logo
Czwartek, 03 października 2024 r.
imieniny:
Bogumiła, Gerarda, Jana, Józefy, Ewalda – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
s. M. Tomasza Potrzebowska CSC
Baranek zabity, a jednak żywy. Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Mateusz.pl
 
fot. Mihai Pirlitu | Unsplash (cc)


Komentarz do pierwszego czytania

 

Jezus jest pokornym Sługą Jahwe i to o Nim mówi tu prorok Izajasz. To On podniósł Izraela będąc jego najlepszym i najdoskonalszym Synem. Jego zapowiadały wszystkie proroctwa, w których wiele razy pojawiała się zapowiedź Mesjasza, który będzie Sługą i Światłością, który nawróci i zgromadzi lud, w którym Imię Boga się rozsławi.


Wszyscy przez chrzest jesteśmy włączeni w tę mesjańską misję Jezusa. Możemy więc dziś w kontekście tego czytania zadać sobie pytanie o to, czy w naszym życiu Bóg jest rozsławiany i uwielbiany? Czy gromadzimy dla Niego ludzi, czy może z naszego powodu inni od Boga odchodzą? Czy jesteśmy sługami, czy nasze życie jest nieustanną służbą, taką świadomą i owocną? Bo przecież dziś znów na zakończenie Mszy Świętej usłyszymy z ust kapłana słowa: idźcie! Idźcie i stańcie się Tym, kogo spożyliście, stańcie się sługami, kochajcie i nieście zbawienie innym ludziom.


Komentarz do psalmu

 

Ten psalm to też słowa, które możemy włożyć w usta Jezusa. On przyszedł na ziemię, by w doskonały sposób wypełnić wolę Bożą i zrobił to aż po śmierć i zmartwychwstanie. Jako osoby ochrzczone, czyli włączone w potrójną misję Mesjasza, chcemy dziś powtarzać te słowa, by Jezus modlił się w nas.


On zawsze się nad nami pochyla, otwiera nasze usta i uszy, nie chce naszych ofiar, chce nas i tego, co jest rzeczywiście nasze, czyli naszej nędzy i grzechów. Mamy być włączeni w ofiarę Jezusa, mamy dać swoje życie Bogu i pełnić Jego wolę, którą On wkłada w nasze serca, byśmy zjednoczeni z Nim głosili Jego sprawiedliwość i byśmy nawet wobec tłumów nie zwątpili i nie wycofali się.


Komentarz do drugiego czytania

 

Drugie czytanie pokazuje nam już nie zapowiedź, jak pierwsze, ale wypełnienie tego, co było zapowiedziane i życie tym dziś. Paweł i Sostenes – ochrzczeni chrześcijanie – zwracają się do innych ochrzczonych chrześcijan w Koryncie i nazywają to, co przez chrzest już się dokonało zarówno w tamtych osobach jak i w nas dzisiaj: należymy do Kościoła Bożego, zostaliśmy uświęceni w Jezusie Chrystusie, zostaliśmy powołani do świętości i jesteśmy braćmi tych wszystkich, którzy tak jak my wzywają imienia Jezusa.


Czy żyjemy dziś jako osoby świadomie należące do Kościoła? Czy kroczymy po drogach świętości za naszym Panem? Czy w innych dostrzegamy braci i siostry? I czy wzywamy na każdym miejscu imienia Jezusa, imienia, w którym jest wielka moc? Św. Paweł pisze, że możemy trwać w łasce i pokoju Pana, to wielki dar, który On nam daje.


Komentarz do Ewangelii

 

Jan Chrzciciel wskazuje na Jezusa i dostrzega w Nim ofiarnego Baranka, Tego, o którym słyszeliśmy przed chwilą w psalmie, że przychodzi, by zastąpić inne ofiary. To jest Mesjasz – Jezus – Baranek Boży – to On gładzi grzech świata swoją ofiarą – jedyną trwającą przed tronem Boga w wieczności – On, Baranek zabity, a jednak żywy – On ma Boską godność, przewyższa Jana i jest od zawsze.


Misją Jana Chrzciciela było przygotowanie Izraela na Jego przyjście, dlatego zanurzał ludzi w wodzie, by byli obmyci, oczyszczeni i gotowi. Jan przygotowywał Oblubienicę Bożego Baranka na ostateczne zaślubiny z Mesjaszem. Potężnym świadectwem było widzialne zstąpienie Ducha Świętego na Jezusa podczas Jego chrztu, bo Jezus to Mesjasz posyłający Ducha swej Oblubienicy – swemu Kościołowi, który nabył obmywając go już nie wodą Jordanu, ale swoją Przenajświętszą Krwią.


s. M. Tomasza Potrzebowska CSC
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl

 
Zobacz także
Br. Marek Machudera OFMCap.
Po Wielkiej Nocy uczniowie spotykają Jezusa, który umarł na krzyżu i trzeciego dnia powstał z martwych. Potrzebują jednak czasu, aby go rozpoznać. Tak jest w przypadku Piotra, Marii Magdaleny i uczniów udających się do Emaus. Ewangelista Marek podkreśla, że apostołowie nie dawali wiary owym świadectwom. Kiedy Jezus ukazał się im wszystkim „wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego”...
 
Elżbieta Wiater

Co stanowi o tym, że Kościół to Kościół, a nie klub intelektualnych dywagacji, przestrzeń dostarczająca estetycznych uniesień tudzież towarzyski krąg, spotykający się raz w tygodniu przy chlebie i winie? Jeśli chcemy odnaleźć odpowiedź na to pytanie, warto najpierw odpowiedzieć sobie na inne – co stanowi o tym, że ja to ja?

 
Dariusz Michalski SJ

Kiedy dorastamy, coraz bardziej próbujemy znaleźć jednoznaczną definicję samych siebie. W tym celu budujemy sobie zazwyczaj obraz człowieka dobrego, któremu z jakiegoś nieznanego powodu… „przydarzają się” złe czyny. A gdy ktoś kwestionuje nasze wyobrażenie o sobie, przeżywamy to jako atak na naszą osobę. Ale bywa i na odwrót. Jeśli ktoś od samego początku doświadczał krzywdy i niesprawiedliwości, może myśleć o sobie, że jest niczym innym jak samym grzechem i złem. Czasem zastanawiamy się, czy z natury jesteśmy dobrzy, czy źli. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS