logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Anioł adiutantem Pana Boga
Któż jak Bóg
 
fot. Josh Hild | Unsplash (cc)


Każdy człowiek otrzymuje od Boga sumienie. Jest to aparat podobny do telefonu. Przez ten aparat Bóg mówi każdemu, co jest dobre, a co jest złe. Co należy czynić w danym momencie, a czego unikać.

 

Sumienie sprawne posiada trzy cechy: jest prawe, czyli zharmonizowane z Dekalogiem; jest pewne zaufaniem Bogu, który przez sumienie przemawia oraz jest wrażliwe na dobro i zło. Ten niezwykle cenny aparat może jednak zostać uszkodzony, a wtedy człowiek wpada w sidła kłamstwa i stałego niepokoju. Kto zna wartość sumienia, ten wiele razy dziękuje za ten skarb.

 

Wtajemniczeni aniołowie


Z Ewangelii, która mówi o Zwiastowaniu (Łk 1,26-38), dowiadujemy się, że kiedy człowiek jest wezwany do wielkich dzieł Boga, to wtedy Bóg posługuje się aniołem jako swoim adiutantem. Przez niego dociera do człowieka z prawdami, które nie mieszczą się w ludzkim rozumieniu i wymagają wiary. Trzeba jednak mieć pewność, jaki anioł do mnie przemawia: posłuszny Bogu, czy zbuntowany, który niszczy to, co boskie. Historia zbawienia jest zawsze znana pewnym aniołom. My poznamy ich świat dopiero przekraczając próg wieczności.


Pismo Święte ujawnia, że istnieją aniołowie wtajemniczeni przez Boga we współpracę z człowiekiem, który odgrywa ważną rolę w dziejach zbawienia. Anioł Gabriel rozmawia z Marią z Nazaretu, zwiastując jej poczęcie Syna Bożego. Anioł rozmawia również z Zachariaszem, ojcem Jana Chrzciciela. Pismo Święte mówi o takiej komunikacji z wieloma bohaterami biblijnymi.


Inny sposób komunikacji Boga z nami to sny. W Starym Testamencie przez sen Józef, syn Jakuba, zostaje poinformowany o tym, co go czeka i że jego bracia będą mu oddawać pokłon. Tak się stało. W Ewangelii Józef, mąż Marii z Nazaretu, zostaje przez sen poinformowany, jak ma się zachować wobec żony i jej dziecka. Nawet słyszy imię, jakie ma dziecku nadać.

 

Pismo Święte, Kościół i tradycja


Do nas Bóg zwraca się przez słowa Pisma Świętego, które można odczytać i wykonać dzięki wierze w natchnione bogactwo tekstu świętego. Tekst ten czytany jest w kościele, ale często słuchacze nie widzą w nim obecnego Boga. Traktują Pismo Święte jako Biblię, czyli książkę dla każdego. Wtedy bogactwo Słowa Bożego do nich nie dociera. Zajmują się jedynie tym, co zostało wpisane w historię Izraela i w historię Jezusa Chrystusa, który przebywał na ziemi. Jezus założył Kościół i w nim zostawił Pismo Święte oraz tradycję, czyli ludzi, którzy stanowią łańcuch świadków prawdy, jaką On przekazał. Spotkanie z takim świadkiem prawdy obecnej w Kościele jest najczęstszym sposobem przekazywania nam Słowa Bożego i łaski wiary z pokolenia na pokolenie.


Osobiście dziękuję kard. Wojtyle za skierowanie mnie na studia dzieł Ojców Kościoła, autorów chrześcijańskich pierwszych ośmiu wieków. Oni są nosicielami tradycji apostolskiej, a ich dzieła zdumiewają potęgą ducha. Oni mnie wprowadzili w spotkanie z Bogiem i z ludźmi wierzącymi. Grupa ludzi czytająca przez kilka lat Pismo Święte pochylała się nad traktatem Adversus haereses św. Ireneusza. Dziś są oni zszokowani aktualnością słowa tego wielkiego świętego.


Na ręce kardynała Karola Wojtyły, późniejszego papieża św. Jana Pawła II, złożyłem ślub posłuszeństwa Bogu. Przełożony (o ile pełni wolę Ojca) jest dla mnie narzędziem, przez które Bóg przekazuje mi swoją wolę. Ale jeśli przełożony nie pełni woli Boga, nie żyje według Ewangelii, to jego słowo jest puste. Mogę je usłyszeć, ale nigdy nie będę posłuszny nieposłusznemu człowiekowi. Jeśli on jest posłuszny Bogu, to ja też jestem posłuszny Bogu. Jesteśmy wtedy razem. Jeśli przełożony pełni swoją wolę, a mówi, że reprezentuje Boga – jego słowa nie są prawdą.


Świadkami wiary było dla mnie kilku profesorów teologii. Prawie każdy z nich miał przyjaciół wśród świętych i ci profesorowie swoją wiarą wprowadzili mnie na drogę zawierania przyjaźni ze świętymi. Wielu ze świętych przeżyło kryzysy w swoim Kościele i od nich uczyłem się mądrego podejścia do kryzysów Kościoła. Św. Bernard z Clairvaux, św. Franciszek i św. Klara, św. Dominik, święci Jacek i Czesław, św. Królowa Jadwiga, św. Jan od Krzyża...

 

Posłuchać, a nie tylko słuchać


Podziękujmy za bogactwo formy przekazu Słowa Bożego w Kościele. Pamiętajmy, że nie wystarczy słuchać Boga, trzeba Go posłuchać. On zawsze daje zadanie do wykonania. Posłuszny jest ten, który zadanie wykona. Maria pięknie dziękowała Aniołowi, ale podsumowała wszystko: Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1,38). Podobnie św. Józef nic nie mówił, wysłuchał Anioła przemawiającego do niego przez sen i wykonał dokładnie zadanie, jakie otrzymał. Słuchamy Boga i wykonujemy zadania, które nam zleca.


To jest bogactwo Kościoła. Świat niewierzących nie ma do tego bogactwa dostępu. I z tym światem nie należy na te tematy nigdy rozmawiać. Niektórzy to robią, mówiąc, że chcą ludzi tego świata nawracać. To wielki błąd. To Bóg decyduje, kogo mamy nawracać. Nie można tego czynić na własną rękę, bo wtedy pełnimy wolę swoją, a nie Pana Boga.

 

ks. Edward Staniek
Któż jak Bóg 4/2023
_____________________
Opracowanie: redakcja na podstawie kazania wygłoszonego w kościele sióstr felicjanek w Krakowie, 18.12.2023 r.

 
Zobacz także
Elżbieta Wiater

Co stanowi o tym, że Kościół to Kościół, a nie klub intelektualnych dywagacji, przestrzeń dostarczająca estetycznych uniesień tudzież towarzyski krąg, spotykający się raz w tygodniu przy chlebie i winie? Jeśli chcemy odnaleźć odpowiedź na to pytanie, warto najpierw odpowiedzieć sobie na inne – co stanowi o tym, że ja to ja?

 
Brat Moris
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.

Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
Małgorzata Pabis
Ewelina była zwykłą nastolatką, taką jak wiele innych. Któregoś dnia dowiedziała się, że jest bardzo, bardzo chora. Właściwie ciążył na niej wyrok, wyrok śmierci. Ewelina buntowała się, gdyż chciała żyć, cieszyć się, uczyć, tańczyć, śpiewać. Chciała żyć. Pytała Boga, dlaczego musi tak bardzo cierpieć...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS