny, do narodu Izraela, pokolenia Judy (zob. Mt 1, 1-17). Jego rozległa rodzina razem żyła i razem pielgrzymowała do Jerozolimy. Była ona jednocześnie tak liczna i tak ściśle wewnętrznie powiązana, że dwunastoletni Jezus mógł zniknąć na cały dzień nie wzbudzając zaniepokojenia Swoich rodziców (zob. Łk 2, 41-45); Maria i Józef zakładali, że ich syn znajduje się bezpiecznie gdzieś w obrębie wielkiej rodzinnej karawany, "wśród krewnych i znajomych". Każdy z tych krewnych był - z prawa i obyczaju - "bratem i siostrą" Jezusa. Język, którym mówił Jezus nie czynił rozróżnienia pomiędzy rodzeństwem a kuzynami, wszyscy na równi byli braćmi i siostrami. Ta rodzinna więź miała charakter etniczny, wiązała się z konkretnym miejscem, które rodzina ta zamieszkiwała oraz pozwalała jej określić się wobec innych grup. Pierwszym i zasadniczym obowiązkiem jednostki był obowiązek wobec klanu, rodziny powierniczej.

Jezusowa idea braterstwa, oparta na rozumieniu Boga jako Ojca, wydaje się jednak podważać ten plemienny układ, podporządkowując tę naturalną rodzinę rodzinie nowej, nadprzyrodzonej, ustanowionej przez Chrystusowe Nowe Przymierze. Rozważmy tę scenę: "Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie. Odpowiedział im: Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi? I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką" (Mk 3, 31-35).

W tłumie tym stało wielu ludzi, którzy nie należeli do tego samego co Jezus plemienia (pokolenia Judy), a jednak On traktuje ich jak swych najbliższych krewnych, tak bliskich, że posiadają status równy tym, z którymi łączyły Go więzy krwi, włącznie z Jego Matką.

Tego rodzaju koncepcja musiała wydawać się wywrotowa. Jezus stwierdził to z całą mocą, a nawet wskazał, iż stare plemienne rodziny mogą nie być w stanie przystosować się do objawionego przez Niego nowego układu. Aby żyć jako dziecko Boże, człowiek musi najpierw oderwać się od plemiennego ekskluzywizmu i zaściankowości. "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" (Łk 14, 26).

Niemniej jednak stając się uczniem i wypełniając wolę Bożą chrześcijanin zyskuje większą rodzinę: "Jezus odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól" (Mk 10, 29-30). Wszystkie te wartości: bracia, siostry, matki, dzieci, domy i pola wchodzą w skład definicji rodziny powierniczej, czyli plemienia.

Jezus zatem z jednej strony wzywał swoich słuchaczy do przekroczenia układu plemiennego, a z drugiej - do uczestnictwa w czymś wyraźnie analogicznym do społeczności plemiennej. Opisując rekompensatę, jakiej mogą spodziewać się Jego uczniowie użył słownictwa tradycyjnie odnoszącego się do rodziny; a jeszcze dokładniej: zbiór ten potraktowany jako całość musiał dotyczyć rodziny powierniczej.


Zobacz także
Joanna Krzywonos

„Żywot człowieczy jest więc nieustanną walką. I walka ta rozstrzyga o doczesnym i wiecznym szczęściu ludzi. Albo dusza zmoże ciało, albo ciało zwycięży duszę. Pan Bóg dał ciału zmysły, abyśmy się nimi posługiwali nie według naszego widzimisię, ale według przykazań Bożych, w granicach woli Bożej” (Ćwiczenia duchowne) – pisał ks. Bronisław Markiewicz.

 
Ks. Mariusz Pohl
Ciekawe, że to, co w dziedzinie ekonomii – także tej praktycznej, „domowej” – jest dla nas zupełnie oczywiste, w dziedzinie duchowej, moralnej czy religijnej, sprawia nam wiele trudności. Chodzi mianowicie o planowanie. Podejmując jakąkolwiek inwestycję, nową pracę, wydatek, zadanie do wykonania czy zwykłe zakupy, wiele czasu poświęcamy na przemyślenie, kalkulację i żmudne obliczenia: starczy czy nie starczy, opłaci się czy nie? Po prostu, zmusza nas do tego samo życie.
 
O. Joseph-Marie Verlinde
Wszystkie tradycje religijne wymagają od nas szacunku, jako pewne świadectwo wysiłku człowieka poszukującego Boga. Ale na końcu czasów Bóg objawił się, ponieważ widział, że człowiek starając się odnaleźć Go po omacku, gubi się. Pan Jezus mówił, że jeśli niewidomy prowadzi niewidomego, to obaj wpadną w dół, i dodał: Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności. Czym więc są dla katolika: Joga, Okultyzm, Nieznane moce, Spirytyzm, Reiki, New Age?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS