logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Mariusz Jeżewicz SDB
Lepiej zapobiegać
Don Bosco
 


System wychowawczy księdza Bosko, zwany prewencyjnym, jest przeciwieństwem systemu represyjnego (powszechnie stosowanego w wieku XIX). W systemie represyjnym wychowawca pozostaje daleko od wychowanków. Spotyka się z nimi tylko po to, by karać lub grozić karą.

W systemie prewencyjnym (zapobiegawczym) natomiast wychowawca ma za zadanie łamać bariery oddzielające go od wychowanka. Wejść w jego świat. Poprzez swoją obecność i aktywność ma zapobiegać ewentualnym złym zachowaniom. Czy to oznacza, że w systemie prewencyjnym kary zniknęły? Nie, ponieważ kary są jednym z elementów w procesie wychowania. Jednak, aby je właściwie stosować, wychowawca powinien mieć odpowiednie nastawienie do wychowanków (szerzej ludzi).

Obecność wychowawcy

Na czym ma polegać to odpowiednie nastawienie? Po pierwsze, wychowawca musi lubić dzieci i młodzież. Bez tego zamęczy siebie i innych. Niby to prawda oczywista, ale chyba czasami o niej się zapomina.

Po drugie, ważne jest, jak się postrzega naturę człowieka. Jeżeli wychowawca ma przekonanie, że ludzie z natury są źli, to wszelkie zachowania wychowanka będzie odbierał negatywnie (często nawet jako atak na siebie) i reagował na nie ciągłym karaniem. Jeżeli wychowawca przyjmie, że ludzie z natury są dobrzy, to zawsze usprawiedliwi wychowanka, twierdząc, że to nie on jest winny jakiemuś złemu czynowi, ale winny jest system, kultura, tradycja, rodzice itd.

Wychowawca chrześcijański przyjmuje natomiast, że człowiek z natury jest dobry, ale ma skłonność do grzechu. Wie zatem, że złe zachowanie dzieci czy młodzieży wynika często nie ze złej woli, tylko z ulegania pokusom. Ksiądz Bosko, wychodząc z takiej wizji człowieka, wprowadził w swoich placówkach tzw. asystencję. Polega ona na obecności wychowawców (opiekunów) wśród wychowanków. "Salezjanin – mówił ksiądz Bosko – musi postawić chłopca w sytuacji takiej, żeby nie mógł zgrzeszyć, musi więc chłopcu towarzyszyć spojrzeniem, a przede wszystkim braterską troskliwością. Musi też stale być wśród swoich wychowanków, nie jako "przełożony" ani jako "strażnik", ale jako ojciec, który nigdy nie opuszcza swoich synów, dopóki ich nie wychowa do prawdziwej wolności". Przebywanie wychowawcy z dziećmi czy młodzieżą powoduje, że wszelkie tzw. "głupie pomysły" są zduszane w zarodku. Wielu negatywnych zachowań dzieci i młodzieży można uniknąć właśnie dzięki asystencji.

Cel wychowawczy

Po trzecie, istotny jest cel, do którego dąży wychowawca. Celem wychowawczym nie może być tylko sztywne wypełnianie tego, co chce wychowawca (nawet jeżeli obiektywnie są to dobre rzeczy). Prawdziwym celem wychowywania powinno być dążenie do tego, aby dla wychowanków ważne w życiu stało się to, co jest ważne dla wychowawcy (wśród salezjanów jest powiedzenie, które dobrze to oddaje: salezjanin ma pokochać to, co kocha młodzież, po to, aby młodzież pokochała to, co kocha salezjanin, czyli Pana Boga). 

Ludzie (młodsi i starsi) przestrzegają w życiu zasad, przepisów, czy też wykonują (lub nie wykonują) jakieś czynności z różnych powodów (motywacji): ze strachu przed karą, z chęci uzyskania nagrody, dlatego, że ktoś ważny dla nich w życiu tak robi, w końcu dlatego, że widzą w tym wartość.

W wychowaniu chodzi o to, aby doprowadzić do sytuacji, w której np. uczeń szkoły średniej będzie uczęszczał na mszę św. nie dlatego, że boi się kary (bo mu mama kazała iść do kościoła), nie dlatego, że otrzyma jakąś nagrodę (opiekun ufunduje mu darmowy wyjazd), nie dlatego, że ksiądz, który prowadzi eucharystię, jest charyzmatyczny, ale dlatego, że widzi we mszy św. wartość, że chce spotkać się z Panem Bogiem. Uczeń ma nie ściągać na egzaminie nie ze strachu przed złapaniem, ale dlatego, że wie, że to jest złe, nieuczciwe. Aby ten cel wychowawczy osiągnąć, stosuje się różne metody. Jest to zwykle mieszanka przysłowiowego "kija i marchewki". Na jednych lepiej działają kary, na innych nagrody. Stosować więc należy bodźce pozytywne i negatywne w zależności od zaistniałej sytuacji i biorących w niej udział osób.

 
1 2  następna
Zobacz także
Paulina Rutkowska
W pewnym momencie człowiekowi może brakować siły, bolą mięśnie, słońce za mocno opala, noce są zimne, a jak pojawi się deszcz to już nic nie idzie tak jak powinno. Ale oni nie chcą rezygnować!! Za nic nie chcą kończyć czegoś tak wspaniałego jak wyprawa kajakowa Bo już zasmakowali tej przygody!! Bo wiedzą, że atmosfera jest niepowtarzalna...
 
Grażyna Starzak
Główne przesłanie samego Stwórcy małżeństwa i rodziny to przekazywanie miłości. W rodzinie jest najwięcej okazji do okazywania sobie miłości. Bo miłość towarzyszy człowiekowi od poczęcia aż do śmierci i jest tak stara jak człowiek. Miłość jest bezsprzecznie najsilniejszym łącznikiem między ludźmi. A jeśli tak, to rodzina powinna być silna, trwała, dająca poczucie przynależności i bezpieczeństwa, nie powinna się rozpadać.

Z prof. Teresą Olearczyk, kierownikiem katedry pedagogiki i rodziny w Krakowskiej Akademii im. A.F. Modrzewskiego, rozmawia Grażyna Starzak
 
Jacek Skowroński
W adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium papież Franciszek wskazuje m.in. na cztery zasady służące budowaniu pokoju, sprawiedliwości i braterstwa. Wypływają one z katolickiej nauki społecznej i dotyczą każdej rzeczywistości społecznej, na każdym poziomie jej funkcjonowania. Zasady te jak najbardziej można odnosić również do naszych wspólnot, w których się formujemy, bo w nich także istnieją relacje społeczne. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS